EA, ORIGIN, PSN - ku przestrodze!
[img=psn]
Taki oto komunikat wita mnie w każdej grze wydanej od EA na PS4. Można się zastanawiać o co chodzi prawda ? Komunikat jest w gruncie rzeczy jednoznaczny - chwilowo mamy zablokowany dostęp do konta, być może coś się nie zgadza, zmienialiśmy przecież hasło do PSN czy też konta EA więc zaczynamy od sprawdzenia źródła problemu.
HelpEA
Wiadomo, że nim postanowimy gdziekolwiek udać się po pomoc, najpierw korzystamy z tego, co oferują nam twórcy. Tak więc udałem się pod stronę która widnieje na powyższym zrzucie ekranu i ? Tak - taka strona nie istnieje. Mówi się trudno, wchodzi się na stronę Origin/EA i szuka odpowiedzi na problem.
Po przekopaniu setek możliwych FAQ`ów (zaczynam rozumieć ten skrót jako FUCK YOU w końcu brzmi prawie podobnie) nie znalazłem odpowiedzi na komunikat jaki mi się wyświetla. Postanowiłem zapytać wujka Google. Niestety - podobno w internecie jest wszystko - odpowiedzi na mój problem niestety nie ma. Zniszczyłem internety !
Po około dwóch godzinach kopania w sieci postanowiłem zgłosić się do supportu. Odnalazłem odpowiedni dział a tam informację, że jedyną dostępną możliwością kontaktu z supportem jest kontakt telefoniczny. W dobie "internetów", skrzynek pocztowych, fejsików itp rzeczy swoje sprawy musimy załatwiać z botem który łaskawie połączy nas z konsultantem... Okej !
Wybieram numer i czekam... Zero reakcji, zero odzewu, zero pomocy. Dwie godziny próbowałem się połączyć z supportem telefonicznym który rzekomo działa od 12 do 21. Niestety na marne. Postanowiłem szukać innych możliwości, jako że komunikat dostałem w Battlefieldzie udałem się na forum battlelog. Tam jeden z użytkowników udzielił mi rady - pisz na twitterze (?!)
@AskEASupport
Nie mając nic do stracenia pojawiłem sie na Twitterze - krótka wiadomość oznaczenie supportu i screen (w wersji anglojęzycznej). Zdziwicie się - w ciągu 20 minut dostałem odpowiedź od supportu z linkiem do chatu z SupportGuyem. Łał ! W końcu rozwiążemy mój problem !
SupportGuy
Na rozmowę oczekiwałem 5 minut od momentu kliknięcia w link. Oczywiście rozmowa odbywała się po angielsku co sprawiło trochę trudności mojej osobie. Nie zrozumcie mnie źle, dam radę bez problemu odgadnąć co się do mnie pisze, gorzej z wyrażeniem tego co muszę przekazać. Z odrobiną "kali zjeść stasia krowa" udało się nawiązać dość długi i wyczerpujący dialog a nawet miłe słowo odnośnie tego, że mój angielski wcale nie jest taki zły jakby się mogło wydawać. Tym bardziej, że uczyłem się go jedynie z gier ;) (tak... Ucz się ruskiego mówili w podstawówce ;) ).
SupportGuy po uzyskaniu niezbędnych informacji odnośnie mojego konta oznajmił mi, że moje konto jest uwaga - ZBANOWANE ! Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia na widok tych słów. W Fifie nie jestem jakimś pro graczem, w Battlefieldzie na konsoli jestem taką lamą że posądzanie mnie o hacki to szczyt absurdu. Po próbie dojścia do tego co i jak SupportGuy zapytał czy połączyłem swoje konto PSN z Originem...
Origin...
Po szybkim namyśle odpowiedziałem, że tak, miało to miejsce jeszcze w czasach gdy posiadałem PS3 i połączyłem konto PSN z Originem bodajże w Fifie 13. Podkreślam, że od tamtej pory po dziś dzień nie miałem żadnego problemu z grami od EA na konsolach. Dostaję informację, że moje konto Origin jest zbanowane.
Zaczynam się zastanawiać jakim cudem - Gry od EA na Originie chodzą mi bez problemu. Bad Company 2, Simsy, Titanfall - we wszystko mogę grać więc gdzie ten ban ? SupportGuy oznajmia mi, że nic więcej w tej sprawie zrobić nie może i odsyła mnie do accountdisputes - tam udzielą mi szerszych informacji na temat tego co się stało. Rozmowa się kończy.
Przyznam, że mając do czynienia z supportami, ten od EA był w skali od 1‑5 zdecydowanie na 5 a nawet 5+ ;) To jedyny pozytyw całej tej sytuacji.
accountdisputes, domysły i powrót do przeszłości
Nim napisałem do wyżej wymienionych postanowiłem przemyśleć o co chodzi. Po chwili mój wzrok na Originie powędrował w stronę Battlefielda 3. Tak - dostałem bana w BF3 jakoś w marcu 2013 roku. Pamiętam też, że PB zrobił mi zrzut ekranu na którym stałem z grupą moich towarzyszy tuż na początku rozgrywki - co więcej nic z niego nie wynikało prócz tego, że stoję na spawnie jak 15 innych graczy. Pisałem do GGC, dowiadywałem się co i jak ale jedyną odpowiedź jaką wtedy dostałem to taka, że ban został podtrzymany. Olałem sprawę bo szczerze mówiąc ani wtedy ani dziś nie mam większych problemów z wejściem do gry w BF3 - owszem zdarza się kick z info, że jestem na banliście ale rzadko. Wniosek wydaje się być jasny - chodzi chyba o tego bana w BF3.
LOGIKA EA
Nie pojmuję tego, jakim prawem odbiera się dostęp do gier użytkownikowi na platformie PS za Bana na platformie PC. Nie pojmuję tego tym bardziej, że owy ban na PC jest na jedną grę a nie na wszystkie. Bez problemu mogę grać w resztę gier od EA na PC. Natomiast nie mogę grać online w żadną grę od EA na PS4. Chronologicznie to układając .:
- - 2013 Ban w BF3
- - 2013 Powiązanie PSN z ORIGIN
- - 2013 - zero problemów z FIFĄ 13 na PS3
- - 2014 zmiana PS3 na PS4
- - 2014 brak problemów z FIFĄ 14 oraz Battlefield 4 na PS4
- - 2015 Ban na gry od EA na PS4
Nie widzę tu żadnej logiki ani żadnego sensu. Dlaczego nie dostałem bana w 2013? Nie wiem i być może się nie dowiem.
Ku przestrodze
Nie łączcie swojego konta PSN czy XBOXLIVE z kontem ORIGIN - NIGDY !
Jeśli już to zrobiliście, jak najszybciej piszcie do supportu EA o to by rozdzielić te dwa konta. Zapytacie dlaczego ? Choćby dlatego by nie stracić dostępu do gier na waszych konsolach. To jest nieprawdopodobnie chore, tym bardziej, że nie dostaniecie żadnej informacji o tym dlaczego macie bany, co więcej każda nowa gra jaką kupicie spod znaku EA będzie dla was ograniczona do trybu singleplayer. Nie warto !
PS.
Jeśli będziecie kiedykolwiek pisać maila do EA nie róbcie tego w języku polskim. Co prawda na stronie help.ea.com mamy po polsku objaśnione co i jak, mamy nawet wzór jak powinien wyglądać taki mail nie mniej jednak pisanie go według tego wzorku w języku polskim skutkuje brakiem reakcji bota od automatycznej odpowiedzi. Wysłałem takiego maila po polsku i nie dostałem odpowiedzi zwrotnej. Teoretycznie olałbym sprawę ale zdziwiło mnie to, więc po odczekaniu 10 minut wysłałem tego samego maila w języku angielskim (tytuł oraz treść) i automatycznie otrzymałem odpowiedź od mailbota, że sprawa została przyjęta i postarają się odpowiedzieć w 72 godziny.