Windows Update hurtem + offline...
02.12.2013 | aktual.: 03.12.2013 00:47
...3.2.1... instalowanie aktualizacji 3 z 177 - proszę czekać ;‑)
Ile razy zdarzyło się Wam, że trzeba było przeinstalować system bądź swój, bądź kolegi/koleżanki...? Szczęśliwie instalacja systemu Windows jakoś dobiegła końca, chcemy na przykład zainstalować pakiet biurowy albo narzędziowy i... nagle: S T O P .Net Framework 3.5 nie został zainstalowany lub inne tego typu historie...do których potrzeba nam na przykład service packa... cóż... stoimy z docelowym programem potrzebnym do pracy dosłownie po środku niczego...
Irytacja...
Wtedy to przypominamy sobie (lub mamy już w nawyku) zaktualizować system do dnia bieżącego, co jak wiemy potrafi trwać kilka dni.
Windows Vista "Instalowanie 1 z 221 aktualizacji... Nie wyłączaj komputera". ;‑)
Niewątpliwie można podnieść sobie ciśnienie i rachunek za prąd czekając aż system wykryje i skutecznie zainstaluje aktualizacje jedna po drugiej, dodatki definicji wirusów (MSE) czy Service Pack'i... ... mijają cenne godziny ...
Nadzieja...
Z pomocą przychodzi w tym miejscu małe, ale fikuśne ustrojstwo, wolne od mallware czy kiczowatych interfejsów...
"WSUS Offline 8.x" - darmowe narzędzie do generowania obrazów ISO z wersjami instalacyjnymi aktualizacji lub nośniku USB czy też po prostu z katalogu na HDD. Link bezpośredni do pobrania z dobrych programów
Program działa bardziej na zasadzie przetwarzania wsadowego, które posługując się konsolowym WGETem pobiera instalki aktualizacji dla danego oprogramowania (Windows, Office, MSE ) i zrzuca je np. jako obraz ISO z *.exe'kiem obok służącym do "hurtowego" instalowania aktualizacji z w/w ISO czy USB. Ja instalowałem po prostu z innego katalogu.
Solucja...
Po ściągnięciu programu otrzymujemy archiwum spakowane ZIP 'em gotowe do tego, żeby rozpakować np. 7-zipem. Nie trzeba niczego instalować gdyż narzędzie zachowuje się jak coś w stylu PORTABLE. Wygląda to tak...
Odpalamy UpdateGenerator.exe (obojętnie czy jako Administrator czy też nie - na tym etapie nie ma to znaczenia)... Naszym oczom ukazuje się następujący widok:
Sporządzamy zbiorczą wersję instalacyjną aktualizacji systemu.
1.
Mamy tu do wyboru rodzaj systemu, do którego pakiet aktualizacji chcemy mieć do dyspozycji offline. Przyjmijmy, że chcemy wszystkie dostępne na dzień dzisiejszy aktualizacje i łatki dla Windows 7 x86 oraz x64. W takim przypadku zgodnie z tym, co przedstawiono na zrzucie zaznaczamy produkt i jego rodzaj. W przypadku z zrzutu ekranowego zostaną pobrane aktualizacje dla dwóch wersji systemu Windows 7 - 32 oraz 64‑bit, a zapisane zostaną w dwóch plikach ISO (po jednym na każdą wersję) jedno ISO dla 32 oraz drugie dla systemu 64‑bitowego.
2.
Opcjonalnie możemy zaznaczyć opcję incluede service packs - "uwzględnij serwis paki", a także Include Microsoft Security Essentials, sprawdzić poprawność pobranych aktualizacji - Verify downloaded updates, komponenty .Net Framework czy chociażby definicje dla Windows Defender... (to są podobno definicje również dla Microsoft Security Essentials). Ale nie sprawdzałem.
Do wyboru mamy możliwość instalacji uaktualnień dla:
- Windows Vista x86 / x64
- Windows Server 2008 x86 / x64
- Windows 7 x86 / x64
- Windows 8 x86 / x64
- Windows Server 2012 R2 x86 / x64
- Windows 8.1 x86 / x64
- Windows XP x86 / x64
- Office 2003
- Office 2007
- Office 2010 - nie ma znaczenie czy x64 czy x86 - po prostu zaznaczamy o ile trzeba.
Wyżej wymienione można pobrać "fiszkując tick'i" przy ich zakładkach. Moim zdaniem zakładka "Legacy Products" nie podpowiada, że znajdziemy tam Windows XP... ale nie będę czepiał się szczegółów.
Pakiety łatek dla Office'a znajdziemy w bardziej mądrze nazwanej zakładce "Office" ;‑) ... wygląda to tak:
3.
Po zaznaczeniu interesującej nas wersji systemu Windows czy pakietu Office. Aby uzyskać obraz ISO - fiszkujemy Create ISO image(s) - per selected product and language. Aby uzyskać nośnik USB - fiszkujemy USB medium: Copy updates for selected products into directory: ... a następnie wskazujemy w polu tekstowym obok - jaki to ma być katalog. A jeśli chcemy mieć pendrive to należy po prostu wskazać literę pendrive'a.
4.
Kiedy już mamy zdecydowane co jak i gdzie chcemy zapisać - klikamy start. Po chwili będziemy moglu podziwiać okno konsoli (command-line-prompt) ze znanym nam z linuksowych systemów WGET' em w akcji.
Ciekawostką jest to, że kopiowanie z serwerów Microsoft w taki sposób odbywa się jakby 200% sprawniej niż przy użyciu Windows'owego klienta uaktualnień...
po ukończeniu pobierania i generowania obrazu wygląda następująco:
Aktualizacje za pomocą WSUS.
1.
Kiedy mamy już nasze ISO, USB czy choćby katalog z paczką aktualizacji możemy przetestować działanie WSUS np. na maszynie wirtualnej. Ja użyłem Oracle Virtual Box w którym aktualizowałem Windows XP Pro od zera do ostatniej łatki na moment 2013-12-01.... przebiegło gładko i pomyślnie.
ISO znajdziemy w podkatalogu \iso\ programy USB znajdziemy we wskazanym przez nas podkatalogu, w zależności od opcji na jaką się wcześniej zdecydujemy.
2.
Przechodzimy do np. zamontowanego obrazu ISO, które bez problemu można podłączyć do maszyny wirtualnej lub podmontować DeamonTools' em. Na wierzchu znajdziemy jeden plik *.exe - UpdateInstaller.exe I to właśnie za jego pomocą - przy użyciu konta z uprawnieniami administracyjnymi instalujemy pakiet poprawek.
... z poziomu instalatora UptadeInstaller.exe możemy dokonać różnego rodzaju wyborów:
- czy aktualizować biblioteki, - czy aktualizować DX - czy instalować kolejne wersje IE 8,9,10 ... i tak dalej, a także to czy po aktualizacji wymagającej restartu UpdateInstaller.exe ma wznawiać działanie i kontynuować. Bezpiecznie jest zaznaczyć tę opcję - Automatic reboot and recall, ponieważ są aktualizację, które koniecznie wymagają restartu i instalowane po niej inne mogą nie "pójść". Całość procesu może być nienadzorowana, a komputer pozostawiony do wyłączenia w przypadku pełnego ukończenia instalacji. Opcja - Shut down on completion.
3.
Klikamy start... Naszym oczom ukazują się wsadowe polecenia klienta sytemu WindowsUpade. ... oczywiście konsolowe.
4.
... Cieszymy się zainstalowanymi aktualizacjami i zaoszczędzonym czasem.
Wnioski i spostrzeżenia:
Po pierwsze moim zdaniem to najciekawsze z tego typu rozwiązań dostępnyh w sieci. Po drugie to dało się zauważy, że w ten sposób pobierane aktualizacje, pobierają się szybciej. Po trzecie jakby szybciej się instalują, a po czwarte proces jest zautomatyzowany, co na pewno dużej części z nas zaoszczędzi sporo czasu. Efektywny sposobem korzystania z WSUS Offline Installer jest regularne - od tak np. raz na kwartał pobranie nim wszystkich aktualizacji dla systemu, który chcemy aktualizować. Ktoś by zaraz powiedział, żeby robić to przyrostowo... ale ja myślę, że nie, gdyż zdarza się, że pewne aktualizacje są zastępowane przez inne w miarę upływu czasu, a także potrafią się trafić źle działające - od tak jak np. ta zbiorcza dla IE10, która w Windows 7x64 powodowała migotanie ekranu. Problem dotyczył też Windows 8, a ustąpił w 8.1. Więc jeśli mamy coś do zrobienia jako ludzie w życiowym offline - to niech WSUS nadrobi naszą absencję w tym wolnym czasie w sieci ściągając z niej update'y. Dodam, że całość aktualizacji dla Windows XP Pro dla celów testowych ważyła po ściągnięciu 1,28GB. Czyli dużo i niedużo. Obecnie instaluję za pomocą WSUS łatki na fizycznym komputerze z Windows 8 i idzie elegancko. Wszem i wobec polecam. Jeszcze tylko mała rada na koniec. Starajmy się nadać naszym przechowywanym obrazom z aktualizacjami systemów jakiś sensowny system nazewnictwa. Tak aby za jakiś czas połapać się co w tym, czy innym ISO się znajduje. Osobiście używam następującego systemu, który szczerze polecam.
nazwa-systemu-wersja-architektura-data-w-formacie-rok-miesiąc-dzien--godzina-minuty.iso
na przykład:
WindowsXP-PRO-x64--2013-12-02--19-20.ISO
Windows-7--RTM-x64--2013-12-03--20-25.ISO
Taki system nazywania ma niewątpliwie ważną i dużą zarazem zaletę. System o tyle o ile wyświetla nam pliki i foldery w porządku alfabetycznym, to również co za tym idzie wyświetli nam rosnąco względem dat i godzin występujących w samej nazwie ... nasze zbiory aktualizacji. Można oczywiście utworzyć sobie katalog dla każdego możliwego systemu i to w nim trzymać najnowsze ISO z łatkami dla danego systemu. Osobiście trzymam dla każdego gdyż nigdy nie wiem, z jakim systemem komputer przyjdzie mi reanimować. Dla zastosowań domowych można oczywiście ograniczyć się do jednego - własnego systemu i/lub produktów Office itp...
Jak zwykle mam nadzieje, że ten wpis się komuś przyda, kto być może nie wie o istnieniu takich narzędzi.
Pozdrawiam, Andrzej.