Tanio i dobrze. Cz. I - Wstęp
02.08.2011 00:48
[color=#e4680d]Na pustej drodze z daleka widać było odblaski na mundurze i radiowozie. Machnięcie lizaka potwierdziło nieuchronność kontroli. Brat zatrzymał się na poboczu, opuścił szybę i raźno przywitał policjanta: - Dobry wieczór. W odpowiedzi usłyszał również „dobry wieczór”, a następnie formułkę z nazwiskiem i stopniem, informacją, że to rutynowa kontrola i prośbą o przygotowanie dokumentów. Było około północy, cel patrolu był oczywisty i - zwłaszcza w wypadku dwóch młodych mężczyzn w samochodzie - pytanie nie mogło nie paść: - Pił Pan? - Tylko kawę. Pewność i uczciwość w głosie mojego brata spowodowała, że badanie alkomatem nie było konieczne. Ale policjant zapytał jeszcze o cel podróży. Gdy usłyszał odpowiedź nie wytrzymał, odwrócił się do stojącego przy radiowozie na przeciwnym poboczu kolegi i wykrzyknął: - Ej, do Media Marktu już jadą!
Pojawiło się ostatnio na blogu DP parę tekstów o sprzęcie, który dość szybko ulega uszkodzeniu lub okazuje się wadliwym, czasem wbrew powszechnej opinii o producencie. Niska jakość produktów firmy, o której miało się jak najlepsze zdanie, może być nie miłą niespodzianką. W przypadku tańszego sprzętu wydaje się, że należy wkalkulować ewentualne problemy reklamacje i ogólnie niską jakość. W tym tekście spróbuję zawalczyć z dwoma nie koniecznie zbieżnymi, ale powszechnie uznawanymi teoriami: 1. „Jakość kosztuje, cena gwarantuje jakość, a z pewnością niska cena gwarantuje brak jakości.” 2. „Dzisiaj o jakości nie ma już mowy i należy się pogodzić z tym, że wszystko może odmówić posłuszeństwa tuż po wygaśnięciu okresu gwarancyjnego, albo, o zgrozo, tuż po zakupie.”
Wróćmy do kontroli drogowej ze wstępu. Pięć lat temu monitor przy komputerze, z którego korzystałem wspólnie z bratem, powoli tracił ostrość. Nie była to w żadnym wypadku moja (nasza) fanaberia – wyświetlany obraz stawał się coraz mniej czytelny, co musiało mieć wpływ na wzrok. Konieczna stała się wymiana monitora.
I oto pojawia się informacja o wyprzedaży w Media Markt, a jednym z produktów ją promujących jest monitor LCD Samsung. Wówczas monitory LCD były względną nowością na rynku, a ich jakość i parametry nie wzbudzały zaufania. Ten jednak był dobrej klasy modelem i dodatkowo z wybijającym się jak na tamte czasy parametrem odświeżania 2 ms. Oczywiście, jako że był to gazetkowy hit, cena była zupełnie okazyjna. Ponieważ przyobiecane mi było, że niedługo otrzymam nowy komputer, a ten drugi przypadnie bratu - cel był następujący: zdobyć dwa takie monitory.
cdn.
Z ogromną radością znów publikuję na blogu dp. Tak się złożyło, że natłok zajęć nie tylko nie pozwalał na znalezienie czasu na pisanie, ale także nie sprzyjał w ogóle znalezieniu ciekawego tematu. Jakiś czas temu przyszedł mi do głowy temat, o którym właśnie piszę i część udało mi się już napisać. Dalsza część wkrótce, a czy będzie to wielki powrót i pojawią się kolejne tematy – zobaczymy.