Blueboo X6 — 64‑bitowy MediaTek za małe pieniądze
29.04.2015 | aktual.: 05.05.2015 10:20
Niedawno @Scorpions.B pisał w dziale LAB o chińskim producencie Bluboo, który na rynek wprowadza smartfon z baterią o pojemności 5300mAh i z wydajnym procesorem MediaTek MT6735. Ta informacja trochę poruszyła użytkowników naszego portalu i pod tą wiadomością znalazło się ponad 130 komentarzy, ale na tym nie koniec! Otóż w moich rękach od ponad tygodnia znajduje się inny model tego producenta. Mój X6 został wyposażony w ten sam procesor, co zapowiadana przez Mateusza słuchawka.
Bluboo X6 oryginalnie zapakowany jest w niebieski kartonik - wyglądający jak pudełko ekskluzywnych czekoladek, w którym prócz samego telefonu znajdziemy:
- ładowarkę
- baterię
- kabel microUSB
- słuchawki
- dodatkową folię na ekran (pierwsza naklejona jest przez producenta)
- flipcase z okrągłym okienkiem
Wszystkie komponenty nie budzą dużych zastrzeżeń i od razu można stwierdzić, że swobodnie posłużą nam przez czas użytkowania telefonu. Poniżej można zobaczyć krótki filmik z "unboxingu". [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=Fcazdx0YD-M]
Teraz czas na głównego bohatera mojego wpisu czyli Bluboo X6. Jak już wspomniałem we wstępie, telefon został wyposażony w 64‑bitowy, czterordzeniowy procesor MediaTek MT6735, którego maksymalna częstotliwość taktowania wynosi 1,3 GHz, 1 GB pamięci RAM i 8 GB pamięci flash, z czego użytkownik może wykorzystać maksymalnie ~5,69 GB. Oczywiście dostępną pamięć możemy rozszerzyć o kartę microSD. W zastosowanym CPU, za grafikę odpowiedzialny jest Mali-T760 taktowane na 695MHz. Oczywiście owy układ posiada zintegrowany moduł LTE(CAT.4), dzięki któremu możemy cieszyć się szybką transmisją danych z prędkością aż do 150 Mbps, a także Wifi dual band i Bluetooth 4.0.
Może trochę o wyglądzie. Projektanci z Bluboo X6 naprawdę zachowali umiar, dzięki czemu wyszła im całkiem zgrabna słuchawka o przyzwoitych rozmiarach 156.7*77*8.8(mm). Cały szkielet, jak i obudowa zostały wykonane z wytrzymałego plastiku. Z przodu znalazł się ekran, kamerka 5MP, niezbędne czujniki, a także trzy przyciski, z czego dwa są pojemnościowe (podświetlane na bały kolor) i jeden fizyczny z wbudowanym czytnikiem linii papilarnych.
Z tyłu telefon dostał 13MP aparat umieszczony na środku i dwie mocne diody LED. Tylna obudowa zawiera segmentową teksturę, która jest przyjemna w dotyku i sprawia, że urządzenie wygląda na delikatniejsze.
Przyciski odpowiedzialne za sterowanie głośnością, zostały standardowo umieszczone po prawej stronie telefonu, wraz z klawiszem blokowania/wyłączenia. Port microUSB i audio jack znajdują się na górze zaś głośniczki na dole, dzięki czemu dźwięk nie jest tłumiony, kiedy telefon leży na "pleckach".
Wyświetlacz
W Bluboo X6 został zamontowany 5,5 calowy wyświetlacz, który prezentuje sobą przyzwoitą jakość - posiada dobre kąty widzenia. O odwzorowaniu kolorów nie można powiedzieć nic złego. Jednak cały czas pryska, gdy dowiadujemy się w jakiej rozdzielczości pracuje. Owa rozdziałka to qHD, czyli 960x540 pikseli. To ewidentnie za mało jak na tak duży ekran i w systemie, czy w grach jest to już dostrzegalne. Dlatego producent mógł się pokusić o stworzenie telefonu o mniejszych rozmiarach, z wyświetlaczem 4,5" i do tego już bym się nie przyczepił lub wziąć pod uwagę ekran o rozdzielczości 1280x720.
Aparaty
Kamerki zamontowane w telefonie są bardzo dobre. Wykonamy nimi zdjęcia zarówno na otwartej przestrzeni, jak i w pomieszczeniu z sztucznym światłem i ich jakość będzie naprawdę przyzwoita. W każdej mojej recenzji podkreślam, że dla mnie aparat w telefonie to tylko dodatkowy feature, którego mogłoby równie dobrze nie być, bo mam klasyczną lustrzankę. Jednakże kamerki wykorzystane w Bluboo X6 oceniam na piątkę.
[join][img=zzz09][join][img=zzz12][join][img=zzz16][join][img=zzz15] [join][img=zzz18]
System i inne funkcje.
W Bluboo X6 nie mogło zabraknąć Androida spod znaku batona oblanego mleczną czekoladą, który w tym momencie jest standardem, jeśli chodzi o telefony z zielonym robotem na pokładzie. Jednak aby nie odstawać od konkurencji, Bluboo zapowiedział aktualizację do 5.0 już w czerwcu - planują ustabilizować system i dodać jeszcze więcej praktycznych funkcji.
Aktualny OS można uznać za bardzo dopracowany i stabilny. Poza podstawowymi funkcjami w oprogramowaniu znalazło się też kilka dodatkowych, między innymi: zabezpieczenie telefonu odciskiem palca, tryb Direct, motywy, szybki rozruch, inteligentne wybudzanie (smart wake), flipcase mode.
Finger Prints
... jest to bardzo dobrze dopracowana funkcjonalność, dzięki której możemy zabezpieczyć naszą słuchawkę odciskiem niejednego palca lub uruchomić konkretną aplikację, a także włączyć na telefonie tryb gościa. Charakteryzuje się on możliwością ograniczenia dostępu do zainstalowanych aplikacji, na przykład możemy umożliwić Gościowi dostęp tylko do przeglądarki Chrome, w tedy ikona tej aplikacji zostanie wystawiona w drawerze. W owym trybie nie ma możliwości opuszczenia belki z powiadomieniami, a nawet zmiany tapety lub miejsca domyślnego widgetu.
[join][img=img14][join][img=img22]
Tryb Direct
... jest ciekawą funkcją, do której przekonałem się po sporym czasie oswajania. Wykorzystuje ona czujnik światła, dzięki któremu telefon reaguje na przybliżenie go do ucha. Gwoli wyjaśnienia nakreślę scenkę: "piszę sobie SMSa do @gowaina, ale podczas mazania stwierdzam, że łatwiej będzie zadzwonić - w tym momencie przykładam telefon do ucha, a ten wybiera numer do ciasteczkowego potwora :)" - jasne, że proste?! Podobne ułatwienia zostały wprowadzone w dialerze, launcherze, galerii, czy aparacie (każde włącza się osobno). W różnych appsach ta funkcja działa troszeczkę inaczej, więc warto przeczytać krótkie wyjaśnienie, które znajduje się tuż obok przełącznika.
Inteligentne wybudzanie (ang. Smart wake)
... to opcja, która stała się standardem w większości telefonów z systemem Android, więc nie wiem czy jest sens ją opisywać, ale dla tych mniej zorientowanych wspomnę tylko, że dzięki niej możemy odblokować telefon i w jednym momencie przejść do konkretnej aplikacji (predefiniowane odgórnie) - malując literkę lub symbol na zablokowanym, wygaszonym ekranie. [youtube=https://www.youtube.com/watch?v=OocgRQBKRZc]
Flip Case
W zestawie z Bluboo X6 znajduje się spasowany na miary Flip Case (etui z okienkiem), które zakładamy na tył obudowy. Gdy już założymy etui, nasz telefon uzyska dodatkowe "moce". Otóż w danym okienku po zamknięciu klapki (równoczesne zablokowanie telefonu) będzie wyświetlał godzinę, informacje o nadchodzącym połączeniu, czy nie odebranej wiadomości.
Bez otwierania klapki będziemy mogli odebrać lub odrzucić rozmowę. Użytkownik także ma minimalny wpływ na to jak będzie wyglądał zegar. Mamy do wybory trzy motywy. Dwa analogowe i jeden cyfrowy.
System jest w 95% spolszczony, tłumaczeń brakuje tylko przy ustawieniach opisanych przeze mnie dodatkowych funkcji. GPS/NFC (HotKnot)/Bluetooth/Wifi/LTEsprawują się bez zarzutów. Nie znalazłem sytuacji, w której dana funkcja by źle działała.
Banchmarki
Jak każdy telefon, który był w moich rękach musiał przejść przez plac bojowy, gdzie czekał na niego major AnTuTu, czy kapitan 3D Mark. X6 wypadł całkiem całkiem, biorąc pod uwagę, że jest najsłabszym modelem z 64‑bitowej rodziny MediaTeka. Poniżej kilka zrzutów ekranu z wynikami.
[join][img=img20][join][img=img21][join][img=quadrant][join][img=vellamo]
[join][img=img16][join][img=img17]
Bateria
W Bluboo X6 został wyposażony w baterię o pojemności 3000 mAh. Producent deklaruje, że powinna ona swobodnie wystarczyć na 2 dni normalnego użytkowania.
Moje testy potwierdzają tę tezę. A nawet udało mi się dociągnąć do 3,5 dnia - jest to naprawdę duży wyczyn. Z testu PC Marka wynika, że bateria wytrzyma około ~4,5 intensywnej ciągłej pracy - to też nie jest źle.
Podsumowanie
Bluboo X6 jest ciekawym produktem w swoim zakresie cenowym (max. 100$) i może stać się fajnym kąskiem dla kogoś, kto szuka wydajnego telefonu, wykonanego z dobrej jakości materiałów i dużą baterią za małe pieniądze. Nie można powiedzieć złego słowa o systemie, który działa stabilnie i nie posiada preinstalowanych śmieci. Jednak największą wadą tej słuchawki jest brak rozdzielczości minimum HD, co równie dobrze może zaważyć na decyzji nabywcy.
Aczkolwiek cały czas musimy mieć na uwadze stosunek jakość-cena, który naprawdę jest tu dobrze zachowany, a nawet przechyla się na korzyść jakość, patrząc na wykonanie samej obudowy, więc z czegoś producent musiał zrezygnować i w tym momencie padło na wyświetlacz. Rzecz, która umknęła mi w powyższych punktach to podział na partycje ośmio-gigowej pamięci, który jest katastrofalny. Dla użytkownika udostępniono około 5,69 GB miejsca na dane. Co gorsza, podzielono je na dwie części 1,94 (aplikacyjną) i 3,75 GB (telefonu). Architekt powinien wykazać się większą bystrością i nie dzielić tego w ogóle.