Wirus z Facebooka - zmora ZU
Witajcie! Jeśli uważacie się za komputerowych specjalistów, profesjonalnych linuksowych adminów bądź jesteście Mikromiękki Sertifikejted Endżinijer i sama myśl o przeciętnym Kowalskim/Nowaku jako użytkowniku maszyny liczącej zwanej komputerem przyprawia was o ból głowy - ten wpis jest dla was. Jeśli chcesz wiedzieć jak postępuje ZU - ten wpis jest dla ciebie
Jeśli chcecie się pośmiać, proszę - oto SS:
Kilka stron działu "Bezpieczeństwo" zajęte wirusem z "fejsa". Teraz widać jak nikłe jest to bezpieczeństwo.
Zapewne użytkownikom systemów unix-like na twarzy pojawił się banan. Świetnie.
Pozwolę sobie przytoczyć i przeanalizować wypowiedź pewnego użytkownika:
Otrzymałem od znajomej na FB link do filmu o mnie: http://92.249.140.203/?hd=100000901006008 Pojawiło mi się że mam nieaktualną wersję Flash Playera więc pobrałem go ale Prevx poinformował mnie że to wirus. Nie wierzyłem w to. Wyłączyłem Prevx'a na 15 min, pobrałem Firefoksa i pobrałem ten plik. Uruchomiłem Flash Playera (ten plik) a po 3 minutach wyskoczył komunikat: "Error! Access denied!". Mimo tego film nadal się nie pokazał. Następnie Zapora systemu Windows się wyłączyła. Po 15 minutach Prevx wykrył mi 7 wirusów. Jak włączyć ten film?
Co widzimy?
1. Użytkownik bezwzględnie i ślepo wierzy znajomej. 2. Świadomie wyłączył antywirusa wchodząc na podejrzaną stronkę. 3. Nadal twierdzi, że tam JEST film.
Teraz przytoczę pierwszą, lepszą odpowiedź:
Gratulacje! =D> Pobrałeś w ten sposób Koobface'a - bardzo popularnego ostatnio WIRUSA Z FACEBOOKA!. Radze ściągnąć Malwarebytes Anti-Malware i przeskanować oraz wrzucić logi z OTL
No i banan sam się ciśnie na usta :D
Ludzie! One more time! Przy korzystaniu z internetu należy myśleć lub korzystać z sandboksa/Linuksa/FreeBSD/*BSD/Solarisa/Haiku. Nie dajcie się teksty w stylu "Hi! Wanna laugh?"
Wynieście wnioski z tej sytuacji, drodzy użyszkodnicy DP, i nie dajcie się koobface.