Sony Xperia Z Ultra - raport użytkownika
Phablet to nowy rodzaj urządzenia mobilnego Według definicji z Wikipedii:
„jest to urządzenie z ekranem dotykowym o przekątnej ponad 5 cali. Phablet to urządzenie łączące cechy smartfona i małego tabletu. Jest większy niż smartfon, ale nie na tyle duży, by być uznawany za tablet lub minitablet. Rozmiary takich urządzeń zaczynają się na pięciu calach, ale są mniejsze niż siedem cali. Jednym z bardziej znanych phabletów jest Samsung Galaxy Note.”Być może wielu użytkowników smartfonów, które mieszczą się swobodnie w kieszeni jest zdziwionych dlaczego producenci wymyślili taką hybrydę. Przecież rozmiar phabletu uniemożliwia praktyczne wykorzystanie jako telefonu. Nieporęcznie go nosić, a widok rozmawiającej osoby z taką „dachówką” przy uchu wydaje się śmieszny.
Consuetudinis magna vis est – wielka jest siła przyzwyczajenia
Chciałbym w tym wpisie rzeczowo i racjonalnie przedstawić zalety i wady używania phabletu na podstawie swoich doświadczeń. Przez rok używałem smartfona Samsung Galaxy S III, a przez ostatni miesiąc Sony Xperia Z Ultra.
Pierwsze wrażenia.
Zdecydowanie „odczułem” przewagę dorobku technologicznego, myśli inżynierskiej Japończyków nad Koreańczykami. Trudno to jakoś racjonalnie opisać. Po prostu wszystko jest znacznie bardziej przemyślane i lepiej wykonane. Podobne wrażenia miałem cztery lata temu, gdy zmieniłem samochód z włoskiego (Alfa Romeo 156) na niemiecki - Opla Insignię. Bynajmniej nie chodzi o postęp technologiczny, tylko o najprostsze wrażenia – jak sposób zamykania i dźwięk, jaki wydają drzwi samochodu. Kiedyś przeczytałem, że Michael Schumacher – były niemiecki kierowca wyścigowy, siedmiokrotny mistrz świata kierowców Formuły 1, powszechnie uważany za jednego z najlepszych kierowców Formuły 1 w historii – przy wyborze swojego prywatnego samochodu (nie bolidu), zwraca przede wszystkim uwagę na dźwięk podczas zamykania drzwi. Dopiero, kiedy mu „pasuje” jest zainteresowany autem i pyta o dalsze szczegóły.
Dlaczego phablet?
1. Bo jest duży. Z biegiem lat nasz wzrok się pogarsza. To prosta sprawa, którą mogą nie rozumieć młodsi, ale jest to faktem. Po przekroczeniu magicznej bariery 40‑latka, nadal chcemy aktywnie żyć i cieszyć się nowinkami technologicznymi. Trudno oglądać dotykowy ekran małego smartfona bez okularów.
2. Zastępuję dwa urządzenia – tablet i telefon. Gdy jestem w pracy potrzebuję zazwyczaj telefonu, gdy odpoczywam po pracy na kanapie, wygodniejszy jest tablet z większym ekranem. Czytam wtedy e‑wydania Gazety Prawnej i Rzeczpospolitej na swoim osobistym phablecie, zamiast pożyczania rodzinnego tabletu, o którego dostępność muszę się prosić.. No dobra – mogłem kupić swój własny tablet...
Sony Z Ultra w praktyce.
Jest naprawdę ogromny! Proszę już dalej nie czytać i nie komentować, jeśli uważacie go za zbyt duży. Doskonale to rozumiem, po opinii moich synów, gdy rozpakowaliśmy paczkę z Z Ultra. W swoich spodniach nie mają takich kieszeni, aby go zmieścić....
Włączyliśmy phablet do ładowarki na całą noc. O poranku Z Ultra naładował swoją baterię i był gotowy do użycia. Jak to zwykle bywa, pierwszy problem powstał z poprawnym włożeniem karty SIM do urządzenia. Nie było to łatwe.
Niestety trzeba wydać dodatkowo sporą sumę na zakup odpowiednich dodatków, aby Z Ultra stał się przyjaznym przyjacielem w codziennym użytku. Moje propozycje:
1. Kupiłem ciekawe urządzenie oznaczone jako SBH52. To mini słuchawka. Można ją prosto sparować przez NFC. Przez Bluetooth mamy możliwość odbierania wszystkich przychodzących rozmów, czytania SMS, wiadomości mailowych oraz powiadomień np. z kalendarza, nie wyjmując naszej dachówki z torby. Dodatkowo można podłączyć do niej dostępne w zestawie słuchawki i słuchać radia lub muzyki zapisanej w urządzeniu. Mamy także dostęp do listy połączeń zapisanych w phablecie. Można szybko połączyć się ponownie z ostatnim numerem, klikając dwukrotnie na słuchawce lub wybrać numer z listy połączeń bez wyciągania phabletu z torby. Urządzenie jest prawie idealne, brakuje mi tylko wyświetlania listy kontaktów zapisanych w phablecie. Wtedy nie trzeba byłoby wyjmować dachówki, aby zadzwonić. Oczywiście zajmowałoby to trochę czasu, bo na wyświetlaczu SBH52 widać tylko jeden numer i trzeba przewijać listę - jak na starych komórkach z lat 90‑tych ubiegłego stulecia. Ale być może jest to dobry trend – duży phablet plus mała uniwersalna słuchawka. Jestem ciekaw, jak będzie się to rozwijać. Co ważne – przez SBH52 lepiej słychać rozmówcę i on nas też lepiej słyszy. Podejrzewam, że wynika to z faktu wodoszczelności Z Ultra.
2. Magnetyczna ładowarka biurkowa DK30. Xperia Z Ultra jest wodoodporna. Każdorazowe otwieranie portu mini USB w celu ładowania baterii może pogorszyć wodoszczelność. Aby temu zapobiec przyda się zakup bezprzewodowej ładowarki. Można też ładnie umieścić phablet na swoim biurku. Niestety kabel dołączony do ładowarki (90 cm) był w moim przypadku zbyt krótki. Musiałem zakupić dodatkowy kabel USB, polecam min. 3 metrowy.
3. Zestaw słuchawkowy. Ja wybrałem Jabra Stone 3. Duńska firma Jabra nigdy mnie nie zawiodła. Można słuchawkę sparować przez NFC, włożyć do ucha i już słyszymy przyjemny głos „Połączono”. Jabra Stone 3 ma funkcję przekształcającą numer telefonu na głos. Czasami także potrafi wymówić poprawnie nazwę zapisanego kontaktu - dzwoni Jan Kowalski. Wystarczy wypowiedzieć słowo: Odbierz! lub kliknąć przy uchu, aby odebrać połączenie.
Z Ultra zalety:
1. Użyteczność dla wielu zastosowań. Z Ultra pozwala połączyć użyteczność tabletu i telefonu. Jest to urządzenie niezwykle mobilne. Gdy wybieramy się w podróż, zazwyczaj wkładamy do torby laptop/tablet/ultrabook i niewielki smartfon do kieszeni. W przypadku Z Ultra mamy więcej możliwości. Możemy włożyć phablet do torby i korzystać z mini słuchawki. Możemy też zabrać phablet na pokład pojazdu, bo jego rozmiar jest nieduży i cieszyć się użytecznością tabletu.
2. Niewielki rozmiar i waga!? Też mnie to zdumiewa, ale spróbujcie znaleźć jakiś tablet 7 calowy, który będzie tak poręczny.
3. Bardzo dobre parametry techniczne. Urządzenie na dzień dzisiejszy jest w ścisłej czołówce. Nie będę zamieszczał szczegółów, które można łatwo znaleźć. Największą różnicę pomiędzy S III, a Z Ultra widzę praktycznie w szybkości wyświetlania listy kontaktów. Mam ich ok. 150 i do każdego przypisany jest jakiś niestandardowy obrazek, czasem zdjęcie. W S III trwało to wyraźnie dłużej, zanim pojawiły się obrazki. W Z Ultra - błyskawicznie.
4. Długi czas działania bez ładowania baterii. W Ustawieniach – Zarządzanie zasilaniem można włączyć tzw. tryb STAMINA. Polega na tym, że wszystkie funkcje są wyłączane, gdy zgasimy ekran. Nie potrzeba więc instalować żadnych, często nieskutecznych narzędzi do oszczędzania energii. STAMINA bezwzględnie i radykalnie wyłącza wszystkie aplikacje, gdy ekran jest nieaktywny. Bardzo duży plus, bo nie trzeba konfigurować każdej aplikacji. Jeśli mamy taką potrzebę, można dodać jakąś funkcję/aplikację do wyjątków.
5. Wodoszczelność. Mój S III poległ po tygodniu, gdy podczas wycieczki rowerowej rozlała się butelka wody w plecaku. Telefon się zamoczył i musiałem wymienić ekran – koszt 600 zł. Z Ultra już kilka razy myłem pod kranem z wodą. Wyczyściłem papierowym kuchennym ręcznikiem i działa.
Z Ultra mankamenty:
1. Słaby aparat i brak diody doświetlającej:
Xperia Z Ultra ma dwie kamery - przednią o rozdzielczości 2 megapikseli oraz tylną z matrycą o dokładności 8 megapikseli. Tylna kamera dysponuje systemem autofocus, ale producent pozbawił ją diodowej lampy doświetlającej scenę - szkoda. Firma Sony nie wyposażyła również smartfonu w fizyczny spust migawki, a wiec podczas fotografowania i filmowania musimy korzystać z pól dotykowych wyświetlanych na ekranie. Piotr Kwiatkowski, komputerswiat.pl
Większość najnowszych smartfonów niestety nie posiada fizycznego przycisku do robienia zdjęć. To bardzo zła tendencja. Można zakupić np. aplikację Zoom FX Camera Zoom FX za 9 złotych i ustawić fizyczny spust migawki przez jakiś przycisk urządzenia.
2. Ekran jest bardzo wrażliwy na zarysowania/uszkodzenia.
Już po kilku dniach użytkowania na ekranie Z Ultra pojawiły się rysy spowodowane zapewne paznokciami. Niestety trzeba także uważać na spód phabletu, gdyż też jest wykonany ze szkła. Jeśli zależy Wam na tym aspekcie, polecam przed rozpoczęciem użytkowania zakup wysokiej jakości folii ochronnej i jakieś profesjonalne jej założenie. Niestety tak samo było w przypadku S III.
3. Klawiatura dotykowa. Widzę znaczną różnicę pomiędzy tym co oferuje Sony, a Samsung. W S III domyślnie była zainstalowana klawiatura Swype – jedna z najlepszych. Klawiatura Xperia niestety nie jest najwyższych lotów rozwiązaniem. Oczywiście można temu zaradzić, kupując w Google Play – klawiaturę Swype lub SwiftKey. Można je za darmo testować przez 30 dni.
4. Wysoka cena, obecnie nieco poniżej 2500 zł. Nowinki technologiczne sporo kosztują. Jeszcze kilka lat temu trwał wyścig w rozwoju PC. Najnowszy sprzęt stawał się przestarzały już w chwili zakupu. Teraz taki wyścig trwa w przypadku urządzeń mobilnych. Miejmy nadzieję, że zadziałają prawa rynku - cytując Janusza Kowin-Mikkego: „Doskonała żydowska anegdota opowiada, jak melamed w lubelskiej Jesziwas Chachmeji nauczał ekonomii. „Przedmioty rzadkie są – mówił – drogie. Na przykład dobry koń jest dobrem rzadkim – i dlatego jest drogi.” Na co student: „Ale przecież koń dobry i tani jest jeszcze rzadszy?”...