Ja DJ/DDJ
06.04.2012 18:38
Ponieważ od około miesiąca trochę bardziej niż zawsze interesuję się tematem prowadzenia imprez przez DJ'ów, natykam się też często na słowa krytyki, szczególnie skierowanej do osób dopiero zaczynających swoją przygodę z muzyką. W związku z tym chciałbym przedstawić swój punkt widzenia, który mam nadzieję będzie cenniejszy niż opinie osób, które z graniem na imprezach nie wiele mają wspólnego.
Kim jest DJ a kim DDJ? Trochę historii.
Świat ewoluuje a tempo tej ewolucji reguluje z reguły postęp technologiczny. Ma to też wpływ na muzykę i sposób jej prezentacji przez DJ'ów na imprezach. Wszystko zaczęło się od gramofonów i dlatego wielu DJ'ów grających na gramofonach uważa się za lepszych od wszystkich. Zgadzam się z nimi w 100% - są lepsi, przynajmniej technicznie. Dlaczego? Mimo tego, że gramofony także się rozwijają pod względem technologicznym nadal jest je najciężej opanować pod względem technicznym. Tutaj nie ma przycisku synchro, nie ma płynnego przeszukiwania utworów, nawet regulacja tempa często jest utrudniona. Płyty winylowe są bardzo drogie, mało trwałe i generalnie ciężko dostępne. Z czasem na rynku pojawiły się CDPlayery i część DJ'ów grających na gramofonach zaczęła przenosić się na te właśnie urządzenia. Miały one wiele zalet - wyświetlały nazwy utworów, dawały możliwość przeszukiwania, często miały wbudowane efekty, które pozwalały urozmaicić puszczaną muzykę, droższe modele wyświetlały aktualne tempo i pozwalały je płynnie regulować, płyty były dużo tańsze i zdecydowanie łatwiej dostępne od winylowych. Oczywiście znalazła się grupka zapaleńców, która nie porzuciła gramofonów na rzecz CDPlayerów i w dodatku rozpoczęła nagonkę na DJ'ów, którzy przeszli na "ciemną stronę mocy". Poszło głównie o pieniądze. DJ grający z gramofonów musiał zarabiać więcej, żeby mieć pieniądze na nowe winyle a DJ prowadzący imprezę z CDPlayerów nie oczekiwał aż tak wysokich gaż za swoje występy, ponieważ odchodziły mu koszty kupna nowych igieł, płyt, często nawet utworów, ponieważ to co przyszło z CDPlayerami to pogłębiająca się moda na piractwo w klubach. Moda ta cały czas się pogłębia i ma na to wpływ kolejny krok w rozwoju technologii związanej z występami DJ'ów. Na rynek wchodzą właśnie kontrolery. Zestaw dwóch CDPlayerów + mikser to koszt około 3 000 - 5 000 zł przy zakupie nowego sprzętu. Do tego dochodzą koszty płyt (bez wnikania czy płyty są oryginalne czy nie). Taki DJ średnio za imprezę bierze od 200 do 1 000 zł. Spójrzmy teraz jak pracuje DDJ (Digital Disc Jokey). Osoba taka musi mieć komputer, program i ewentualnie kontroler. Koszt kontrolera to od 400 zł do około 3 500 zł za nowy sprzęt niskiej/średniej klasy. Zaletą DDJ'ów jest to, że ich baza muzyczna jest praktycznie nie ograniczona a w dodatku przy wykorzystaniu kontrolera można zrobić wiele rzeczy tak jak prawdziwy DJ i jeśli ktoś się nie zna na sprzęcie i nie jest melomanem to nie zorientuje się, że grasz z kontrolera a nie CDPlayerów. Kontrolery wzorowane są pod względem wyglądu na CDPlayery połączone z mixerami. Z tego co zauważyłem ludziom bawiącym się na parkiecie nie robi różnicy to z czego grasz - dla nich liczy się, żeby grać kawałki, które znają i przy których się dobrze bawią. Z punktu widzenia pracodawcy lepiej jest zatrudnić DDJ'a niż DJ'a ze względu na koszty. Słyszałem o DDJ'ach, którzy grają imprezy za piwo lub całkowicie za darmo. Oczywiście nie popieram tego typu działania ponieważ powoduje to, że osoby, które faktycznie mogłyby się rozwijać nie będą miały na to pieniędzy bo przyjdzie do klubu koleś z komputerkiem pod pachą i powie, że może zagrać za darmo. Jeśli chce się wypłynąć na tym rynku trzeba się cenić. Co z tego, że Ty zagrasz za darmo? Grając za darmo nie podejmiesz rywalizacji z kimś, kto ma za to płacone. Nie generujmy wyzysku. W pełni rozumiem frustrację DJ'ów gdy muszą rezygnować ze swojej pracy i szukać innych miejsc przez takie osoby.
Podsumowując...
Rzeczywistość jest brutalna a w tym zawodzie szczególnie. Zmieniają się gusta muzyczne wśród młodego pokolenia a to wlaśnie ono najczęściej chodzi na imprezy. Bez wątpienia najlepszą muzykę temu właśnie pokoleniu będzie puszczała osoba, która albo bardzo dużo czasu poświęca by być "na czasie" albo po prostu wyszła z niego. Dlatego coraz częściej w klubach spotykamy DJ'ów/DDJ'ów którzy mają po 16 - 17 lat, nie mają kasy na zestawy mixer+cdplayery, są słabi technicznie ale puszczają muzykę "swojego pokolenia". Ja na szczęście traktuję muzykę bardziej jako pasję a praca DDJ'a nie jest moją jedyną pracą. W związku z tym nie boję się, że kiedyś przyjdzie ktoś młodszy, być może lepszy albo po prostu ze sprzętem dającym więcej możliwości i wyrzuci mnie z mojej małej sceny. Wiem jednak, że coraz częściej ludzie z pasją muszą kończyć swoją karierę przez osoby młodsze, grające za piwko i wierzące w to, że kiedyś wypłyną.