Oxygen font - dopełnienie KDE?
Nie da się ukryć, że wszystkie Linuksowe środowiska graficzne zmierzają do jak największej spójności elementów interfejsu. Wśród owych elementów jest czcionka systemowa - Gnome 3 ma Cantarell, Ubuntu ma własny projekt.
Jedną z rzeczy, które najbardziej lubię w KDE 4, jest właśnie spójny interfejs. Oxygen, Oxygen-GTK i Plasma sprawiają, że nic nie wygląda jak z innej planety. Nawet programy uruchamiane przez Wine można skórkować tak, żeby przypominały natywne. Z jakiegoś powodu KDE 4 nie miało jednak własnej czcionki.
Napisałem "miało" zamiast "ma", bo to się niedługo może zmienić. Jakiś czas temu w playgroundzie pojawiła się czcionka Oxygen. Nie minęło 10 dni od pierwszych wieści, a już pojawiła się jej wersja testowa. Jako człek ciekawski, pobrałem wszystkie jej warianty ;)
Nie jest to żadna rewolucja, ale widać mniej lub bardziej subtelne różnice. Oxygen jest dość klasyczny, ale przyjemny dla oka. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że czcionka ta na 99% aspiruje do miana czcionki systemowej, gdzie używa się mniejszych rozmiarów:
Gdzie, przynajmniej dla mnie, dużo bliżej jej do Cantarell niż Ubuntu. Swoją drogą, ciekawe czy devowie Kubuntu wybiorą twór Canonical czy Oxygen - mogą być zbyt leniwi, by zmieniać domyślną kiedy przestanie ona kłuć w oczy ;)
Mimo faktu, iż jest to wczesna wersja, Oxygen jest zaskakująco dopracowany. Są wszystkie polskie znaki specjalne, cyrylica wygląda nieźle - chociaż na większych rozmiarach (16+) widać ciekawą przypadłość - niektóre bukwy są minimalnie mniejsze od innych. Zostaje mieć nadzieję, że do finalnego wydania będzie to poprawione. Po ustawieniu jako główny font w systemie, widać że jest nieco bardziej rozwlekła od Ubuntu przy tym samym rozmiarze:
Zapraszam do wyrażania swoich opinii o tym frapującym kawałku typografii, i/lub zasysania stąd.