Commodore 64x
We wcześniejszych wpisach poruszyłem temat ożywienia komputera Commodore przez firmę Commodore USA. Oczywiście były też wątpliwości ze strony użytkowników (niekoniecznie tych z dobrychprogramów) czy aby to nie żart - niektórzy zaczęli badać i doszli do tego że jest to ściema. Głównym powodem ich wywodów był design strony czy to że była zarejestrowana na osobę prywatną a nie firmę (co często się zdarza) i kilka takich różnych rzeczy, które wg mnie nie miały znaczenia.
Pisząc pierwszy wpis na temat reaktywacji tej firmy w komentarzu pojawił się link do artykułu, który miał niby pokazać, że to ściema. Jednak jak teraz się na to patrzy, to wydaje się, że jednak ten kto badał temat się pomylił.
Aktualnie można w sieci znaleźć sporo informacji, zdjęć i opinii użytkowników. To co mnie się bardzo podoba, to że zachowana została cała oprawa nowego sprzętu a nie tylko komputer czyli także opakowanie i instrukcja gdzie całość wygląda jakby się wyjęło z szafy starego C64.
Na Youtube dostępne są także filmy stworzone przez Commodore USA: Commodore USA Facility Pre‑production Video for the New Commodore 64
Produkcja obudowy jak widać na filmikach wygląda ciekawie. Mnie zastanawia czy pokażą coś więcej. Gdyby nie to, że mam komputer a zakup kolejnego mija się z celem zastanowiłbym się nad zakupem. Niestety zakup z zagranicy wiązałby się pewnie z cłem itd. No i można też kupić samą obudowę, jednak 349$ to całkiem sporo - jednak patrząc na ceny bardziej ozdobionych lub markowych obudów do PC nie są tanie to aż tak drogo już wtedy nie wychodzi.
Wygląd oryginalnego Commodore 64 na biurku aktualnie pewnie nie jednego by ucieszył jednak ergonomiczne te klawiatury nie były - ale tutaj to pecet więc zawsze można podłączyć na USB swoją własną.
Znalazłem też filmy z "unboxingiem", przykładowe linki: Commodore 64x Unboxing Review Of The Commodore 64x Ultimate - Pt 1 NEW COMMODORE 64x UNBOXING - FULL
Dla osób, które chciałyby się zapoznać z moimi wcześniejszymi wpisami na temat CommodoreUSA podaje linki: Commodore - reaktywacja? Commodore - ciąg dalszy historii