Student na praktykach
23.08.2012 15:57
Dawno już nie pisałem na tutejszym blogu z wielu różnych powodów a opowiadać mam o czym.
Niby nic, i tak to się zaczeło. Niby nic zwyczajne...
... zajęcia na uczelni. Poranny wykład i otrzymaliśmy informacje, że firma XYZ (nie będę robić reklamy) przyjmie praktykantów do siebie. Jako, że z powodu przesuniętej sesji pracy sezonowej nie było zbytnio już sensu szukać zainteresowałem się sytuacją. Wymagań praktykanta niestety nie spełniałem. Potrzebowali znajomości HTML, PHP, JS, MySQL i frameworka Joomla. Z powyższy znany był mi HTML, w tamtym czasie oddawałem aplikacje z C++ korzystającą z baz MySQL więc byłem "na bieżąco". PHP uczyłem się w liceum i wciąż nie lubię i lubić nie będę tego języka, a JS i Joomla to tylko znałem z nazwy. Mimo wszystko napisałem mail'a z pytaniem czy mimo braku znajomości mogę podjąć praktykę (w zasadzie wszystko co wymagali będę dopiero miał od października). W mailu otrzymałem odpowiedź, że jeśli tylko mam ochotę wszystkiego nauczę się na miejscu, więc szybko wydrukowałem CV i pognałem do firmy.
...bo to było tak.
Podczas rozmowy szybko zostałem przebadany z tego co mam w CV i zapytany o chęci. Człowiek, z którym miałem współpracować w ramach praktyk po rozmowie podał mi rękę i powiedział, że dam sobie radę i więcej nie widziałem już go, ponieważ na czas moich praktyk wziął sobie urlop co mnie trochę wnerwiło. Ale kiedy zacząłem praktyki, zasiadłem i zacząłem uczyć się PHP od nowa i JS. Szef firmy widząc jak z uporem maniaka stawiam czoła kolejnym problemom zorganizował specjalnie dla mnie szkolenia z tworzenia aplikacji internetowych. Jak usłyszałem informacje, że będę miał szkolenia to mi oczy o mało z orbit nie wyszły. W kraju tym nie puszcza się na szkolenia pracowników a co dopiero praktykantów.
Ciemno już, zgasły wszystkie światła. Ciemno już, noc nadchodzi długa.
A ja siedzę na szkoleniach. W trakcie szkoleń czasu mało a wiedza ogromna do przekazania. Sprawę przyspieszyła znajomość z mojej strony OOP, pracowałem już z systemami kontroli wersji i wiedziałem nieco więcej o przeglądarkach niż to, że jakieś są. Przekazano mi wiedzę na temat modelu MVC i przedstawiono framework Zend, w trakcie kursu dowiedziałem się czym jest AJAX, jak i do czego używać JQuery. Dodatkowo wiem jak się profesjonalnie projektuje witryny internetowe, na co zwrócić uwagę , jakie kroki wykonywać po kolei, jakich błędów się wystrzegać.
To już jest koniec.
W końcu nadszedł sądny dzień i skończyły się praktyki. Ja już prywatnie współpracuje z firmą. Prawdopodobnie moja praca inżynierska będzie pisana przy współpracy z tą, że firmą. Posiadam kontakt prywatny z człowiekiem, który prowadził dla mnie kursy co mnie bardzo cieszy.
Na dzień dzisiejszy mogę życzyć każdemu studentowi informatyki równie owocnych praktyk jak te moje, ponieważ z opowieści znajomych wiem, że spora część praktyk polega tylko na podpisaniu papierka i słowach "nie musisz już tu przychodzić".
Pozdrawiam. Draqun.