Klient Nasz Pan..
Witam wszystkich.
Ponieważ dołączyłam do Was nie dawno, postanowiłam opisać przyczynę tego zdarzenia.
Komputer. Urządzenie pozornie "otwarte dla każdego", choć niektórzy pewnie się nie zgodzą. Oprócz samego sprzętu, potrzebujemy jeszcze systemu oraz programów użytkowych, odpowiadających naszym potrzebom..
I kiedy wydaje się, że to już wszystko czego potrzeba, aby korzystać z komputera, pojawia się "problem". Wpisany w cudzysłowie problem, to sytuacja, której nie rozwiążemy naszym komputerem, czy zainstalowanym na nim oprogramowaniem. Prościej - awaria.
Czy sprzętowa, czy programowa - zdarza się wszędzie i każdemu. Nie uwierzę jeżeli ktoś napisze, że nie spotkał "problemu" podczas swojej przygody z komputerem. Sama przekonana byłam, że moje, jakże proste i niekonfliktowe postępowanie z komputerem, nie może przynieść szkód, spowodować błędu systemu, awarii sprzętu.
A jednak. Cóż. Zdarza się każdemu. Kiedyś na pewno. Szczęście w nieszczęściu mają Ci, którzy na problemach tej natury się znają. Ci znowu, którzy nie są pasjonatami, nie mają doświadczenia w danej materii, lub po prostu nie chcą się tym interesować, korzystają z serwisów.
Przynieś. Zapłać. Odbierz. To w przybliżeniu procedura, którą trzeba przejść, aby mieć swój sprzęt z powrotem. Sprawny, nadający się do użytku, spełniający założone wcześniej wymagania. I znowu kłania się wiedza. Ci, którzy ją posiadają, płacą mniej. Nie dlatego, że coś sobie sami naprawią. Ci, którzy nie posiadają, płacą więcej. Nie tylko dlatego, że Sami sobie nie zrobią, ale też dlatego, że nie są w stanie zweryfikować kosztowności i prawdziwości danej usługi.
Jak działają serwisy, wielu z Was za pewne wie. I nie osądzam wszystkich serwisów. Zaznaczam tylko, że niektóre prowadzą specyficzną politykę pracy. Jaką politykę ? Politykę oszustwa, wzmożonego zarobku, nadmiernej naiwności. Sami nazwijcie.
Wybierając komputer osobiście zadbałam o wygląd. Estetyka, to coś, co dla mnie jest ważne. Resztą, czyli parametrami, zajęła się osoba, która coś o tym wie. Kiedy jednak doszło do awarii komputera, osoby tej nie było przy mnie. Komputer oddałam do serwisu opatrzonego nazwą z białych liter, na niebieskim tle.
Diagnoza ? Uszkodzony dysk twardy (Bad sectory fizyczne). Koszt naprawy - koszt dysku twardego, wymiana oraz instalacja systemu. Cena dosyć wysoka.
Postanowiłam skorzystać z forum celem odszukania przybliżonych cen takiej usługi. Ze zwykłych poszukiwań przeszłam do analizowania usterki i z pomocą osób zaangażowanych w rozwój forum, otrzymałam gotowe rozwiązanie.
Brak pliku NTLDR każdy z Was chyba widział i Wie, że nie ma to nic wspólnego z uszkodzonym dyskiem, a raczej rzadko kiedy.
Żałuję tylko, że brakło mi odwagi na konfrontację z serwisantem tej niefortunnej diagnozy. Cieszę się natomiast, że poradziłam sobie z problemem osobiście (przy pomocy innych, oczywiście!)
Gdyby komuś przyszło oddawać komputer do serwisu przy ulicy Michejdy, opatrzonego białym napisem na niebieskim tle, proszę się zastanowić.
Od tego momentu postaram się spreparować kilka usterek i sprawdzić, kto, gdzie i jak na rzeczy się zna.
Mam nadzieję, że wspólnie będziemy dobrze się bawić !