Dleczego nie KDE....
Mam dużo czasu, dużo pracuję na komputerze, i wygoda przede wszystkim.. Ale czy na pewno?
Nie chcę wszczynać wojenki, tylko pokazać alternatywę. Jak będę miał z jakieś core 8 duo 16gb ram to wracam na KDE. Może już Plasme5 w końcu przestana testować ( a śmiejecie się z windziarzy Od razu wspomnę, że przerobiłem już wszystkie dystrybucje z KDE(albo większość) i jednak zostałem przy ubuntu pochodnych. Po prostu działa. Lubię mieć pod siebie i ładnie i szybko(skróty klawiszowe, wygląd) jestem estetą :)
Unity odpadło po 2 godzinach kiedyś. Z mojego punktu widzenia przerost formy nad treścią.. Grzebanie w ustawieniach, to co w KDE mam na tacy - dzięki :)
Tylko, że KDE zaczyna przypominać windows, i zasobów tez takich potrzebuje. A ja mam stary komp i Linux ma działać. No instaluję sobie te jajka i stery od Netexta73, no 3 sekundy szybciej system się odpala. Chwała mu za to, że mu się chce :) openSuse też kiedyś u mnie wytrzymało z pół roku, poczekam jeszcze.. I pięknego niedzielnego skacowanego poranka, no może już nie poranka, ale słonko było , sąsiedzi remonty z wiertarkami też już zaczęli. Pomyślałem...
A pogrzebię
Na pierwszy ogień poszło XFCE, oblatany za bardzo nie jestem, ale dałem radę, jakie fajne .........i nie wiem co się stało ale mi /Home wyczesało >po aktualizacji, Mint XFCE to był. (nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło) Kopię miałem, a więc luzik, 2 piwka dalej poszło Manjaro XFCE. Drukarka po godzinie walki coś zeskanowała..dałem sobie spokój. No to może XUbuntu? Jakoś lekkości nie odczułem, prawie jak KDE NO i nie spałem całą noc, tak dziwnie bez systemu, telewizor mam oglądać? jestem głupi, ale nie aż tak. Musiałem sobie drinka strzelić co by zajarzyć .. Popaczę sobie pomyślałem, z jakim to najbardziej linuxem ludzie się męczą na świecie. Distropatrz, I jest...moja ofiara. nie miałem pojęcia co to za wynalazek LXLE
A to już było nad ranem, nie byłem w pełni rozumu, ale szybki penik,(dobrze że mam szybkieUPC )to takie ISO to 5‑8 minut, a to z 1,6 GB. Przeprosiłem się na chwilkę z windą , co to ja mam pod telewizorem(pomijam gimnastykę przy robieniu boota) @@to tam stoi na windzie bo nie mam czasu @@ Instalka za szybko, nawet nie zdążyłem drinka zrobić....i jest..Piękna tapeta, i Conky z automatu..na tym skończyłem.. Ale rano odpaliłem to, hmm..ramu zabiera ze 160 na start, drukarka działa i odpala sie w 40 sek (a to ubuntu pod maską) a komp ma już z 8lat Firelisa nie ma, domyślnie jest Seamonkey, ......jeszcze nie wywaliłem. To jacyś włosi chyba spłodzili, chaos straszny, w concyrc widziałem wpisy w tym języku :) Pomieszali wszystko , i to.... działa-juz 5 dni :) Z ciekawości postawiłem to na takim innym rupieciu sempron..cos i tam zabiera 98mb na start..hmm A jak się plymouth wywali pod nvidią, to tez ładnie wygląda. W LXLE jadą na jajku 3.13.xx, troszkę stare, ale podobno stabilne, nie wiem, nie znam się(poradniki czytam) ctr‑c ctr‑v //zainstalowałem te od NETEXT73 jajko 4.07 i stery do grafiki własnościowe {u mnie akurat seria 340xx tylko podchodzi}---i się ładne ładowanie systemu odrodziło.. można? można..// I tak na marginesie, to chyba nie jest takie zwykłe lubuntu-pogrzebane-z-nienacka LXLE AA i najważniejsze, KOOOOP niesamowity po KDE, i też sobie można poustawiać. A jak się najedzie na lewą stronę to się panel z programami okazuje, i nawet można sobie w nim mieszać :) Pracowałem na arkuszach grubych, writerze, przeglądarka to wiadomo i coś tam zawsze KDE miało do gadania.... -‑Ale co jest najdziwniejsze, w defaultowym repo jest Kubuntu :) Polecam na stare kompy i na nowe i dla wyluzowanych zawodników + ładne tapety w folderze pictures, szybkość - trzeba na jakieś głupie pytania odpowiedzieć, co by to LXLE ściągnąć
No, conkego sobie zmieniłem i ikony, ale jak odpalam kompa to ze 170 ram?
ps Nie jestem Sienkiewicz, i do składni się nie czepiajcie. Przecież to dla jaj :) Pozdrawiam Jajec