Aparat w obiektywie i oprogramowanie w telefonie – a także o tym jak to się spięło razem przy okazji HotZlotu 2014
Całą historię o tym jak zostałem posiadaczem „aparatu w obiektywie” Sony Smart-Shot DSC-QX10 można przeczytać tutaj.
Co to jest bezkorpusowiec?
To urządzenie fotograficzne (tzw. „aparat w obiektywie”), które na pierwszy rzut oka wydaje się być kompaktowym aparatem fotograficznym pozbawionym wizjera i ekranu, w którym sterowanie zredukowano do absolutnego minimum (można sterować zoomem oraz migawką). Urządzenie to przeznaczone jest do użytkowania razem ze smartfonem, na którym zainstalowano odpowiednie oprogramowanie. Taki zestaw, w mojej opinii posiada funkcjonalność w niektórych rzeczach przewyższającą to co oferują nam klasyczne aparaty kompaktowe. Portal optyczne.pl, specjalizujący się w oceanach oraz testach sprzętu fotograficznego, przeprowadził TEST tego urządzenia. O sprzęcie napisano tam wszystko.
Napiszę Wam o oprogramowaniu a na końcu pokażę kilka ujęć wykonanych QX10 z Lumią 820 podczas Hot Zlotu 2014.
Smartfon ma znaczenie
Używałem QX10 z następującymi urządzeniami: ZTE Blade 3, Kiano Elegance 8 3G (oba to Android), Lumii 820 (WP8) i Lumi 630 DS (WP8.1) oraz na iPadzie mini (iOS).
Konfiguracja sprzętowa ma pierwszorzędne znaczenie. Na ZTE (MSM7227A Snapdragon 1GHz, 512MB RAM) w praktyce nie da się korzystać. Połączenie cały czas się tnie, wszystko się zacina. Diametralnie inaczej jest na Kiano (MTK 8389 Cortex A7 4 × 1.2Ghz, 1GB RAM) – tu wszystko działa elegancko i płynnie, nic się nie zacina. Podobnie było z resztą sprzętu (obie Nokie i iPad). Mocno upraszczając: jeśli Twój smartfon nie pozwala na płynną grę w Angry Birds i płynne przeglądanie Internetu to najprawdopodobniej nie nadaje się także do współpracy z QX10.
Oprogramowanie od producenta
Oryginalna aplikacja Sony do sterowania aparatem nazywa się PlayMemories Mobile. Jest dostępna dla Androida (link ) i iOS (link ). Pomiędzy obiema platformami nie ma żadnych różnic. Wygląd i obsługa jest taka sama. Jedynym wyjątkiem jest nawiązanie połączenia wifi pomiędzy urządzeniem a aparatem. W Androidzie robi się to automatycznie, w iOS trzeba wybrać ręcznie „urządzenie strzelające”:
Obsługa aplikacji jest prosta. W prawym górnym rogu wybieramy fotografowanie lub filmowanie a w lewym tryb pracy:
Do wyboru mamy trzy tryby:
- Inteligentną automatykę – aparat ustawia parametry automatycznie i wykonuje jedno zdjęcie
- Lepszą automatykę – aparat ustawia parametry automatycznie i wykonuje serię szybkich wyzwoleń migawki, z którym potem automatycznie składa jedno zdjęcie
- P Autoprogram – możemy wybrać ręcznie ISO oraz korektę ekspozycji:
W środkowej części okna aplikacji widzimy pogląd tego co widzi obiektyw aparatu. Tutaj możemy paluchem wskazać konkretny punkt ostrzenia. Niżej, po prawej znajdują się dwa przyciski („W” i „T”) do sterowania zoomem:
Na samym dole, od prawej – ikonka z miniaturką ostatnio wykonanego zdjęcia (jej kliknięcie wyświetli nam pokaz wykonanych i zapisanych w pamięci smartfona zdjęć). Na środku przycisk wyzwalania migawki. Po lewej ikonka z kluczem i wkrętakiem, pod którą mamy menu konfiguracji - tu pojawia się druga różnica pomiędzy wersjami dla Androida i iOS‑a – oprogramowanie w wersji dla Androida pozwala na wybranie miejsca docelowego zapisu:
Oprogramowanie alternatywne
Używam na co dzień Lumii 820. Dlatego lekko mi mina zrzedła, kiedy już po wybraniu nagrody, doczytałem, że Sony nie wspiera Windows Phone i na tą platformę nie wydała swojego oprogramowania do sterowania QX10. Od czego jednak jest Internet? Znalazłem informację o tym, że Sony udostępniło wszystkim zainteresowanym developerom „Sony’s Camera Remote API beta SDK” (link ). Na tej liście obsługiwanych urządzeń był QX10. Tak trafiłem na „Remote shooting application for Windows Phone 8 powered by Sony Camera Remote API”, tutaj na githubie. Aplikacja dla Windows Phone nazywa się „Scrap”. Póki co jest bezpłatna i dostępna w Sklepie Windows Phone (link ). Tego programu używałem na HotZlocie razem z QX10.
Jak widać na powyższych screenach Scrap jest podobny do oryginalnej aplikacji. Porównując do Sony PlayMemories Mobile to oprogramowanie ma dwie małe wady. Pierwszą jest brak polskojęzycznej wersji interfejsu a drugą brak informacji o dostępności nowej wersji firmware dla aparatu. Mnie to w niczym nie przeszkadza. Mamy tu jednak więcej możliwości. W trybie „Program auto” możemy wybrać ręcznie ISO, korektę ekspozycji oraz balans bieli:
Mamy tu także fantastyczną funkcję: "Interval shooting mode", czyli zdjęcia interwałowe. Ustawiamy tu zakres (od 5 do 30 sekund) w jakim aparat ma wykonywać zdjęcia.
Dzięki tej funkcji po prostu stawiamy aparat na statywie a efekt końcowy może być taki:
Edycja zdjęć w telefonie
Na wszystkich platformach domyślne ustawienia oprogramowania są takie, że oryginalne 18 Mpix zdjęcie (jpg, w rozdzielczości 4896x3672 px, o wielkości ok 7MB) zapisywane jest na karcie pamięci w aparacie. Do telefonu wysyłany jest mniejszy, 2Mpix plik (jpg, w rozdzielczości 1440x1080 px, o wielkości ok 700kb). To umożliwia płynną edycję takiego zdjęcia za pomocą oprogramowania w smartfonie a potem udostępnienie takiego zdjęcia w Sieci. W ten sposób, w czasie Hot Zlotu wysyłałem zdjęcia na stronę relacji. Do obróbki zdjęć korzystałem z oprogramowania Nokia Kreatywne Studio (link ). Efekty możecie zobaczyć poniżej:
W tym miejscu miałem wyrazić zachwyt nad Kreatywnym Studiem. Chciałem pokazać kilka ekranów i opisać możliwości... Miałem, chciałem…
Lepsze wrogiem dobrego czyli jak zepsuć dobrą aplikację...
Teraz muszę się poskarżyć i pokazać palcem na wydawcę aplikacji "Nokia Kreatywne Studio", czyli „Microsoft Mobile”. Aplikacja została zaktualizowana kilka dni temu, (16 lipca). Na Hot Zlocie używałem starszej wersji. LEPSZEJ!!! Tej nowej - po aktualizacji - sam się wystraszyłem. Intuicyjność obsługi zniknęła. Tak samo jak funkcja: „kolaż”. Komentarze na stronie aplikacji mówią chyba wszystko: