Nokia N9 tips & tricks cz. 44 — sterowanie bezdotykowe rodem z filmów SF

Pamiętacie futurystyczny interfejs z Raportu Mniejszości? Główny bohater, grany przez Toma Cruise'a, bezdotykowo przesuwał na ekranie obrazy, powiększał, odtwarzał filmy, przełączał się pomiędzy nimi itd.

Namiastkę takiego efektownego sterowania możemy mieć także w Nokii N9. Wystarczy zainstalować program Air UI, który można bezpłatnie pobrać w sklepie Nokii. Pozwala on na sterowanie telefonem poprzez wykonywanie odpowiednich gestów dłonią. Dodatek ten jest dostępny od dawna, ale jego pierwsze wersje były niedopracowane i powodowały u części użytkowników duże problemy z funkcjonowaniem telefonu. To jednak już przeszłość, co niedawno osobiście sprawdziłem na własnej skórze (a właściwie na własnej endziewiątce ;) Zachęcam i Was do wypróbowania.

Po instalacji i wymaganym restarcie, w menu pojawi się ikona Air UI. Opcje programu sprowadzają się do jego włączenia i wyłączenia. Jakie są zaś możliwości? Niestety nie można sterować wszystkim — Air UI współpracuje tylko z niektórymi systemowymi aplikacjami takimi jak Galeria, Muzyka, Dokumenty, Poczta czy Wiadomości. Przesuwając dłonią nad obiektywem kamery (znajdującym się w prawym dolnym rogu) w lewo i prawo możemy przełączać się pomiędzy odtwarzanymi utworami, wyświetlać poszczególne zdjęcia, czy kolejne strony dokumentów. Analogicznie w innych obsługiwanych aplikacjach.

Z początku najbardziej przypadło mi to do gustu w odtwarzaczu muzycznym — dużo słucham muzyki i możliwość przełączenia utworu jednym machnięciem ręki zapowiadała się bardzo atrakcyjnie. Niestety Air UI automatycznie deaktywuje się po wygaszeniu ekranu, co czyni go w tej sytuacji bezużytecznym. Za to przy przeglądaniu zdjęć, czemu nie? Warto jednak zaznaczyć, że aplikacja prawidłowo odczytuje nasze intencje tylko w pewnych warunkach — przy dostatecznym oświetleniu i odpowiednim trzymaniu telefonu (raczej pionowo w ręku niż gdy leży na biurku). W innym wypadku efekty będą zupełnie przypadkowe.

Generalnie Air UI nie jest niczym więcej jak najzwyklejszym bajerem, który średnio sprawdza się w praktyce. Warto jednak wypróbować ;)