UGO Sirocco — leciutki dron dla początkujących pilotów
Wakacje już się kończą, co zresztą widzimy na każdym kroku. Młodzież spędza ostatnie dni czasu wolnego na dworze, uprawiając sporty, jeżdżąc na rowerze lub hulajnodze. Jest też odsetek osób, które bezchmurną aurę, wykorzystują do nauki latania dronem. Nie jest to dziwne, gdyż wraz z rozpoczęciem wakacji, wiele sklepów z elektroniką zalała fala tanich dronów z chin.
Mowa o tanich, lekkich konstrukcjach, które sprawdzają, czy zainteresowany użytkownik będzie chciał sięgnąć w przyszłości po coś lepszego i zapewne, droższego. Z drugiej strony – jeśli nie jesteśmy pewni czy w ogóle się wkręcimy w lotnictwo dronowe, warto wydać te parę stówek i zainwestować w dobrej klasy sprzęt testowy. Nie tak dawno na rynku pojazdów latających, pojawił się nowy quadrocopter marki UGO. Jest to dron mocno zapożyczający wygląd konstrukcyjny z DJI Mavic Air i Pro, ale będący jego najlżejszym i mocno okrojonym, odpowiednikiem. W tej recenzji chciałem sprawdzić, czy model ten sprosta wyzwaniom młodego odbiorcy, jednocześnie nie nawiązując do "wyrzucenia pieniędzy w błoto".
Budowa / wykonanie
Urządzenie otrzymujemy w zielonym pudełku, w którym producent dodał wiele przydatnych akcesoriów. Mam na myśli prostą instrukcję obsługi (PL/ENG), zestaw zapasowych śmigiełek i ramion ochronnych, zapasowe śrubki oraz śrubokręt. Do tego dochodzi również kontroler z możliwością podłączenia uchwytu podglądowego na telefon.
Dron został wykonany z plastiku, co zauważamy jeszcze przed wyjęciem go z pudełka. Po wzięciu go w dłoń od razu wyczuwamy, jaki jest lekki. Nie ma co się okłamywać, ale waga urządzenia jest o wiele mniejsza niż dzisiejsze smartfony, a mam na myśli drona razem z baterią. W takim wypadku mamy do czynienia z urządzeniem klasy najlżejszej, co niestety budzi moje obawy związane z nieuniknionymi powiewami wiatru i traceniem przez to stabilizacji.
Sposób składania i rozkładania drona opiera się o rozsuwane skrzydła mocujące wirniki, które przed startem należy rozłożyć w kształt litery X. Tuż przy każdym wirniku znajduje się sygnalizator świetlny, dzięki któremu zidentyfikujemy nasz sprzęt w powietrzu, przy trudnych warunkach oświetleniowych. Łopatki drona są łatwe do ściągnięcia więc w razie ich uszkodzenia/złamania, można je szybko wymienić.
Na spodzie urządzenia znajduje się włącznik oraz miejsce na kartę microSD, na której będziemy w stanie zapisywać obraz z kamery w postaci zdjęć, oraz filmów. Nie musimy jednak martwić się jej pojemnością, gdyż producent zastosował w UGO Sirocco prostą kamerkę VGA, nagrywającą i robiącą zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 1280 × 720 pikseli. Szału nie ma, ale są to wartości wystarczające do zwykłego podglądu lotu. Dron nie posiada żadnych czujników, prócz żyroskopu i podstawowej stabilizacji.
Kontroler podobnie jak dron, jest wykonany z plastiku a jego przyciski i gałki sterujące, zostały pokryte jasno-zielonym kolorem. Przyciski zostały należycie opisane, dając jasność podczas pierwszej nauki, choć i tak jestem zdania, że dobrze na początku na spokojnie prześledzić instrukcję obsługi. Dowiemy się z niej np. jak wykonać pierwszy start oraz jak sprawnie sparować drona z telefonem lub kontrolerem, gdyż jest możliwość sterowania za pomocą samego telefonu po WiFi.
Specyfikacja techniczna
- Komunikacja – 2.4 GHz
- Typ – RTF
- Czujniki – 6-osiowy żyroskop
- Zasięg – 100 metrów / 40 podgląd
- Akumulator – 800 mAh / 3.7 V
- Czas ładowania – 1 godzina
- Czas lotu – 10-12 minut
- Kamera – HD (1280 × 720)
- Tryb pracy – 3 prędkości, FPV, powrót do domu
- Prędkość maksymalna – 5 m/s
Przygotowanie do lotu
Przed pierwszym uruchomieniem należy odpowiednio się przygotować do lotu. W tym celu należy wyjąć akumulator z drona (tył) oraz podłączyć go dedykowanym kablem USB‑microUSB do zasilania lub skorzystać z własnej ładowarki sieciowej. Pełne naładowanie akumulatora z portu USB w komputerze powinno się zamknąć w 50 minutach a w przypadku gniazda elektrycznego – 30 minutach. Po naładowaniu baterii wpinamy ją w port akumulatora w dronie i uzupełniamy urządzenie o kartę pamięci microSD (w celu robienia zdjęć / nagrywania wideo).
W międzyczasie uzupełniamy zasilanie kontrolera, wkładając do niego trzy akumulatory AAA, których brak w zestawie (trzeba mieć swoje). Producent dodał również mocowanie do telefonu, jeśli zdecydujemy się na wygodniejsze sterowanie z podglądem. W kwestii oprogramowania należy zainstalować w telefonie odpowiednią aplikację, w tym wypadku UGO Sirocco ze sklepu Google Play. Po wykonaniu wszystkich niezbędnych czynności przystępujemy do poprawnego parowania sprzętów. Na początek najłatwiejsze – czyli sterowanie za pomocą samego telefonu.
Uruchamiamy drona przesuwając przycisk zasilania na ON (spód drona) a w telefonie uruchamiamy WiFi. Powinniśmy zauważyć na liście dostępnych kanałów nazwę UGO Sirocco i sparować z nią telefon. Następnie uruchamiamy dedykowaną aplikację i parujemy ją z urządzeniem. W ten sposób uzyskujemy dostęp do drona i jego systemu sterującego. Możemy dzięki niemu nie tylko wprawić go w ruch, ale również wykonać podniebną ewolucję, zmniejszyć oraz zwiększyć szybkość lotu, a także (w razie potrzeby) nakazać samoistny powrót do miejsca startu via GPS.
W przypadku kontrolera jest podobnie, choć z małymi różnicami. Po uruchomieniu drona włączamy zasilanie kontrolera (czerwony przycisk) i w momencie mrugania czerwonego światełka, wykonujemy ruch lewą gałką w górę oraz w dół. Poprawne wykonanie tej czynności zostanie zasygnalizowane podwójnym piknięciem, co oznaczać będzie poprawne parowanie z dronem. Później należy opierać się tylko o sterowanie za pomocą kontrolera, a w przypadku potrzeby podglądu na ekranie, należy wykorzystać sieć WiFi jak uprzednio. Przyznam szczerze, że wolę sterować dronem z trybie VLOS z ciągłą jego obserwacją niż skupiać się tylko i wyłącznie na podglądzie. Wraz z osiąganiem większych odległości od miejsca startu, przesyłany obraz zaczyna się rwać a my mamy coraz gorszy podgląd z kamery. Producent deklaruje lot do 100 metrów, ale w przypadku podglądu lepiej zostać w maksymalnej odległości do 30‑45 metrów.
Sterowanie nie należy do najtrudniejszych, choć dla osoby początkującej może również okazać się nieco za trudne. To już niestety wina lekkiej konstrukcji oraz małego ciągu silniczków. Osobom niedoświadczonym w pilotażu polecam przeprowadzić pierwszy lot na otwartej przestrzeni, boisku, polu, gdzie ilość ludzi czy samochodów jest ograniczona do minimum. Tak mały dron nie powinien wyrządzić znacznego uszczerbku na zdrowiu lub przyczynić się do zniszczenia elementów otoczenia, ale w mojej ocenie – lepiej dmuchać na zimno!
Pierwszy lot a wrażenia
Nie ma co ukrywać, że mam za sobą kilkanaście testów dronów różnego rodzaju – tych lepszych oraz takich, które wywoływały u mnie napady frustracji. UGO Sirocco jest tanim przedstawicielem niskiej półki cenowo-jakościowej, dronów z Chin, lecz o dziwo jego sterowność jest na dobrym poziomie. Lot może zakłócić nawet lekki wiaterek, ale po pewnym czasie nauczymy się go idealnie kontrować. Kwestia zdjęć z powietrza kamerką VGA nie powinna robić nam wszelakiej nadziei na dobrą jakość fotografii, która w tym wypadku cechuje się wielką ostrością i zapisywaniem zdjęć w niskim formacie jakościowym. Kilka zdjęć wrzucam poniżej by samemu ocenić ich jakość:
Jeżeli natomiast przyjrzymy się jakości wideo, to niestety otrzymujemy podobny produkt o maksymalnej rozdzielczości na poziomie 1280 × 720 pikseli, 20 klatkami na sekundę oraz bitrate’em nieprzekraczającym 3732 kb/s. Patrząc już na same cyferki, można spokojnie złapać się za głowę, ale w końcu w UGO Sirocco najważniejszy jest sprawny lot. Kamerka pełni tutaj tylko rolę dodatkową. Nawet skleciłem mały filmik by pokazać wam jak to wygląda w praktyce:
Podsumowanie
Przyznam szczerze, że spodziewałem się gorszych wyników i tego że dron nie przetrwa pierwszych kilku upadków. Mam za sobą lot przy trudnym wietrze, wiele zaników sygnałów i może ze 3‑4 upadki z kilkunastu metrów. Ten działa nadal, choć musiałem wymienić jeden z wirników. Bateria zdaje się wytrzymywać nieco więcej niż określił to producent, gdyż podczas lotu, sygnał o jej wytracaniu otrzymuję po około 15 minutach zabawy. UGO Sirocco został wyceniony na kwotę 299 zł, co w moim odczuciu jest ceną bardzo dobrą, biorąc pod uwagę jego gabaryty i wagę. Jeśli ktoś byłby zainteresowany lotem tym małym qadrocopterem, to mogę polecić zakup, choć osobiście wolałbym dopłacić do swojego pierwszego drona i zakupić coś z nieco lepszą kamerką podglądową