Test klawiatury Cooler Master SK650 (i SK630)
Pierwszy teaser klawiatury z serii SK wypłynął na targach CES 2018. Natomiast na pełnoprawną zapowiedź trzeba było poczekać już do targów Computex 2018. Ponoć dziennikarze branżowi szybko podchwycili hype na nowy minimalistyczny sprzęt od Cooler Master. Po siedmiu miesiącach od zaprezentowania klawiatur SK650 i SK630 w końcu trafiły one na półki sklepowe. Warto było czekać?
Cooler Master SK650 to pełnowymiarowa klawiatura, natomiast SK630 to identyczny sprzęt, ale bez części numerycznej. Obie posiadają modularny przewód z wtyczką USB typ‑C. Oczywiście do komputera sprzęt nadal podłączamy wtyczką typ‑A. Sam przewód w kolorze czerni chroni sztywny oplot. Generalnie do produkcji korpusu klawiatury posłużyło szczotkowane aluminium oraz tworzywo sztuczne. Spód to rzecz jasna plastik. Aluminium powędrowało na górną pokrywę pod klawiszami. Wszystkie widoczne krawędzie zostały odpowiednio dopracowane, dzięki czemu sprzęt prezentuje się jeszcze lepiej. SK650 zaprojektowano z myślą o gamingu, acz w przeciwieństwie do sporej ilości produktów z tego segmentu nie wygląda jak „typowy” sprzęt dla gracza. Przede wszystkim nie epatuje krzykliwymi akcentami i wszędobylskimi logotypami producenta. Minimalistyczne, wręcz industrialne wzornictwo sprawdzi się zarówno w domu jak i biurze.
Daleko idący minimalizm
Korpus wykonano solidnie, choć szkoda, że producent nie posłużył się aluminium również podczas przygotowywania spodu. Nadałoby to dodatkowej sztywności klawiaturze. Górną pokrywę zamontowano pod lekkim kątem. Zatem klawisze numeryczne są umiejscowione nieco wyżej niż spacja. Mimo tego manewru wciąż jest to jedna z najbardziej kompaktowych klawiatur na rynku. Ciekawym dodatkiem wydaje się czarny pokrowiec przydatny podczas zabierania sprzętu na różnego rodzaju wydarzenia. Oba modele SK nie posiadają regulowanych nóżek, plus producent nie uwzględnia opcjonalnej podkładki pod nadgarstki. Szkoda, zwłaszcza, kiedy sprzęt mierzy w wyższą półkę cenową każdy detal i dodatek będzie na przysłowiową wagę złota. Należy dopowiedzieć także, że SK nie posiada wejścia słuchawkowego i mikrofonowego a także dodatkowych portów USB.
SK650 i 630 to mechaniczne klawiatury nisko profilowe. W środku znajdziemy przełączniki Cherry MX RED Linear. Charakteryzują się one skokiem 3.2 milimetra oraz aktywacją po 1.2 milimetra. Dla porównania standardowy przełącznik red od Cherry MX cechuje się odpowiednio skokiem 4 mm i aktywacją po 2 mm. Podczas pisania szybko dostrzeżemy – a raczej usłyszymy – że przełączniki pracują delikatnie ciszej niż standardowe rozwiązanie. Oczywiście należy to zaliczyć na duży plus. Same klawisze wydaje się, iż są delikatnie większe niż ich odpowiedniki spotykane w innych urządzeniach tej klasy. Czego natomiast mogę być w pełni pewny to ewidentnie węższe szpary między nimi. Powoduje to, że przy pierwszej próbie napisania dłuższego wywodu możemy poczuć się dość nieswojo, ale to wyłącznie kwestia przyzwyczajenia.
Klawiatura SK nie potrzebuje oprogramowania acz soft od Cooler Master można zainstalować, jeśli zajdzie taka potrzeba. Producent deklaruje zgodność z Windows 7/8/8.1/10. Zapis ustawień macro oraz konfigurację podświetlenia RGB dokonujemy w locie. Na instrukcji znajdziecie odpowiednią ściągawkę opisującą wszystkie skróty i możliwe konfiguracje. Bez przeszkód zdefiniujecie choćby tryb RGB, prędkość zmiany efektów kolorystycznych itd. Producent uwzględnił również kilka przycisków multimedialnych, ale nigdzie nie doszukałem się wyciszenia. Z drugiej strony program Cooler Master Portal nie zawsze wykrywa z miejsca klawiaturę SK. W tym wypadku pomaga reinstalacja sterownika. Jego UI jest proste aż do bólu. Całość podzielono na cztery sekcje: zarządzanie RGB (25 różnych trybów), podgląd zapisu macro, mapowanie klawiszy i wybór zapisanych profili.
Genialna do grania, średniak do biura
Klawiaturę zaprojektowano w pierwszej kolejności z myślą o graniu. Zresztą przełączniki czerwone w takim scenariuszy sprawdzają się najlepiej. Pod moją ręką na dłużej wylądował model SK650, gdzie przyszło mi ograć nowe Modern Warfare, Battlefield 4, a także Counter-Strike Source. Oczywiście skupiłem się wyłącznie na rozgrywce sieciowej. W moim odczuciu w każdej z wymienionych gier SK sprawdziła się znakomicie. Nie mogę mieć większych zastrzeżeń. W kwestii pisania, czyli codziennej pracy, moje wrażenia są już mieszane. Można spróbować napisać dłuższy tekst, choć specyfika czerwonych przełączników i rozstawienie przycisków trochę utrudniają zmagania ze słowami.
Klawiatura SK650 oraz SK630 przekonują wykonaniem oraz czystym minimalizmem. Ile przyjdzie nam zapłacić za przyjemność korzystania z tego sprzętu? Cooler Master wycenił 650‑tkę na około 150$. 630‑tka to trochę mniejszy wydatek. Nad Wisłą przekłada się to bezpośrednio na ceny rzędu 750 zł. Jest to zdecydowanie wygórowana kwota za sprzęt podany w skromnej formule. Jeśli szukacie narzędzia do gierczenia półprofesjonalnego lub profesjonalnego – innymi słowy wymagacie naprawdę dużo od klawiatury – to chyba warto zainteresować się SK‑ą. Natomiast dla przeważającej grupy użytkowników, grających okazjonalnie a wykorzystujących komputer częściej do pracy, SK650 i SK630 będą wyłącznie ciekawostką.
Co na plus?
- Ogólna jakość wykonania
- Estetyczne, minimalistyczne wzornictwo
- W sumie nie potrzebujemy instalować softu
- Modularny przewód USB-C
- Świetna do grania...
Co na minus?
- ...niestety średniak do codziennej pracy (specyfika przełączników)
- Trochę za dużo tego minimalizmu, jak na sprzęt gamingowy...
- ...i ten przedział cenowy.