Fujitsu Lifebook U772 - First look
Dzięki uprzejmości redakcji DP również skandyn może sobie przetestować całkiem fajny komputerek, bo oczekiwana przesyłka właśnie dotarła do mnie dzisiaj przed południem. Jednak nie jest to konwertowalny ultrabook Toshiba U925T, którego miał przyjemność jako pierwszy testować januszek, lecz Fujitsu Lifebook U772. Po prostu wczoraj dzwonił do mnie kristov_pl z redakcji dobrychprogramów, dając mi do wyboru ultrabook Toshiba bez Windows 8 (januszek porządnie testował) lub ultrabook Fujitsu z zainstalowanym systemem Windows. Po krótkim namyśle wybrałem ten drugi, żeby najzwyczajniej mieć większe pole do popisu. Najlepiej podsumował to gowain w jednym z komentarzy, cytuję „Ooo to bardzo fajnie, świeża krew będzie na blogu". Co więcej, to gowain nawet trochę z tym trafił, ponieważ obudowa ultrabooka jest w krwistym kolorze.
Więc odebrałem paczuszkę od kuriera, a następnie zerwałem szybciutko folię ochroną z opakowania i nie wiem czemu, ale już byłem pozytywnie zaskoczony oryginalnym opakowaniem. Chyba wszystko przez to już sławne opakowanie po czajniku. A ów paczuszka zaprezentowała się tak na mojej domowej kanapie.
Przyszła kolej na rozpakowanie zawartości tekturowego pudełka, w którym poza ultrabokiem i zasilaczem znalazł się również adapter Belkin do telewizora, czyli wykorzystanie funkcji Intel Wireless Display. Pomyślałem sobie fajnie, że oprócz komputerka mam jeszcze taki oto bajer do przetestowania. Naturalnie o tym urządzeniu postaram się w którymś z kolejnych wpisów szczegółowo napisać. Na poniższym zdjęciu jest jeszcze widoczne małe lekko różowe opakowanie zrobione z folii ochronnej - znajduje się tam LAN Adapter. Jeśli ktoś nie ma Wi‑Fi, to na pewno mu się takie coś przyda, żeby mógł sobie człowiek w domu lub pracy na kablu Internet przeglądać.
Kolejny zrzut pokazuje, jak prezentuje się ultrabook na moim blacie z kawałkiem dyplomu w tle. Dyplom otrzymałem, jak wiadomo od dobrychprogramow na 10‑lecie istnienia portalu, a jest sobie przyklejony na widocznym i honorowym miejscu. Dobrze, że mam w pokoju jeszcze jakieś miejsce na dodatkowy komputer i nawet tam pasuje.
Inne zrzuty znowu przedstawiają, jak wygląda ultrabook od góry oraz z boku z jednej i drugiej strony. Jeśli chodzi o kolor obudowy to podoba mi się właśnie taka barwa. Ładny czerwony kolor, czyli kolor życia. Poza tym obudowa wykonana jest przyzwoitego plastiku, który jest dość przyjemny w dotyku, a także nie pozostawia wielkich śladów po palcach. Również bardzo dobrze się go trzyma w dłoni i nie powinien się nam wyślizgnąć, jeśli będziemy chodzić z nim w terenie. Moim zdaniem jest to prawdziwie nowoczesny ultrabook, czyli bardzo lekki oraz bardzo cienki zresztą to widać na dołączonych zrzutach.
Systemem zainstalowanym na ultrabooku jest Windows 7 Professional PL 64‑bitowy. Według mnie jest to idealny system dla takiego komputerka. Ponadto ów sprzęt nie posiada ekranu dotykowego, więc Windows 8 nie do końca by tu się nadawał. Niektórzy pewnie woleliby właśnie taki system od interfejsu metro.
Podsumowując ultrabook lub kto woli lifebook Fujitsu U772 już po rozpakowaniu robi dobre wrażenie. Po prostu jest to sprzęt, który chciałoby się mieć na własność. Fajny i stylowy, na którym bardzo przyjemnie się pracuje. Nie chcę od razu za dużo zdradzać, gdyż będą temu poświęcone kolejne wpisy.
Ciąg dalszy nastąpi wkrótce.
Pozdrawiam.