BestBuy Easy Player NETTV — sprawdza się, ale mógłby był lepszy
Obecność marki BestBuy na polskim rynku wciąż wydaje mi się nowością, mimo że trwa to już przynajmniej rok i na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń multimedialnych z tym znakiem. Jednym z nich jest nie najnowszy już BestBuy Easy Player NETTV — przystawka do telewizora lub monitora, dzięki której pooglądamy telewizję (jeśli podłączymy do niej lepszą niż dołączona antena — w zestawie dostajemy identyczną antenkę, jak do tego tunera), posłuchamy radia internetowego, puścimy film z dysku USB czy pokażemy zdjęcia z udziału w sieci domowej.
27.03.2013 13:18
Zewnętrze urządzenia bardzo mi się spodobało. Mała, czarna obudowa jest moim zdaniem estetyczna i praktyczna, dioda sygnalizująca tryb działania (na czerwono i niebiesko) jest dyskretna, a gniazda wygodnie rozmieszczone, jeśli akurat nie mamy zamiaru trzymać urządzenia na wąskiej półce. Jedyne, czego mi brakowało, to WiFi. W środku znalazł się ARM9 400MHZ, pamięć DDR2 256MB i kolejne 256 MB na dane. Do dyspozycji mamy 3 gniazda USB, HDMI, S/PIDF, gniazda antenowe i gniazdo ethernetowe.
Pilot jest już nieco gorszy. Trzymanie go nie jest nieprzyjemne, ale mogłoby być wygodniejsze. Prawdziwą zmorą są za to drobne, bardzo miękkie i wymagające głębokiego wciśnięcia przyciski, które nie zawsze reagują za pierwszym razem. Ich układ również mógłby być bardziej intuicyjny (przycisk ekranu domowego nie jest w żaden sposób wyróżniony, podobnie przycisk powrotu), choć można się do niego przyzwyczaić. Ponadto, do tej pory nie wiem jak pisać korzystając z pilota… prawdopodobnie jest to niemożliwe, choć producent dołączył stosowną instrukcję (na zdjęciu powyżej). Na szczęście zadbał też o możliwość podłączenia klawiatury (NETTV ma w sumie 3 gniazda USB, można sobie więc na to pozwolić) i wtedy można z tego niepozornego urządzenia korzystać również do przeglądania stron Internetowych.
Interfejs centrum multimedialnego mojego zachwytu nie wzbudził. Oprogramowanie jest nie tylko nie do końca przetłumaczone, ale również nieszczególnie intuicyjne i sprawia wrażenie chaotycznego — brak na przykład wyraźnej opcji mówiącej, że „jak wybierzesz to, to będziesz oglądać telewizję”. Najbardziej przeszkadzało mi jednak częste kończenie pracy aplikacji obsługującej telewizję. Wystarczy na chwilę przełączyć się na teletekst, aby aplikacja sypnęła błędem. Pozostałe opcje działają be zarzutu, ale przed skorzystaniem z PVR warto wyposażyć się w dodatkowy dysk albo kartę pamięci.
Jeśli chodzi o inne aplikacje, dobrym pomysłem było umieszczenie tu iRadio, która pozwala wyjść poza stacje dostępne z anteny. Ponadto znajdziemy tu przeglądarkę zdjęć, odtwarzacz muzyczny i odtwarzacz filmów — wszystkie z możliwością pracy z dyskami USB, odtwarzania plików z zasobów sieciowych (Samba) oraz po UPnP. YouTube również działa bez zarzutu, trzeba tylko sięgnąć po klawiaturę, aby się zalogować. Jest tu także aplikacja sugerująca, że na nasze urządzenie można zainstalować coś ciekawego ze sklepu w Sieci… niestety, chyba ktoś nie zapłacił za domenę kudroid.com. Można jednak wyposażyć się w plik .apk i podać go przystawce na dysku USB lub karcie SD, mając na uwadze, że mamy do czynienia z Androidem 2.2. Kolejną aplikacją, która wprawiła mnie w zakłopotanie, była Noticias de España — niezła, ale obsługa dołączonym pilotem jest niemal niemożliwa… no i mój hiszpański jest jednak za słaby, żebym mogła czytać gazety w tym języku :). Poza tym znalazł się tu również TweetCaster i Facebook.
Na koniec wypada podać listę obsługiwanych formatów multimediów: dźwięk: AAC-LC, AC3, AMR-NB, DTS, FLAC,MP3, OGG, RA_COOK, WMA,WMA PRO, MP4, M4A, AAC, WAV, RA, E-AC3wideo: AVI, MKV, TS, TP, TRP, M2TS, MPG, MP4, MOV, M4V, VOB, ISO, IFO, DAT, WMV, ASF, RM, RMVB, BD-ISOnapisy: SAMI (smi), SRT, SUB, IDX+SUB, SSA, ASSobrazy: MJPEG, BMP, TIFF, PNG, GIF
Wrażenia z użytkowania tej przystawki mam bardzo mieszane. Z jednej strony urządzenie wydaje mi się estetyczne i nie sprawiało mi żadnych problemów (poza pisaniem i teletekstem) z siecią, materiałami Full HD czy oglądaniem telewizji, ale z drugiej niedociągnięcia działają mi na nerwy… zwłaszcza niedokończone tłumaczenie. Tu już użytkownik musi sam zadecydować, czy mu to przeszkadza — w końcu zawsze można przestawić się na język angielski. Ja tak zrobiłam i korzystanie z tego urządzenia od razu zrobiło się przyjemniejsze ;). Jeśli komuś nie jest niezbędna do życia aplikacja do usługi muzycznej pokroju Spotify albo któregoś z VoD-ów, może spokojnie wziąć pod uwagę to urządzenie.