Bez konta Microsoftu nie uciekniesz od ograniczeń Windowsa 10 S
W zeszłym miesiącu Joe Belfiore, szef grupy systemówoperacyjnych w Microsofcie przyznał, że w przyszłości wszystkiepecety sprzedawane z preinstalowanym Windowsem będą działały wtrybie S – czyli tym najbardziej restrykcyjnym, pozwalającymjedynie na uruchamianie aplikacji uniwersalnych pobieranych zMicrosoft Store. Już wcześniej Microsoft zapewniał, że to żadneograniczenie, każdy kto będzie chciał, będzie mógł przełączyćsię do trybu nieograniczonego i uruchamiać swoje aplikacje.Niestety, jest w tym pewien haczyk.
24.04.2018 10:31
Można się spodziewać, że nawet bardzo mało wymagającyużytkownicy będą chcieli uciec z trybu S. Sklep Microsoftu podwzględem oferty gier wypada marnie w porównaniu do Steama, a nawetci, którzy nic nie grają, szybko zauważą, że przeglądarka Edgedaleko odbiega od tego, do czego przyzwyczaiło ich wiodące dzisiajGoogle Chrome.
Początkowo sądzono, że wyjście z trybu S będzie po prostuwiązało się z przełączeniem jakiejś kontrolki w Ustawieniach –tak byłoby najprzyzwoiciej: nie chcemy ograniczeń, nie chcemyodwiedzać sklepu Microsoftu, nie chcemy mieć konta Microsoftu.
Here is the "Switch out of S Mode" page in the Microsoft Store on Build 17134. Shows the free switching option that was previously announced. pic.twitter.com/SPT8MS52wB
— Richard Hay (@WinObs) April 23, 2018Niestety, nic z tego. Richard Hays odkrył sposób wyjścia zograniczeń. Aby uwolnić się od sklepu Microsoftu, należy wpierwwejść do sklepu i pobrać narzędzie o nazwie „Switch out of Smode”. Najwyraźniej jest ono póki co dostępne tylko dlakomputerów Surface sprzedawanych z Windows 10S. Inni mogą tonarzędzie znaleźć w sklepie, jednak strona jego widoku niezostanie im wyświetlona.
Ma to dość nieciekawe konsekwencje dla wszystkich tych, którzyuparcie korzystali z konta lokalnego w Windowsie, zamiast tak jakSatya Nadella by oczekiwał, z konta w chmurze Microsoftu (MSA). Abyw jakimś sensie uwolnić swój nowy komputer z Windowsem, będąmusieli wpierw założyć konto, podać Microsoftowi swój adrese-mail. Alternatywą byłoby oczywiście szukanie cracków na Windows 10 S, ale gwarancji że będą działały przecież nie ma.
Aż się prosi w tej sytuacji o reakcję rzeczników prawkonsumentów – ewidentnie mamy tu do czynienia z wymuszeniem korzystania z usług.