AMD wyrzuca Catalysta na śmietnik, uwalnia panel sterowania od .NET-u
Dwa miesiące temu informowaliśmy o radykalnej reorganizacji wAMD, która przyniosła zebranie wszystkich związanych z grafikądziałów w jednym pionie – Radeon Technology Group. Przyznajemyjednak, że zupełnie nie spodziewaliśmy się, że tak będziewyglądał pierwszy owoc tych zmian. Do śmietnika wyrzucono słynnyCatalyst Control Center, za pomocą którego mogliśmy zarządzaćustawieniami karty graficznej. Zastąpił go nowy panel ustawieńRadeon Settings, będący kluczową częścią nowej architekturysterownika, tzw. Radeon Software.
Radeon Software Crimson Edition Announcement
Raja Koduri, nowy szef Radeon Technology Group dobrze wiedział,co robi. Nie ma co ukrywać – Catalyst na Windows był napisanym w.NET koszmarkiem, rażącym nie tylko kiepskim interfejsemużytkownika, ale też nieprzyjemną ślamazarnością. Dzisiaj AMDsamo się do tego przyznaje. Na testowym laptopie (HP Pavillon DM1,działającym pod kontrolą Windows 10), uruchomienie panelusterowania Catalyst zajmowało osiem sekund. Nowy interfejskonfiguracji został napisany tymczasem na nowoczesnej biblioteceQt5. Uruchamia się na testowej maszynie w 0,6 sekundy.
Z tego co można zobaczyć, layout nowego interfejsu jestzdecydowanie bardziej intuicyjny – czyżby nie projektował goinżynier? Duże przyciski w stylu zbliżonym do Metro, leczdotkniętymi estetyką szczotkowanego metalu zastępują listy irozwijane menu. Dostajemy możliwość wygodnego zestawienia ustawieńdla poszczególnych gier, włącznie z takimi funkcjami jak FramerateTarget Control, Overdrive, Crossfire i Shader Cache. MechanizmEyefinity można teraz skonfigurować jednym kliknięciem, przyjętezostaną ustawienia optymalne dla danego zestawu wyświetlaczy.Menedżer opcji wideo zawiera zaś zestaw zoptymalizowanych profilidla danych typów ruchomych obrazków, daje też możliwość łatwegospersonalizowania ustawień. Będziemy w nowym panelu mogli teżsprawdzić dostępność aktualizacji sterowników i (nie do końcawiadomo po co) odwiedzić strony AMD w serwisach społecznościowych.
Wraz z nowym interfejsem przyszło nowe nazewnictwo. Jakwspomnieliśmy, do śmietnika idzie cały stary dotnetowy panelsterowania, włącznie z nazwą. Teraz sterownik będzie się nazywałpo prostu Radeon Software. Nazwie towarzyszyć ma nazwa aktualnejwersji – na początku Crimson Edition, a następnie dwierozdzielone kropką liczby, zgodnie z konwencją znaną np. z Ubuntuoznaczające rok i miesiąc wydania. Tak więc najbliższe wydaniesterowników będzie nazywało się Radeon Software Crimson Edition15.11.
AMD przedstawiło też swój dośćzrównoważony cykl wydawniczy. Kilka razy w roku powinniśmy więcspodziewać się sterowników z certyfikatem WHQL, a między nimi, wmiarę potrzeb, wydań sterowników beta, optymalizowanych w raziepotrzeb (np. pod konkretne sławne gry).
Nic nie wiadomo o wersji linuksowej, lecz wybór Qt do napisanianowego panelu sterowania pozwala sądzić, że multiplatformowośćbyła przynajmniej rozważana. Linuksowy panel amdcccle nie był coprawda takim „mułem”, jak wersja dotnetowa dla Windows, lecz zkolei raził ubogością opcji, widać było, że to produkt drugiejkategorii, znacznie mniej użyteczny niż narzędzie konsolowe.