Google walczy z adblockerami. Najnowszy uBlock Origin odrzucony w Chrome Web Store (aktualizacja)

Google walczy z adblockerami. Najnowszy uBlock Origin odrzucony w Chrome Web Store (aktualizacja)13.10.2019 20:38
(fot. Shutterstock.com)

O tym, że oprogramowanie blokujące reklamy, delikatnie mówiąc, firmie Google na rękę nie jest, nikogo uświadamiać nie trzeba. W końcu dysponuje jedną z największych, jeśli nie największą siecią reklamową w internecie. Od jakiegoś czasu przedsiębiorstwo próbuje sukcesywnie osłabiać adblockery. Teraz zablokowało aktualizację uBlocka.

Sprawę nagłośnił Raymond Hill, autor wtyczki uBlock Origin. Podczas gdy dotychczas nie miewał żadnych problemów z publikowaniem kolejnych aktualizacji, najnowsze wydanie deweloperskie z gałęzi 1.22.5, zostało w Chrome Web Store odrzucone. W e-mailu do programisty Google wyjaśnia, że rozszerzenie narusza jedną z zasad repozytorium rozszerzeń, która zabrania łączenia wzajemnie niepowiązanych funkcji w obrębie jednej wtyczki.

– Nie twórz rozszerzenia, które wymaga od użytkowników akceptowania pakietów niepowiązanych funkcji, takich jak powiadomienie e-mail i agregator nagłówków wiadomości – pisze Google w e-mailu do Hilla. – Jeśli dwa elementy funkcjonalności są wyraźnie oddzielne, należy je umieścić w dwóch różnych rozszerzeniach – poucza firma dewelopera.

(fot. GitHub / gorhill)
(fot. GitHub / gorhill)

Czeski film. Bo tak naprawdę nie wiadomo według jakich kryteriów gigant ocenia powiązanie funkcji. Dla przykładu, wtyczka Asystent Amazon zarówno podrzuca oferty na produkty wyszukane podczas przeglądania internetu, jak i przesyła powiadomienia o promocjach. Tak więc wymaga uprawnień do więcej niż jednej funkcji, ale Google nie ma z tym problemu. Zresztą, podobnie jak w przypadku 99,9 proc. innych rozszerzeń do Chrome'a.

Przypadek? Nie sądzę

Można byłoby podejrzewać, że zablokowanie akurat uBlocka to czysty przypadek. Niemniej Google zdążyło już wygenerować sporo obciążających dowodów przeciw sobie.

W styczniu firma próbowała zmodyfikować wytyczne dotyczące rozszerzeń tak, aby nie mogły one zawierać więcej niż 30 tys. wpisów z regułami. Tymczasem EasyList, jeden z najpopularniejszych filtrów reklamowych, liczy jakieś 42 tys. rekordów, a wspomniany uBlock nawet około 75 tys. Jak nietrudno zauważyć, nowe zasady dotkliwie uderzałyby właśnie w adblockery. Ostatecznie Google pod naporem krytyki zrezygnowało z tej zmiany, ale kontekst pozostał.

Hill: Zmieńcie przeglądarkę na inną

Jako że uBlock Origin wciąż wspierany będzie w innych przeglądarkach, również tych opartych na Chromium, jego autor, Raymond Hill, zaleca przesiadkę. Jasnym stało się, że Google z nadszarpywania adblockerów nie zrezygnuje. Z uwagi na czynnik medialny nie może blokowania reklam zakazać wprost, jednak mały sabotaż to już coś innego.

To coś, co można robić w białych rękawiczkach, by w razie potrzeby rzucić frazesem z cyklu: To nie nasza ręka. Na szczęście alternatyw dla Chrome'a jest całe mnóstwo.

Aktualizacja [13.10.2019, 23:08]: Niespodziewanie nowa wersja uBlocka w końcu pojawiła się w Chrome Web Store. Programista Raymond Hill konsekwentnie jednak uważa się za poszkodowanego w tej sytuacji i twierdzi, że Google nie ma do niego szacunku, odpowiadając w sposób jak wyżej. Jak wyjaśnia, jest to już czwarta taka sytuacja. Z wypowiedzią Hilla podsumowującą spór możecie zapoznać się poniżej.

Ogólnie rzecz biorąc, wygląda na to, że strasząc możliwą blokadą uBlocka, deweloper mocno przesadził. Choć wciąż niewyjaśnione pozostają przyczyny pierwotnego odrzucenia i wcześniejsze działania Google'a wobec specyfikacji rozszerzeń. Możliwe, że gigant znów uległ społeczności. Wątek na reddicie bywa bardzo skutecznym batem na korporacje.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.