Chrome szybszy niż błyskawica... ale czy na pewno?
Razem z wprowadzeniem najnowszej wersji przeglądarki internetowej Chrome 5 Beta zaprezentowano dość nietypową reklamę, która ma ilustrować jej błyskawiczną (dosłownie) prędkość. Tyle, że producenci klipu chyba trochę sobie pomogli...
06.05.2010 12:53
Google zamieścił w serwisie YouTube zabawną reklamę, która ma promować najnowszą wersję Chrome. Jest to „test prędkości” o tytule Przeglądarka Chrome kontra ziemniak. Pokazuje on, że przeglądarka renderuje stronę internetową w czasie krótszym, niż potrzebny do wystrzelenia ziemniaka, pokrojenia go w locie i szczęśliwego lądowania we frytkownicy :-) Czego jak czego, ale oryginalnych pomysłów firmie Google nie zabrakło. W dalszej części klipu możemy obejrzeć kolejne „testy” - Chrome kontra fale dźwiękowe, a także pojedynek z błyskawicą. Oczywiście za każdym razem przeglądarka Google’a okazuje się szybsza i renderuje stronę błyskawicznie - jak widać, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Według firmy filmik pokazuje rzeczywisty czas wczytywania stron WWW przez Chrome.
Nie wszyscy jednaka podzielają tę opinię. Zdaniem uważnych użytkowników serwisu Neowin Google naciągnął trochę fakty podczas kręcenia klipu. Okazuje się, że na filmie widać, jak wczytywane strony pobierane są z pamięci komputera, a nie z Internetu. Oszustwo? Generalnie tak, w praktyce jednak chyba niegroźne. Przedmiotem testu jest bowiem szybkość renderowania strony, a nie pobierania jej z Internetu (ta może być zależna od wielu czynników, na które przeglądarka nie zawsze ma wpływ). Niemniej film ewidentnie sugeruje, że strony są wywoływane z Internetu - widać, jak wstukiwany jest adres na pasku i za to Google dostaje minusa.
Oszustwo czy nie, firmie można pogratulować ciekawego pomysłu na promocję swojej przeglądarki. Ciekawe, co wymyśli konkurencja?