GENETOS
Chyba dawno przyzwyczailiśmy się już, że to spod klawiatur azjatyckich programistów wychodzą najlepsze strzelanki w klasycznym stylu, czego tylko kolejnym dowodem jest bezpłatny projekt GENETOS. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia ponownie z typowym lotem stateczkiem do góry, likwidowaniem przeciwników oraz unikaniem całej chmary kul, jednak gra zabiera nas zarazem w nostalgiczną podróż po historii gatunku.
Zaczynamy w zamierzchłych czasach popularności Space Ivaders. Pierwszego etapu graficznie nie da się pomylić z niczym innym, a później mamy właśnie słodką podróż do trendów obecnych, a więc 3D. Z poziomu na poziom, zarówno oprawa, jak i wykonanie przeciwników, efektów czy bossów, stopniowo ewoluują. Przeskoki w czasie także samej naszej uzbrojonej po zęby jednostki mają wielkie znaczenie dla rozgrywki.
Z pokonanych przeciwników sypie się energia w postaci różnorakich obiektów. Jej zbieranie ładuje pasek na dole ekranu, który po napełnieniu pozwala wejść statkowi na wyższy poziom historyczny. Oznacza to nie tylko fajniejszy wygląd, lecz przede wszystkim lepsze możliwości ofensywne. Dojdzie bomba obszarowa, rozszczepienie wiązki działa czy później ataki samonaprowadzające. Akcję potęguje świetna muzyka.