iPhone 9 może być sukcesem z dość niespodziewanego powodu
Następca iPhone'a SE już od ponad roku pojawia się w przeciekach i hipotezach kreślonych przez entuzjastów branży oraz analityków łańcucha dostaw. Nieprzerwanie "nadchodzi" i ma być dosepny już niedługo. Obecna wersja stanowi, że nowy telefon, zwany roboczo iPhone 9 lub iPhone SE 2, pojawi się jeszcze w kwietniu. Ma on nawiązywać kształtem do wersji 7 i 8, a wewnątrz oferować komponenty z telefonów Apple, które miały swoją premierę jesienią.
Wiele osób krytykuje pomysł na telefon, który poza mniejszym rozmiarem, oferowałby prostokątny ekran, ramki i Touch ID. Przyszłość wszak ma już od dawna należeć do bezramkowych telefonów, gdzie cały przód jest ekranem. Pogląd ten, przy okazji bycia groteskową sugestią, że XR nie ma ramki wokół ekranu, jest subiektywny. Wiele osób szuka bowiem nie tylko mniejszego telefonu Apple, ale także właśnie takiego z Touch ID zamiast Face ID.
Maską w pandemię
Jest jednak całkiem prawdopodobne, że nowy iPhone znajdzie swoich nabywców nie tylko wśród osób szukających małego telefonu lub ściezki migracji z iPhone'a 6 i SE. Zapowiadana rewizja wytycznych WHO dotyczących noszenia masek oraz wydane niedawno zalecenie ich noszenia autorstwa CDC (amerykański Sanepid) mogą sprawić, że Touch ID będzie o wiele łatwiejsze w użyciu niż Face ID. Face ID z maską bowiem nie działa.
Uzyskanie jednoznacznych wyników dotyczących skuteczności masek w kontekście COVID-19 jest jeszcze trudne, faktem jest jednak, że kraje dalekowschodnie korzystają z nich od dawna. Zachód uznaje je za zbędne i często stygmatyzuje, acz skala obecnej pandemii może zmienić owe kulturowe uwarunkowania. Zasadnym jest także podejrzewać, że ludzie nie będą rezygnować z masek tylko dlatego, że mają iPhone'a z Face ID.
Biometria mniej uniwersalna
To jednak tylko spekulacje. Oficjalnie na temat nowego iPhone'a nie wiadomo jeszcze nic, a dynamika rozwoju epidemii nie pozwala jeszcze stwierdzić, czy maski pomagają i czy zostaną uznane za globalnie wskazane wspomaganie w procesie spowalniania rozwoju choroby. Face ID jest możliwe do użycia dla twarzy w masce, wymaga to jednak trochę wysiłku. Jest to niewątpliwie słabość ten narzędzia biometrycznego, o której nikt nawet nie myślał w czasach jego projektowania.
Mimo wielu słów zachwytu nad Face ID, również tych autorstwa danych fanów Touch ID, powrót odcisków palca może się okazać strzałem w dziesiątkę. Metoda, która bywa uznawana za "zbyt niewidzialną", potencjalnie może przestać być przydatna w nadchodzącej, nowej rzeczywistości. Być może świat Androida miał tutaj szczęście, bowiem rozwiązania podobne do Face ID nie uległy w nim szczególnej popularyzacji.