Jak Windows piratom, tak piraci Windowsowi – darknet blokuje nowy system Microsoftu
Windows 10 to nie tylko uniwersalne aplikacje czy nowe menu Start – premiera systemu wywołała także sporo zamieszania w związku z kwestiami prywatności. Przy jej okazji zaktualizowano także regulaminy świadczenia wielu innych usług, umieszczając w nich wycelowane w piratów (i nie tylko) warunki. Okazuje się, że podobne działania mogą być obosieczne – kontrofensywę przedsięwzięli właśnie administratorzy serwerów pośredniczących w wymianie plików za pomocą protokołu BitTorrent.
24.08.2015 | aktual.: 24.08.2015 13:45
Zastrzeżenia administratorów trackerów wobec działań Microsoftu dotyczą przede wszystkim automatycznej synchronizacji danych użytkownika (m. in. ustawienia przeglądarki, danych logowania do sieci Wi-Fi) z serwerami korporacji, przechowywania kopii zapasowej klucza szyfrującego BitLocker w cyberschowku OneDrive czy szeroko zakrojonej współpracy z antypirackimi organizacjami. Te w ramach partnerstwa mają rzekomo zyskać dostęp do ogromnej ilości danych o użytkownikach sieci peer-to-peer.
Nie ma jak dotąd żadnych dowodów na to, że Microsoft wykorzystał, wykorzystuje czy będzie wykorzystywał możliwości Windowsa 10 oraz nowego regulaminu swoich usług w konkretnych działaniach mających na celu walkę z piractwem. Jednak samo powstanie tych mechanizmów jest dla administratorów daknetowych trackerów wystarczającym powodem do działania. Dotyczy to na przykład administratorów iTS, których stanowisko opublikowano na reddicie:Windows 10 przesyła między innymi zawartość lokalnych dysków bezpośrednio na jeden z serwerów [Microsoftu]. Posunięto się stanowczo za daleko i jest to poważne zagrożenie dla stron takich jak nasza, w związku z czym musieliśmy podjąć odpowiednie kroki. Od zeszłego czwartku Windows 10 jest oficjalnie zablokowany przez iTS. Użytkownicy tego systemu są przekierowywani do filmu, który wyjaśnia zagrożenie dość szczegółowo, w celu uświadomienia tak wielu osób, jak to możliwe.O udostępnionym na YouTube filmie Windows 10 jest narzędziem do szpiegowania wszystkiego, co robisz wystarczająco wiele mówi sam tytuł. Jednocześnie administratorzy iTS podkreślają, że ich działania nie są wycelowane w użytkowników, mają natomiast zamiar skłonić Microsoft do ustępstw. Trudno jednak zakładać, aby na korporacji podobne bojkoty robiły szczególne wrażenie. Mało prawdopodobna wydaje się perspektywa, że blokada darknetowego serwera pośredniczącego będzie dla milionów przeciętnych użytkowników czynnikiem decyzyjnym podczas wyboru systemu operacyjnego.
