Miłość w czasach AI. Ci ludzie flirtują z botami
Chociaż relacje romantyczne od zawsze kojarzone były wyłącznie z ludźmi, obecnie coraz częściej przenoszą się do sfery cyfrowej, a nawet są przez nią kreowane. Tym samym zaciera się granica między fikcją a rzeczywistością.
Boty, sztuczna inteligencja oraz deepfejki mają coraz większy wpływ na sposób, w jaki ludzie nawiązują relacje, sprawiając, że granica między światem realnym a wirtualnym zaciera się. Takie wnioski płyną z najnowszej i największej do tej pory ankiety dotyczącej aplikacji randkowych. Badanie zostało przeprowadzone przez sieć World i objęło ponad 90 tysięcy respondentów z całego świata.
Co czwarta osoba przyznaje, że flirtowała z botem
Ciekawym aspektem jest to, w jaki sposób ludzie wchodzą w interakcje z technologią, poszukując miłości. Aż 27 proc. ankietowanych w ramach World Network – czyli społeczności zweryfikowanych użytkowników – przyznało, że flirtowało z chatbotem lub sztuczną inteligencją, czy to dla zabawy, czy nieświadomie.
W aplikacjach randkowych 20 proc. badanych miało do czynienia z próbami phishingu, czyli fałszywymi linkami lub wiadomościami mającymi na celu wyłudzenie danych osobowych. Z kolei 12 proc. rozmawiało z botami, a 14 proc. zetknęło się zarówno z phishingiem, jak i zautomatyzowanymi profilami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wraz z rozwojem randek online rośnie również liczba oszustw. Prawie 62 proc. uczestników badania podejrzewa lub jest pewnych, że jeden z ich rozmówców w aplikacji randkowej mógł być botem lub tworem sztucznej inteligencji. Dodatkowo dwie trzecie badanych (66 proc.) uważa, że platformy randkowe nie podejmują wystarczających działań, aby skutecznie weryfikować autentyczność użytkowników.
To wyraźnie pokazuje potrzebę zmian w funkcjonowaniu tych aplikacji – aż 92 proc. respondentów chciałoby, aby wprowadziły one system weryfikacji, który pozwoli upewnić się, że osoby, z którymi wchodzą w interakcję, są prawdziwe, a nie botami czy deepfake’ami. Wyniki te wskazują na silne poparcie dla technologii potwierdzających autentyczność profili.
Aplikacje randkowe bez botów? Istnieje pewne rozwiązanie
Podszywanie się pod kogoś w celu nawiązania fałszywej relacji, znane jako "catfishing", może prowadzić do poważnych strat finansowych dla nieświadomych użytkowników. Głośnym przykładem z zeszłego roku była sprawa oszustów, którzy, wykorzystując sztuczną inteligencję, przekonali pewną kobietę, że jest w związku z aktorem Bradem Pittem, ostatecznie wyłudzając od niej ponad 800 tys. dolarów. Jednak problem ma znacznie większą skalę – według amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu w 2023 roku tego typu oszustwa dotknęły ponad 64 tys. Amerykanów, powodując łączne straty sięgające około 1,14 miliarda dolarów.
- Przyszłość randkowania nie musi jednak oznaczać dominacji fałszywych kont. Ponieważ oszustwa oparte na sztucznej inteligencji są coraz częstsze, narzędzia, które bazują na "dowodzie człowieczeństwa" staną się niezbędne do zabezpieczenia naszych interakcji online, umożliwiając rozkwit relacji cyfrowych zbudowanych na autentyczności i zaufaniu - mówi Karol Chilimoniuk, odpowiedzialny za globalną ekspansję World.
Mechanizm CAPTCHA, czyli znane rozpoznawanie na obrazkach zwierząt, rowerów czy świateł drogowych w celu zaznaczenia "nie jestem robotem", przestaje być skuteczny w obliczu rozwoju sztucznej inteligencji – obecnie radzi sobie ona z takimi zadaniami nawet lepiej niż ludzie. W związku z tym konieczne staje się opracowanie bardziej zaawansowanych narzędzi weryfikacyjnych.
Takim rozwiązaniem może być World – największa na świecie sieć skupiająca zweryfikowanych użytkowników. Obecnie z aplikacji World App korzysta 25 milionów osób, a ponad 11 milionów potwierdziło swoje człowieczeństwo i posiada cyfrowe poświadczenie World ID.
Dzięki temu ludzie mogą anonimowo korzystać z różnych usług i tworzyć mini-aplikacje – od sieci społecznościowych i aplikacji randkowych wolnych od botów, przez czaty i ankiety dostępne wyłącznie dla prawdziwych użytkowników, aż po zakupy online i wsparcie dla wybranych fundacji. World jest już zintegrowany z popularnymi platformami takimi jak Telegram, Discord, Shopify czy Minecraft.
Sebastian Barysz, dziennikarz dobreprogramy.pl