Czytelniczka ostrzega: Płacisz za Netflixa? Zachowaj czujność
Oszuści lubują się w podszywaniu pod popularne marki, takie jak Netflix. Coraz częściej dostajemy maile i SMS-y, w których jesteśmy informowani o rzekomych problemach z kontem Netflix. Wiadomość taką można dostać m.in. z numeru +33623936989.
12.04.2023 | aktual.: 12.04.2023 09:23
Oszustwa z wykorzystaniem wizerunku popularnych firm, takich jak Netflix, to niemal codzienność. Powszechne stają się wiadomości e-mail, w których oszuści, podszywając się pod korporację, informują o problemach dotyczących płatności lub konta. Podobną taktykę przyjmują oszuści, którzy komunikują się za pośrednictwem wiadomości SMS.
Jedna z naszych czytelniczek podzieliła się z nami informacjami na temat próby oszustwa "na Netflix". Otrzymała wiadomość SMS z numeru +33623936989, której nadawcy podawali się właśnie za przedstawicieli Netfliksa. W wiadomości można przeczytać, że "ostatnie rozliczenie zostało odrzucone".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wiadomości przesłany jest też link, który ma prowadzić do strefy klienta. Oszuści zachęcają do otwarcia załączonego odnośnika, bo jak twierdzą - pozwoli to na dalsze korzystanie z usług Netfliksa. W rzeczywistości mamy do czynienia z oszustwem.
Należy unikać otwierania podejrzanych linków przesyłanych za pośrednictwem wiadomości SMS lub e-mail. Mogą one prowadzić do pobrania niebezpiecznego oprogramowania. Częściej jednak oszuści wykorzystują tego typu strony do wyłudzenia wrażliwych danych. Chodzi tu zarówno o imię, nazwisko, numer PESEL, jak i dane karty płatniczej czy dane logowania do bankowości internetowej.
Otwarcie tego rodzaju linku może prowadzić do poważnych kłopotach. Szczególnie jeśli nie zorientujemy się na czas i podamy wrażliwe dane w przygotowanym wcześniej formularzu. Przestępcy będą wówczas w stanie bardzo szybko wyczyścić nasze konto bankowe.
Z tego względu po otrzymaniu podejrzanej wiadomości e-mail lub SMS najlepiej jest ją od razu usunąć. W razie wątpliwości co do zrealizowanej płatności za daną usługę należy sprawdzić status subskrypcji w danym serwisie, a nie otwierać przesyłane w wiadomościach linki.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl