Pierwsze spotkanie z Audi Q8 – przewaga dzięki technice zatwierdzona

Audi promuje swoje samochody hasłem Przewaga dzięki technice. Ma ono dotyczyć rozwiązań, które trafiają do aut z Ingolstadt. Nie powinno więc dziwić, że nowe Q8 jest SUV-em skomputeryzowanym do granic możliwości.

Pierwsze spotkanie z Audi Q8 – przewaga dzięki technice zatwierdzona

08.09.2018 | aktual.: 10.09.2018 17:53

Obraz

Podczas polskiej prezentacji Audi Q8 mogłem przekonać się, jak prezentuje się technika w najbardziej nowoczesnym SUV-ie w gamie niemieckiego producenta. Mimo iż Q8 jest mniejsze od Q7, to pozycjonowane jest trochę wyżej. Co więcej, to obecnie w sportowym SUV-ie znajdziemy najnowsze rozwiązania, które niedawno debiutowały w luksusowej limuzynie A8.

Interfejs inspirowany smartfonem

Środek w Q8 został zaprojektowany zgodnie z nową filozofią Audi. Otrzymujemy więc trzy duże ekrany, w tym dwa dotykowe i wirtualny kokpit. Wyświetlacze są wkomponowane w deskę rozdzielczą i wyglądają jak spójna całość, a nie jak dołożony tablet. Środek prezentuje się nowocześnie, ale trochę zbyt chłodno, jak wnętrza samochodów przyszłości, które do niedawna mogliśmy oglądać w filmach science fiction.

Obraz

Podczas prezentacji Q8, padło stwierdzenie, które oddaje podejście Audi do nowego systemu infotainment. Podczas jego projektowania inspiracją były systemy operacyjne ze smartfonów. Patrząc na możliwości konfiguracji, jak i zamkniętą formę, śmiem twierdzić, że Audi bardziej zapatrzyło się na iOS-a niż Androida. Aczkolwiek, wszystkich ustawień dotyczących całego auta jest około czterystu. W związku z tym wprowadzone zostały profile użytkowników, do których można przypisać ustawienia. Profil automatycznie zapisywany jest w kluczyku. Jeśli więc z Q8 korzystają dwie osoby i każda posiada własny kluczyk, to ustawienia foteli, klimatyzacji czy dźwięku, będą pobierane z kluczyka.

Obraz

Spojrzenie w stronę iPhone’ów w przypadku samochodu jest lepszą decyzją. Owszem Android na smartfonie daje większą swobodę i naprawdę duże możliwości personalizacji. Z kolei iOS jest pod tym względem trochę ułomny. Podobnie wygląda nowe Audi MMI, które narzuca użytkownikowi interfejs, jak i stawia na intuicyjność. Właśnie wspomniana prostota jest dużą zaletą. Co ciekawe, nie zabrakło funkcji zbliżonej do 3D Touch, która w smartfonach Apple zapewnia reakcję na siłę nacisku. W Audi jej odpowiednik działa jednak na trochę innej zasadzie. Każde wydanie polecenia wymaga użycia siły, co ma symulować wciśnięcie fizycznego przycisku. Ponadto każde kliknięcie na dotykowym ekranie zapewnia informację zwrotną w postaci delikatnej wibracji. Oczywiście funkcję można wyłączyć i obsługiwać Audi MMI jak każdy inny dotykowy ekran.

Ekran umieszczony po środku deski rozdzielczej ma 10,1 cali. Służy on do wyświetlania głównego interfejsu, nawigacji, ustawień czy mediów. Wygodnym rozwiązaniem jest możliwość ustawienia pięciu skrótów przy lewej krawędzi. Poszczególne opcje wyświetlane są natomiast za pomocą dużych kafelków, których kolejność można skonfigurować.

Pod głównym ekranem znalazł się kolejny dotykowy wyświetlacz. Ma on 8,6 cali i służy przede wszystkim do sterowania klimatyzacją. Identycznie jak większy ekran, wykrywa on siłę nacisku i zapewnia informację zwrotną. Mniejszy ekran wykorzystywany jest podczas wprowadzania tekstu. Można wybrać mniej wygodną tradycyjną klawiaturę QWERTY lub użyć pola rysowania znaków. System Audi dość sprawnie odczytuje wpisane litery, nawet jeśli robimy to szybko i trochę niechlujnie.

Oba dotykowe ekrany należy docenić za ostrość obrazu, brak opóźnień na dotyk, haptyczną informację zwrotną i dobrą widoczność w słońcu. Mają jednak wadę, na którą chorują wszystkie dotykowe wyświetlacze w samochodach. Wystarczy kilka minut, aby atrakcyjnie prezentująca się deska rozdzielcza, została pokryta odciskami palców. Przy wyłączonych ekranach lub przy odpowiednim kącie (np. siedząc z tyłu) wygląda to naprawdę słabo. Co gorsza, samo czyszczenie ekranów jest dość uciążliwe – trzeba się trochę namachać ściereczką, aby usunąć tłuste odciski.

Wirtualny kokpit zamiast analogowych wskaźników

Analogowe wskaźniki zostały zastąpione wirtualnym kokpitem, czyli dużym, bowiem mającym 12,3 cali, ekranem. Nie jest on oczywiście dotykowy – sięganie za kierownicę podczas jazdy nie byłoby wygodne, jak i z pewnością bezpieczne. Do obsługi służą przyciski umieszczone na kierownicy.

Obraz

Wreszcie wspomniane przyciski nie są wykonane z błyszczącego plastiku, jak w nowym A6 czy A7. Zostały pokryte matowym materiałem, który znacznie lepiej powinien opierać się pierwszym śladom użytkowania.

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Wirtualny kokpit zadebiutował jeszcze w poprzedniej generacji Audi MMI, więc dziś znajdziemy go we wszystkich nowych modelach Audi. Może nie jest tak atrakcyjny, jak dobrze zaprojektowane analogowe wskaźniki, ale nadrabia praktycznością. Dostępne są dwa podstawowe tryby widoku, pomiędzy którymi przełączamy się przyciskiem View na kierownicy. Pierwszy widok zapewnia więcej miejsca wirtualnym wskaźnikom prędkości i obrotów silnika. Z kolei druga opcja zmniejsza rozmiar obu wskaźników, udostępniając więcej przestrzeni na nawigację, ekran mediów czy radia lub informacje związane z samochodem.

Systemy wspierające kierowcę. Bezpieczeństwo jest najważniejsze

Nie tylko w środku nowe modele Audi prezentują przewagę dzięki technice. Kolejnym coraz ważniejszym aspektem są systemy bezpieczeństwa i wspomagające kierowcę. Warto zaznaczyć, że producent z Ingolstadt należy tutaj do ścisłej czołówki. Nowe A8, A7, A6, jak i opisywany model Q8, przygotowane są już do jazdy autonomicznej trzeciego poziomu. Problem z wprowadzeniem technologii, wyręczającej kierowcę w wybranych scenariuszach, leży po stronie prawa, które przestaje nadążać za skomputeryzowanymi samochodami.

Audi Q8 w topowej konfiguracji oferuje aż 39 systemów wsparcia kierowcy. Uwagę zwraca rozbudowany zestaw czujników ze skanerem laserowym umieszczonym w przednim grillu. Na przodzie znalazł się także radar dalekiego zasięgu. Dane pochodzące ze wszystkich czujników łączone są w spójną całość, co pozwala na stworzenie dokładniejszego obrazu otoczenia. Ważną rolę odgrywa tutaj centralny sterownik wsparcia kierowcy (zFAS).

  • Slider item
  • Slider item
[1/2]

Na pokładzie znalazł się zaawansowany aktywny tempomat, który współpracuje z szeregiem czujników, kamerką w przedniej szybie (odczytywanie znaków), jak i danymi dostarczonymi z nawigacji. Możliwe staje się jechanie bez dotykania pedału gazu i hamulca. Po pierwsze, Audi Q8 automatycznie zwalnia, jeśli z przodu na tym samym pasie znalazł się inny pojazd. Po drugie, prędkość jest zmniejszana przed znakami ograniczenia prędkości. Proces rozpoczyna się jeszcze przed znakiem, tak aby podczas wjechania w strefę z ograniczeniem, samochód poruszał się z poprawną prędkością. Po trzecie, Q8 potrafi automatycznie zwalniać przed rondami. Natomiast jeśli wprowadzony jest cel w nawigacji i zbliżamy się do skrzyżowania, na którym musimy skręcić, samochód także znacząco zmniejszy prędkość.

Przy sporych rozmiarach Q8 naprawdę przydatnym okazuje się zestaw funkcji ułatwiających parkowanie. Składa się on z czujników, jak i czterech kamer. Pierwsza kamerka umieszczona jest w przednim grillu, druga znajduje się z tyłu, a dwie pozostałe znalazły się w lusterkach. Można aktywować wyłącznie widok z tyłu lub przodu, ale dostępny jest też widok 3D. Wówczas obraz z czterech kamer składany jest w całość, a następnie nakładany jest na niego wirtualny model Audi. Wszystko to w czasie rzeczywistym i z możliwością ustawienia obrazu pod dowolnym kątem.

Obraz

Audi monitoruje otoczenie również podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego. Podczas cofania, system sprawdza czy z prawej lub lewej strony nie zbliża się inny pojazd. W razie wykrycia innego uczestnika ruchu, na głównym ekranie pojawia się graficzna informacja. Jeśli kierowca nadal będzie kontynuował manewr, to komputer może podjąć decyzję o interwencji i sam zahamuje, aby uniknąć kolizji.

Możliwości mobilnej aplikacji

Najbardziej efektowną, niestety wciąż niedostępną do zamówienia, funkcją jest parkowanie z poziomu mobilnej aplikacji. Wystarczy wcześniej znaleźć wolne miejsce, wysiąść z Audi i już sterując smartfonem, dokończyć proces parkowania. Komputer przejmuje sterowanie nad układem kierowniczym, skrzynią biegów i nad gazem oraz hamulcem. Natomiast kierowcy pozostaje nadzorować proces z poziomu mobilnej aplikacji.

Smartfon może nawet zastąpić kluczyk.Opcjonalna funkcja Audi connect key umożliwia otwieranie i zamykanie samochodu oraz jego uruchomienie przy pomocy kompatybilnego smartfonu z systemem Android. Co ciekawe, obecnie opcja nie jest dostępna dla użytkowników urządzeń z iOS-em. Cyfrowy kluczyk może być dzielony pomiędzy użytkownikami. Rozwiązanie z pewnością interesujące, chociaż pojawią się kontrowersje dotyczące zabezpieczeń. Warto jednak podkreślić, że przesyłane dane są szyfrowane za pomocą 256-bitowego klucza.

Obraz

Nie zabrakło oczywiście bardziej tradycyjnych funkcji, które znajdziemy w wielu mobilnych aplikacjach łączących się z samochodami. W ramach Audi connect można zdalnie otworzyć lub zamknąć auto, sprawdzić dane dotyczące jazdy, jak i stan baku paliwa. Ponadto zapisywana jest aktualna lokalizacja zaparkowanego pojazdu, którą następnie można wyświetlić na mapie w smartfonie.

Audi Q8, czyli SUV skomputeryzowany do granic możliwości

Cały zestaw elektroniki w Audi Q8 sprawia, że mamy do czynienia z jednym z najbardziej nowoczesnych samochód na drogach. To świetne auto, któremu niewiele można zarzucić. Zapewnia komfort na wysokim poziomie, jeździ naprawdę dobrze, a przy tym wygląda atrakcyjnie. Aczkolwiek mam problemy z przednim grillem, któremu jakby czegoś brakowało. Cała sylwetka robi jednak bardzo pozytywne wrażenie.

Małe zastrzeżenia mam do nowego systemu Audi MMI. To najlepsze rozwiązanie wykorzystujące dotykowe ekrany, z jakiego korzystałem w samochodzie. Mimo tego, nadal wolę przyciski i pokrętło. Jeśli miałbym wybierać, to wygodniejsza była dla mnie poprzednia generacja, którą wciąż można spotkać w A4 czy nawet obecnym Q7. Z drugiej jednak strony, nowe rozwiązanie wizualnie prezentuje się lepiej. Wcześniej dostawaliśmy ekran, który mógł kojarzyć się z doklejonym tabletem. Natomiast w Q8 wyświetlacz został atrakcyjnie wkomponowany w deskę rozdzielczą. Wygląda jakby stanowił z nią całość. Podobnego efektu nie znajdziemy u niemieckiej konkurencji, która nadal montuje tablety.

Obraz

Pod względem systemów wsparcia, jak i bezpieczeństwa, Q8 stara się wyprzedzić swoich przeciwników. Warto wspomnieć o chociażby trzecim poziomie autonomiczności, który okazał się zbyt nowoczesnym, jak na przestarzałe przepisy. Ponadto Audi ciągle dba o nasze bezpieczeństwo, jak i innych uczestników ruchu. Potrafi ostrzec o zbliżającym się zagrożeniu, a nawet zahamować przed przeszkodą.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (78)