Pojazdy autonomiczne jako groźna broń w rękach hakerów? Zdaniem BlackBerry to możliwe!
Bezpieczeństwo to kwestia, której nie należy lekceważyć. Odnosi się to również do pojazdów autonomicznych, które jak każde inne urządzenie naszpikowane komputerami oraz podatnymi na atak systemami, mogą stanowić ogromne zagrożenie. Podczas gdy wielu producentów rozpoczyna wyścig w stronę automatyzacji jazdy, coraz częściej pojawia się pytanie o to, w jakim stopniu jest to bezpieczne.
17.09.2018 20:11
I nie mówimy tu o błędach systemu prowadzenia auta, które może źle zinterpretować sytuację na drodze i spowodować kolizję lub groźny wypadek, ale o podatności na ataki hakerskie, które mogą być dużo groźniejsze w skutkach.
Prezes Blackberry John Chen ostrzega, że autonomiczne samochody mogą zostać zhakowane i wykorzystane jako „w pełni załadowane bronie”. Firma technologiczna opracowuje obecnie technologie autonomiczne wraz z chińskim gigantem na rynku wyszukiwarek internetowych Baidu, ale nadal jest nieufna wobec ryzyka, jakie niesie ze sobą samochód bez kierowcy.
Chen zauważa, że samochody autonomiczne w swoim oprogramowaniu kryją więcej linii kodu, niż typowy myśliwiec, co otwiera przed hakerami ogromne możliwości związane z możliwością przejęcia takiego auta lub nawet całej floty i wykorzystaniu ich do wykonania zamachu. Skoro dziś terroryści nie wahają się przed porwaniem auta, co zrobią, gdy będą mieli możliwość przejęcia kontroli nad kilkunastoma pojazdami zdalnie? Odpowiedź nasuwa się sama…
„Mogę stworzyć samochód, który moim zdaniem jest w 90% wolny od wirusów, ale jak tylko ten samochód znajdzie się na drodze i będzie normalnie używany, warunki te muszą być regularnie sprawdzane i aktualizowane” - powiedział Chen. Trudno się z tym nie zgodzić, bowiem samochód będzie posiadał system, podobnie jak komputer osobisty. Po aktualizacji „mamy spokój” na kilka, kilkanaście dni, ale po tym czasie znów konieczna jest aktualizacja oprogramowania, gdyż pojawiają się nowe luki lub narzędzia, które będą w stanie złamać zabezpieczenia.
Blackberry uważa, że pojazdy autonomiczne pojawią się na rynku najwcześniej za pięć lat, mimo że wielu gigantów technologicznych i producentów samochodów spodziewa się ich znacznie wcześniej. Według Chena nadal wiele wyzwań należy pokonać, zanim autonomiczne samochody pojawią się na drogach. To dość rozsądne podejście, które jest zgoła odmienne od ślepego optymizmu i euforii wielu producentów. Pojazdy bez kierowców również stanowią wyzwanie dla firm ubezpieczeniowych i prawodawców, którzy muszą zdecydować, kto zostanie uznany za odpowiedzialnego w razie wypadku.