Project FLARE, czyli Square Enix chce podbić chmury
Wiadomo już, czemu Square Enix tak optymistycznie wiązało przyszłość gier z coraz popularniejszymi chmurami (oczywiście nie tymi na niebie). Japończycy ogłosili światu Project FLARE, podejście do tematu na własny sposób. Doszli do wniosku, że nie chcą się ograniczać do prostego strumieniowania treści gdzieś ze schowanego głęboko serwera podłączonego do Internetu, a pragną zrewolucjonizować też tworzenie nowych dzieł. W dużym skrócie, zamierzają zrzucić pewne obliczenia, z którymi męczą się lokalnie układy przykładowo w konsolach, na barki wielce potężnego wirtualnego superkomputera.
05.11.2013 11:33
Project FLARE GPU Server density demo
Zauważalne jest podążanie podobnym torem, co Microsoft z Xboksem One, ale jeśli o oficjalnych partnerów chodzi Square Enix wspomina na razie wyłącznie o Ubisofcie. Przerzucenie obliczeń do chmury umożliwi między innymi umieszczenie w grach znacznie większej ilości obiektów, rządzących się oczywiście prawami fizyki — liczonej zewnętrznie. Może to odbić się również na liczbie postaci „żyjących” w tle albo ruchomych elementów, stanowiących część scenerii i budujących klimat projektu.
Deus Ex: Human Revolution on Project FLARE, Enhanced Physics R&D
W przypadku MMO Japończycy myślą chociażby o wyświetlaniu z boku akcji widzianej oczami przyjaciół z drużyny, którzy usiłują wspólnie zabić potężne monstrum. Wszystko oczywiście bez wpływu na wydajność samej gry u danego użytkownika. Jak szacują pomysłodawcy, Project FLARE w akcji zobaczymy w przeciągu 2 do 3 lat. Naturalnie poszukuje się kolejnych współpracowników, którzy wsparliby to przedsięwzięcie.