Twoje dziecko używa Linuksa? Strzeż się – prawdopodobnie jest cyberprzestępcą
Kali Linux, Discord, VirtualBox czy Tor Browser – co łączy te narzędzia? Zdaniem brytyjskiej policji, a właściwie pewnej regionalnej jednostki z West Midlands, to podstawowe oprogramowanie hakerów. Może świadczyć o tym, że dziecko jest cyberprzestępcą.
15.02.2020 | aktual.: 15.02.2020 21:23
"Co znajduje się na komputerze dziecka?" – pyta plakat rozwieszany w lokalnych szkołach i innych placówkach edukacyjnych, który w tym momencie robi furorę na Twitterze.
Widnieje na nim nie tylko logo WMROCU (Regionalnej jednostki ds. przestępczości zorganizowanej West Midlands), ale także NCA (Narodowej agencji ds. przestępczości). Choć ta druga umywa ręce, twierdząc, że z niniejszym materiałem nie ma nic wspólnego.
Stróże prawa zachęcają rodziców do kontaktu, gdy tylko dostrzegą jedno z wymienionych narzędzi. A co jest na plakacie? Ano, jak już zostało wspomniane, chociażby komunikator internetowy Discord, chętnie stosowany przez graczy. Albo VirtualBox, środowisko do uruchamiania innych niż nominalny systemów operacyjnych. I ten nieszczęsny Kali Linux do testów penetracyjnych.
Jednak rzecznik prasowy policji uchybień nie dostrzega. – Plakat, wyprodukowany przez stronę trzecią, został stworzony jako materiał pomocniczy, aby pomóc nauczycielom – mówi z rozmowie z ZDNet. – Wiedza została zaczerpnięta z szerszych źródeł na temat narzędzi cybernetycznych, które można wykorzystać do przeprowadzenia ataków, acz [te narzędzia] mają także inne zastosowania – wyjaśnia przedstawiciel.
Reszta brytyjskich oficjeli, jeśli się wypowiada, to w podobnym tonie: wymienione narzędzia mogą, ale oczywiście nie muszą być niebezpieczne. No brawo, panie i panowie. I cóż... no... eee... idąc narzuconym tropem, każdy mężczyzna nosi przy sobie narzędzie gwałtu, a stojak kuchenny z nożami znajduje się wyłącznie w domach seryjnych morderców.