Według testerów, wewnętrzny system VR Valve jest lata świetlne przed Oculus Rift

Wielu spodziewało się, że Valve wejdzie na rynek gogli VR z własnym rozwiązaniem, a tymczasem pomysłodawcy platformy Steam połączyli siły z producentami Oculus Rift, aby wspólnymi siłami wkroczyć z wirtualną rzeczywistością na salony. Decyzja taka dziwi szczególnie osoby, które miały okazję sprawdzić zestaw firmy i uważają, że jego wczesna już wersja jest lata świetlne przed innymi rozwiązaniami. Z ich oto właśnie opowieści sporo się można ciekawych rzeczy dowiedzieć o tym, czego nigdy nie ujrzymy.

fot. Stuart Isett
fot. Stuart Isett

28.02.2014 12:16

fot. Stuart Isett
fot. Stuart Isett

Valve przygotowało u siebie cały specjalny pokój VR, powyklejany kodami obrazkowymi QR, po których zakładane na oczy okulary z zintegrowaną kamerką orientują się w przestrzeni. Nie rozmieszczono ich na podłodze, więc system się gubi po spojrzeniu na nogi, ale to akurat żaden problem nie do przeskoczenia. Najważniejsze są minimalne opóźnienia na 95 Hz ekranie 1080p przed oczami (około 25 ms.), a przy tym naprawdę ponoć pomijalne rozmywanie się obrazu, co ogranicza ewentualne mdłości. Prototyp uwiązano jednak na kablu. Bezprzewodowy przesył wprowadziłby pewnie wyczuwalne opóźnienia, choć niektórzy woleliby mieć takim kosztem większą swobodę ruchów.

Nie obyło się oczywiście bez sprawdzenia kilkunastu demek technologicznych. Nawet najprostsze graficznie z nich wciągało ponoć strasznie, co nieco przeczy do niedawna utrzymywanemu poglądowi, że oprawa jest najważniejsza także przy VR. Użytkownik zawieszony zostaje w powietrzu, by poczuć lęk wysokości, albo stawia się go pod strzelającymi w górę kolumnami, dając porwać się wrażeniu bycia maleńkim. Był także dokładnie cyfrowo odtworzony sam pokój testowy, z elementami rozmieszczonymi tak, jak w rzeczywistym świecie. W osobnych prezentacjach wykorzystano też modele i animacje z gry Portal 2, jak również umożliwiono zerknięcie na maleńką makietę z ludzikami, niczym bóstwo na swoich poddanych. Peter Molyneux byłby zachwycony. Obrazu dopełniały lokacje 360° przygotowane na bazie zdjęć kilku prawdziwych miejsc.

Trudno nie powtórzyć stwierdzenia, że żyjemy w ciekawych czasach. Osobiście nie mogę się doczekać tego, co Valve z ekipą od Oculusa pokażą za kilka miesięcy, jak też dużo później. Ciekawe też, czy za moment faktycznie ujrzymy gogle od Sony.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)