Windows 11 i czerwcowe poprawki. MSMQ i tajemnicze CTF

Microsoft opublikował czerwcowy zestaw aktualizacji, nie tylko dla Windowsów. Wśród poprawek znajduje się kilka łat oznaczonych jako krytyczne, dotyczących tego samego składnika co poprzednio: Microsoft Message Queuing. Ale jest też kilka nowości.

Windows Update
Windows Update
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Kamil Dudek
Kamil J. Dudek

Poprawki do Windowsów często mają swój temat przewodni. Wynika to ze zmiennego zainteresowania specjalistów ds. bezpieczeństwa. Praca nad wybranym składnikiem zazwyczaj wyklucza możliwość zajmowania się pozostałymi, a kończy się nie jednym, a kilkunastoma odkryciami.

Do tematów będących chwilowymi kopalniami podatności należały między innymi ETW, Bufor Wydruku i DNS. Od pewnego czasu składnikiem dostarczającym nowe dziury jest MSMQ, serwer kolejki komunikatów. MSMQ jest komponentem opcjonalnym i w większości konsumenckich instalacji Windows będzie on wyłączony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MSMQ

To dobra wiadomość ze względu na podatności CVE-2023-32014, CVE-2023-32015CVE-2023-29363, pozwalające na zdalne wykonanie kodu na prawach usługi, jeżeli MSMQ jest włączone i słucha połączeń na porcie 1801. Problem dotyczy funkcji Pragmatic General Multicast, która jest łatana już trzeci miesiąc z rzędu. MSMQ stanowi zatem przewlekłe zagrożenie bezpieczeństwa i nie powinien być włączony bez potrzeby.

CTF

Druga pod względem wagi CVSS podatność to zagadkowe CVE-2023-32009. Dziura dotyczy możliwości ucieczki z izolacji AppContainer i dotycząca jej notatka nie zawiera żadnych szczegółów. Tytuł mówi o komponencie "Windows Collaborative Translation Framework", z tym że żaden taki składnik nie istnieje. Microsoft kilka razy użył już w notatkach wewnętrznych nazw dla różnych funkcji, ale zawsze było to coś, co dawało się wyszukać. Jeżeli nie w materiałach samego Microsoftu, to w opracowaniach specjalistów lub w książce Windows Internals.

Termin "Collaborative Translation Framework", opisywany jako rozwinięcie akronimu CTF, pojawił się jako termin pierwszy raz w 2014 roku. Dotyczył usługi... Bing Translator, a więc zdecydowanie nie składnika Windowsa. Jest jednak drugi CTF, znany wyłącznie pod nazwą CTF, realizujący zaawansowane funkcje tekstowe (różne alfabety itp.) w ramach Text Services Framework (TSF). Skrót CTF pojawia się w nazwach funkcji w nazwie CTMON.EXE - ten jest już składnikiem Windowsa - ale nigdy nie jest rozwijany. Dokumentacja Windows API tłumaczy CTF jako... Text Services Framework, ale prawdziwe rozwinięcie jest nieznane.

To chyba pomyłka...?

Całkiem prawdopodobne, że po latach stało się nieznane w samym Microsofcie, a osoba odpowiedzialna za napisanie notatki MSRC na temat "dziury w CTF" sięgnęła po microsoftowy glosariusz skrótów, gdzie CTF opisuje tylko usługę Binga. To jednak spekulacja. Przemawia jednak za nią fakt, że potencjalnie błędne rozwinięcie skrótu CTF zawitało na dziesiątki stron opisujących procesy Windows - gdzie było nieobecne przed 2014 rokiem - wraz z premierą dodatku do Bing Translatora.

Składnik CTF jest obecny w każdym Windowsie od wersji XP i jest możliwy do zainstalowania nawet w Windows 98, potrzebuje go bowiem pakiet Office. Dziury w CTF potrafią być poważne i wynikają z zawiłości kodu utrzymującego zgodność ze starym oprogramowaniem. Omijanie izolacji AppContainer jest jednak specyficznym scenariuszem. Choć jest to poważne naruszenie bezpieczeństwa, problem nie jest naglący. Większość pozostałych dziur w Windowsach, łatana czerwcowymi poprawkami, dotyczy wspólnych komponentów (TPM, Win32k, OLE, ODBC), ale ich wykorzystanie wymaga członkowstwa w domenie lub lokalnego dostępu.

A co oznacza CTF? Analiza pliku MSCTF.DLL pozwoli odnaleźć wewnętrzną nazwę kodową serwera zaawansowanych usług tekstowych: Cicero. CTF może oznaczać Cicero Text Framework. Tavis Ormandy, odkrywca poważnych podatności w CTF jest innego zdania. Usługa może stosować, częste w źródłach Windows, nazewnictwo według tzw. notacji węgierskiej CTextFramework). Istnieją też przesłanki wskazujące na "Common Text Framework".

Aktualizacja dla Windows 11 waży 287 megabajtów, a dla Windows 10 - 744 megabajty, Największą paczkę otrzymał Windows Server 2016, dla którego pakiet poprawek to już 1,5 gigabajta.

Kamil J. Dudek, współpracownik redakcji dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
windows updateit.prooprogramowanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)