WWDC: Kolejny OS X to Yosemite
Właśnie rozpoczęła się największa konferencja deweloperów, prowadzona przez firmę Apple. Tegoroczne wydanie jest swojego rodzaju jubileuszem, gdyż jest to 25 edycja wydarzenia.
W chwili, kiedy w Centrum konferencyjnym Moscone zawisły bannery Apple'a było już jasne, że OS X 10.10 będzie nosił nazwę parku narodowego. Apple zastrzegł wiele nazw, związanych z przyrodą Kalifornii (Redwood, Mojave, Grizzly…), ale padło na Yosemite — park, w którym w 1991 roku Steve Jobs poślubił Laurene Powell. Nazwa „Weed” odpadła z przyczyn oczywistych.
Prowadzący prezentację Tim Cook zaczął od pochwalenia się imponującymi statystykami Maków i systemu OS X Maverics. Podczas gdy rynek PC się kurczy, sprzedaż Maków wzrosła o 12% w ostatnim roku. OS X Maverics został zainstalowany 40 milionów razy i działa już na ponad połowie wszystkich Maków.
Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami, OS X 10.10 wygląda inaczej, niż poprzednie wersje. Okna i Dock istotnie są płaskie, a prezentujący kolejną wersję systemu Craig Federighi wydawał się bardzo dumny z nowej ikonki kosza, która rzeczywiście jest najładniejszą z obecnych na prezentacji. Projektanci Apple'a włożyli mnóstwo pracy w ujednolicenie czcionek w różnych elementach systemu. Najważniejsze jednak jest to, że OS X Yosemite w końcu wprowadza ciemny motyw. Wiele elementów będzie przezroczystych, aby lepiej dostosować się do ustawionej aktualnie tapety.
Apple wprowadzi także elementy znane z iOS — na przykład widok Today, wysuwający się z prawej strony ekranu (gdzie obecnie znajduje się centrum powiadomień), w którym znajdziemy wydarzenia z kalendarza, informacje pogodowe, a nawet widżety innych producentów.
Spotlight również został przebudowany i do kolekcji mediów, które możemy przeszukiwać, dołączy Wikipedię, Binga, wiadomości i filmy. Przede wszystkim jednak aplikacja przestanie ograniczać się do wąskiego paska, który będzie rozwijał się z boku ekranu — zamiast tego zobaczymy pełnowymiarowe okno aplikacji — oczywiście z delikatną przezroczystością.
Spośród nowych aplikacji na szczególną uwagę zasługuje nowy klient poczty. Mail, poza nowym wyglądem, wprowadza między innymi możliwość bezpiecznego wysyłania załączników mających nawet 5 GB za pośrednictwem MailDrop. Ciekawym dodatkiem jest możliwość rysowania na przesyłanych zdjęciach.
Podczas prezentacji Craig Federighi zaprezentował także iCloud Drive — dysk sieciowy, do którego będziemy mogli dostać się z Maków, urządzeń z iOS, a nawet z systemu Windows! To ogłoszenie nie wzbudziło jednak takich owacji, jak informacja o tym, że AirDrop będzie działał między Makami i urządzeniami z iOS.
Współpraca między dwoma systemami Apple'a nie ograniczy się do przesyłania plików. Dzięki funkcji Handoff będzie można „przerzucić” pracę z Maka na iPada i tam dokończyć tworzenie dokumentu, dokończyć maila rozpoczętego na iPadzie w kliencie na Maku, a nawet wysłać SMS-a z Maca za pośrednictwem iMessage. Co więcej, będzie można skorzystać z laptopa jako zestawu głośnomówiącego dla iPhone'a leżącego na drugim końcu domu. Wygląda na to, że koniec z wstawaniem po telefon, kiedy ktoś zadzwoni. Wadą tego rozwiązania może być brak wyraźnego rozróżnienia między połączeniami telefonicznymi i FaceTime.
Prawdopodobnie aby podkreślić ostatni nabytek Apple'a, podczas prezentacji Craig Federighi zadzwonił do… Doktora Dre.
Zarejestrowani deweloperzy mogą korzystać z Yosemite już dziś, jesienią system trafi do wszystkich użytkowników… za darmo. Co więcej, latem każdy będzie mógł skorzystać z otwartego programu betatestów.