10 minut grozy. Microsoft odparł największy atak DDoS w historii
Microsoft z powodzeniem stawił czoła największemu w historii atakowi typu Distributed Denial of Service (DDoS). Firma poinformowała, że jej usługa w chmurze Azure złagodziła atak DDoS o łącznej wartości 2,4 terabitów na sekundę (Tbps), co jest największym zarejestrowanym atakiem DDoS do tej pory.
Amir Dahan, starszy menedżer programu Microsoft w Azure Networking, wyjaśnił, że atak został przeprowadzony przy użyciu botnetu składającego się z około 70 tys. botów zlokalizowanych głównie w regionie Azji i Pacyfiku. Pochodziły one z Malezji, Japonii, Chin, Tajwanu, Wietnamu, a nawet Stanów Zjednoczonych.
Jako główny cel ataku Dahan podał jedynie "klienta Azure w Europie". Nie podzielono się żadnymi dalszymi szczegółami na ten temat.
Jeden z dyrektorów Microsoftu powiedział, że atak DDoS nastąpił w trzech krótkich falach w ciągu 10 minut. Pierwsza fala osiągnęła prędkość 2,4 Tbps, druga 0,55 Tbps, a trzecia 1,7 Tbps. Atak został skutecznie zminimalizowany bez wyłączenia usługi Azure.
Firma stwierdziła, że atak był o 140 proc. większy od tego, który Microsoft zarejestrował w 2020 roku i większy niż jakiekolwiek inne podobne zdarzenie sieciowe.
Zanim Microsoft ujawnił, że doszło do ataku na Azure, największym tego typu zdarzeniem w historii, było to odnotowane w oddziale AWS firmy Amazon. W lutym 2020 r. doszło tam do ataku z prędkością 2,3 Tbps.