Poprawność polityczna w tematyce IT?
06.06.2013 21:09
Znów chcę zawojować świat narzucając wszystkim swoje poglądy, nie biorąc pod uwagę tolerancji dla mniejszości. W trosce o swój stan zdrowia nie będę przyjmował argumentów innych bo przecież tylko ja mam w każdym temacie rację, choć w sumie otwarcie przyznaję się do tego że specjalistą z dziedziny szeroko pojętej informatyki nie jestem. Wasza wiedza kontra moje wyobrażenia- i tak mam rację. Masochistycznie czytam (prawie) każdy artykuł ze strony głównej, podobnie jest z blogami- czytam wszystkie zarówno te z głównej jak i "pozostałe". Nawet jeśli w temacie danego wpisu jestem zielony, czytam dalej- a nuż coś będzie pasowało do moich wyobrażeń o szumnie nazywanej IT. Ba- nawet komentuję by czasem dać upust swojej ignorancji lub by wbić szpilę wymądrzającemu się autorowi (przecież i tak wiem lepiej). Cóż jestem konserwatywnym zakutym łbem zamkniętym na prawdy objawione, wyrażającym swoje zdanie (Chyba) w sposób uwłaczający innym, albo dyskryminujący mniejszości. Pozwolę sobie na cytat z wikipedii:
Poprawność polityczna
Poprawność polityczna ma w zamierzeniu polegać na unikaniu w dyskursie publicznym stosowania obraźliwych słów i zwrotów oraz zastępowaniu ich wyrażeniami bardziej neutralnymi. Obejmuje również samoograniczanie w posługiwaniu się symbolami i określeniami, które potencjalnie mogłyby naruszać uczucia niektórych grup społecznych.
Cytując dalej: "Jej celem jest obniżenie poziomu antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji danych grup społecznych. Używanie zwrotów bardziej neutralnych może być także motywowane chęcią uniknięcia protekcjonalności i respektowania godności osób, do których odnoszą się pejoratywne określenia. Poprawność polityczna opiera się na założeniu, że stosowanie obraźliwego, atakującego języka przyczynia się do zwiększenia poziomu uprzedzeń oraz wyrządza krzywdę przedstawicielom dyskryminowanych grup. Poprawność polityczna nie jest skodyfikowanym ani spójnym zbiorem zasad, których przestrzegania broni jakaś instytucja, lecz zjawiskiem społecznym występującym w dyskursie publicznym." Dlaczego wyłuszczam ci drogi czytelniku skopiowane z internetów formułki? Ponieważ jest to najgorsza forma spotykanej ostatnio cenzury (zwanej także neocenzurą), z którą można spotkać się nawet w "blogach o komputerach". Zauważyłem że używając w komentarzach jednego słowa, właściwie nazwy miejscowości sprowokowałem cenzorów (sic!) DP do usunięcia komentarza, pomimo że nie obrażałem ani nie uwłaczałem ani autorowi ani współkomentującym. Zresztą staram się tego nigdy nie robić, czasem przesadzam ze sarkazmem, który jakoś tak zakorzenił się w moich wypowiedziach zarówno internetowych jak i w życiu codziennym, że o zgrozo brane są one za poważne.
Auschwitz
Kompleks niemieckich obozów koncentracyjnych, w których dokonała się masowa zagłada ludzi. Celowo nie rozróżniam Żydów, Romów, Rosjan, Polaków, świadków Jehowy- dla mnie wszyscy są po jednych pieniądzach- byli istotami ludzkimi zamordowanymi w sposób przemysłowy. To napawa mnie takim przerażeniem, że nigdy nie odwiedziłem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Boję się spotkania z drugą, mroczną stroną ludzi. Może kiedyś odwiedzę to miejsce ale teraz po prostu się boję. Najgorsze dla mnie jest to że w przemysłowym mordowaniu ludzi pomagała korporacja, podwalina współczesnego IT -IBM. Otóż Faszystowskie Niemcy weszły w posiadanie maszyn liczących (według niektórych protoplastów współczesnych komputerów) dzięki współpracy z firmą Dehomag ( Deutsche Hollerith-Maschinen Gesellschaft mbH). Firma ta była niemieckim oddziałem koncernu IBM posiadającym monopol na rynku. Dostarczała maszyny , serwisowała sprzęt IBM oraz organizowała szkolenia a nawet za zgodą Thomasa Watsona -ówczesnego szefa koncernu IBM otwarto w Berlinie międzynarodową szkołę inżynierów-serwisantów IBM".
Podatki, biznes, Eichmann
Za pomocą technologii kart perforowanych opracowanej przez Hermana Holleritha (którego nazwisko jest częścią akronimu Dehomag) faszystowski aparat władzy dokonał spisu ludności dla "celów podatkowych". Badania demograficzne uwzględniały pochodzenie, wyznawaną religię a nawet pochodzenie dziadków badanego. Dane trafiały oprócz skarbówki do SD (Sicherheitsdienst - niemieckiej służby bezpieczeństwa) oraz do Referatu Żydowskiego II 112 podlegającemu Adolfowi Eichmannowi- koordynatorowi i wykonawcy planu Ostatecznego rozwiązania. CEO IBM, wspomniany wcześniej biznesmen Thomas Watson doczekał się nawet w 1937 r. odznaczenia przez samego Adolfa Hitlera za zasługi dla Niemiec. Amerykanin, biznesmen, doradca prezydenta Roosevelta. Nie wiedział czy nie chciał wiedzieć? Niech rozstrzygną to historycy.
Historia jest najlepszym nauczycielem ale ma najgłupszych uczniów
Nie wiem czy w gimnazjach tego uczą ale dalej było tylko i wyłącznie gorzej, prześladowania, represje, Wojna, Holocaust i miliony ofiar. Czy miały by miejsce gdyby nie maszyny liczące? Pewnie tak, tylko uważam że nie odbyły by się tak sprawnie i szybko a nawet nie na taką skalę. Dlaczego o tym piszę?- bo znów chcą tatuować (na razie dobrowolnie) ludzi aby mogli się szybciej i bezpieczniej logować do facebooka. Przeraża mnie jak może wyglądać dzisiejsze oznaczanie niewygodnych (nacji, wyznań, poglądów, pochodzenia itp.) Dziś inwigilacja lub (czasem) dobrowolny ekshibicjonizm wykorzystane za pomocą dostępnych narzędzi IT były by o wiele bardziej skuteczne w katalogowaniu: "muzułmanin, Polak, hetero, w wolnym związku, lubi koty, rudy, niemieckie pochodzenie". Co ma do tego poprawność polityczna?
Czy ja napisałem Żyd?
http://www.dobreprogramy.pl/Szybkie-logowanie-wedlug-Motoroli-znamie-B...
Drogi moderatorze czy komentarz do artykułu " w Auschwitz też tatuowano ludzi" jest rasistowski? Czy wyżej wymieniona poprawność polityczna każe ci usunąć mój komentarz a pseudoreligijny bełkot pozwala zostawić? Moja babcia mawiała- "następna wojna wybuchnie gdy o poprzedniej zapomną". Nie pozwólmy zapomnieć. Wielki Biznes znów chce nas skatalogować i oznaczyć. IT pomoże. Po co? Na to pytanie niech każdy odpowie sobie sam.