Kilka słów o poszukiwaniu nowych dróg rozwoju osobistego
17.07.2012 | aktual.: 17.07.2012 20:30
Tworząc ten wpis znajduję się w pociągu. Wracam właśnie z HotZlot'u. To uczestnictwo w nim zmotywowało mnie do stworzenia tekstu, który właśnie czytasz a który chciałbym poświęcić poszukiwaniu nowych dróg rozwoju osobistego.
Żyjemy w czasach, w których bardzo ważną rzeczą jest rozwój osobisty. Polega on nie tylko na rozwijaniu swoich pasji ale także na poszerzaniu horyzontów, poznawaniu nowych ludzi oraz stwarzaniu sobie możliwości do dalszego rozwoju. Dlaczego jest to takie ważne i dlaczego już w najmłodszych latach powinno się na to zwrócić szczególną uwagę? Mam wielu znajomych, którzy kończą studia na różnych kierunkach i niestety często mają problem ze znalezieniem pracy. Wbrew pozorom nie wynika to wcale z wysokiego poziomu bezrobocia czy też z małej ilości miejsc pracy. Bez wątpienia są to problemy, z którymi boryka się nasz kraj jednak bardzo często dzieje się tak, że osoby kończące studia nie mają nic poza dyplomem. Pod określeniem „nic” kryją się przede wszystkim dodatkowe kursy, praktyka, zaświadczenia o pracy w formie wolontariusza i znajomości. Obecnie pracodawcy poszukujący pracowników, którzy będą mieli bardzo dobre wynagrodzenie nie patrzą tyle na ukończone studia (choć jest to ważne) co na konkretne umiejętności. Te natomiast zdobywa się przede wszystkim na drodze praktyki. Często z rozmów z osobami, które w życiu coś osiągnęły wynika, że albo nie podchodziły do studiów, albo ich nie ukończyły. Przykładów można mnożyć bardzo wiele. Takimi osobami są m.in. Bill Gates czy Steve Jobs. Jest też wiele osób, które znam osobiście. Oczywiście nie jest tak, że osoby te nie robiły nic w życiu i wszystko „zostało im dane”. Przytoczone przeze mnie przykłady skupiały się na rozwijaniu swoich pasji i tym czego dotyczy ten felieton – poszukiwaniu nowych dróg rozwoju osobistego. Bardzo ważne jest to aby wiedzieć, czego się chce od życia. Cel ten nie musi być bardzo mocno sprecyzowany trzeba jednak robić wszystko aby go osiągnąć nawet jeśli jest to bardzo czaso i pracochłonne i nie otrzymuje się za to wynagrodzenia. Brak wynagrodzenia nie zawsze oznacza brak profitów. Podam dwa przykłady, z którymi stykam się w swoim życiu. Przykład pierwszy to prowadzenie bloga na portalu dobreprogramy.pl. Oczywiście za tworzenie wpisów nikt mi nie płaci jednak dzięki temu, że prowadzę bloga miałem możliwość uczestniczenia w HotZlocie co wiązało się z trzydniowym zakwaterowaniem w luksusowych warunkach w Zamku na skale, w miejsocwości Lądek – Zdroj. Otrzymałem także wiele gadżetów promocyjnych tj. plecak na laptopa, kilka pendrive’ów, smyczek, programy i gry oraz innych cennych rzeczy. Miałem też możliwość poznania bardzo ciekawych osób z takich firm jak Microsoft, Intel, Samsung, Transcendent, GG Network, Opera i przede wszystkim redakcję serwisu dobreprogramy.pl. Z każdym można było osobiście porozmawiać, wymienić się spostrzeżeniami i to nie tylko na panelach dyskusyjnych ale także w rozmowie face to face. Nie tylko dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy i miałem okazję przetestować urządzenia, które jeszcze nie są na rynku ale także zorientowałem się jak przebiega proces rekrutacji w wyżej wymienionych firmach co pokazało mi nowe perspektywy rozwoju. Mimo tego, że nie było zbyt wiele wolnego czasu organizatorzy przygotowali imprezę dla uczestników, podczas której można było się wyszaleć i zintegrować nie tylko z uczestnikami ale także z osobistościami z wyżej wymienionych firm.
Drugi przykład, który chciałem przytoczyć to działalność w akcji „Projektor – Wolontariat Studencki”. Tutaj także jak sama nazwa wskazuje działamy w formie wolontariusza a co się z tym wiąże za naszą pracę nie otrzymujemy wynagrodzenia. Dzięki tej formie działalności możemy za darmo zwiedzić wiele miejsc w Polsce, poznać nowych ludzi i cieszyć się nowymi doświadczeniami. Co więcej – otrzymujemy na każdy projekt poza wyżywieniem i noclegiem 150 zł na zakupy związane z realizowanym projektem czyli np. realizując projekt o grach komputerowych możemy zakupić parę tytułów, które będziemy na naszych zajęciach prezentować. Oczywiście wszystkie zakupione przez nas rzeczy po zakończeniu projektu pozostają nasze. Poza tym zajęcia, które prowadzimy są bardzo rozwijające nie tylko dla ich uczestników ale także dla nas samych.
Przykładów takich akcji jest bardzo dużo i każda z nich jest rozwijająca. Każda może nam także otworzyć nowe drogi rozwoju. W dobie Internetu nie jest także problemem znalezienie odpowiadających naszym potrzebom szkoleń, spotkań, akcji i tym podobnych. Mam nadzieję, że przekonałem kogokolwiek do uczestnictwa w takich działaniach i że być może ktoś dzięki przeczytaniu tego felietonu znajdzie swoje nowe drogi rozwoju osobistego.