Konkurs „Ogól naczelnego" — czyli jak bez oszukiwania uzyskałem dobry czas
24.08.2017 | aktual.: 14.05.2021 20:26
Tydzień temu na dobreprogramy.pl wystartował konkurs którego celem było odszukanie na stronie ukrytych maszynek do golenia. Sponsorem konkursu była firma Wilkinson Sword, która ufundowała nowe maszynki Hydro Connect 5 dla pierwszych 100 osób, które uporają się z zadaniem najszybciej każdego dnia konkursu...
A wiec zasady były proste: po odnalezieniu pierwszej maszynki, uruchomiony został czasomierz, który rozpoczynał zabawę i poszukiwania pozostałych 10 maszynek. Na koniec czekała nas walka z bossem - i tytułowe "golenie naczelnego".
Już pierwszego dnia konkursu pojawiły się świetne, na pierwszy rzut oka mało realne czasy odnalezienia wszystkich 10 maszynek.
W komentarzach zaczęły też pojawiać się podejrzenia: nieuczciwej gry, oszustwa czy wykorzystywania napisanych dla celów konkursu skryptów. Było tego naprawdę dużo.
Z czasem jednak na liście wyników można było odnaleźć coraz lepsze czasy. Przybywało coraz więcej wyników poniżej jednej minuty.
Pierwszego dnia konkursu mój czas był kiepski i nie wystarczył do pierwszej "setki". Zacząłem więc myśleć nad strategią.
Gdy na ekranie w jednym miejscu zobaczyłem blisko siebie 2 maszynki, było dla mnie już jasne, aby uzyskać naprawdę wysoki wynik należy wykorzystać nowe karty w przeglądarce internetowej.
Trzeciego dnia konkursu przystąpiłem więc do testowania swojej strategi. Czas jaki uzyskałem to 13.946 s.
Czy można było to zrobić szybciej? Oczywiście że tak, wszystko zależało od naszej zręczności i rozlokowania maszynek. Mój pomysł na zadanie konkursowe był bardzo prosty. A poniżej cała strategia:
Krok 1. Czas ruszał po odnalezieniu pierwszej maszynki ale nikt nie kazał od razu w nią klikać. Tym bardziej że na ekranie mogliśmy zobaczyć kilka maszynek jednocześnie. A więc znalazłem moje 10 maszynek w osobnych kartach przeglądarki.
Krok 2. Ustawiłem kolejność kart i widok strony tak, aby maszynki na kolejnych kartach były obok siebie. To zdecydowanie zawęża ruchy myszką.
Krok 3. Najtrudniejszy etap całej zabawy, czyli szybkie klikanie. Dodatkowo drugiego dnia konkursu sprawdziłem czy konieczne jest klikanie w wyskakujące powiadomienie - okazało się że nie jest to wymagane. Zatem mając odnalezione 10 maszynek wystarczyło, spiąć pośladki, wziąć głęboki wdech i zacząć klikać. Aby czas był jeszcze lepszy, karty zamykałem skrótem klawiaturowym (w Chrome: ctrl+w), a myszką klikałem tylko w maszynki. Nie czekałem nawet na wyświetlanie komunikatu.
Rozwiązanie proste, skuteczne i bez żadnego oszukiwania jak niektórzy myśleli. Dużo delikatnych sugestii padało w komentarzach, i jak widać po wynikach nie byłem osamotniony w takiej strategi. Wystarczyło tylko ruszyć głową. Skoro wszystkie maszynki wyświetlały się niezależnie od naszego klikania, możliwe było otwarcie kilku kart przeglądarki.
Tym sposobem udało mi się osiągnąć świetny czas: 13.946 s. W kolejnych dniach zabawy mierzyłem się już tylko z własnym rekordem, który nie wchodził do rankingu z racji wcześniejszej wygranej. Oto i cała strategia na zabawę.
Pamiętajmy jednak o najważniejszym, taki konkurs to rozrywka a nie żadna walka na śmierć i życie. Kto chciał się bawić, ten brał udział. Nawet kilkunastogodzinne czasy mieściły się w top 100. A więc nie tylko pośpiech i spryt się liczył, czasem wystarczyła tylko wytrwałość w poszukiwaniach.
Tyle o mojej strategi uzyskania dobrego wyniku. Dziękuje Redakcji za kolejny konkurs i świetną zabawę :)
A jaka była twoja strategia? (napisz w komentarzu) :)
Koniec.