Bezpieczeństwo totalne ;)
Ostatnio zabrałem się za czytanie i przeczytałem wszystkie wpisy na blogach dp (i nie tylko), których tematyka związana jest z bezpieczeństwem komputerowym. Uzbrojony w taką wiedzę przystąpiłem do zabezpieczania swojego komputera.
1) Bezpieczne hasło:
Takie ustawiłem: 256 znakowe, zawiera znaki alfanumeryczne, cyfry i znaki specjalne. Przez miesiąc uczyłem się go na pamięć. Średnio za szesnastym razem udaje mi się wprowadzić to hasło bezbłędnie.
2) Firewall:
Zdecydowałem, że jedynym otwartym portem będzie 13241 – aby uzyskać dostęp do ekranu logowania trzeba będzie na ten port przesłać tajny pakiet danych. Aby utrudnić włamanie pakiet musi być wysłany między godziną 15:47 a 15:57 UTC dnia poprzedzającego logowanie.
3) Internet:
Zabezpieczony przed atakiem z zewnątrz postanowiłem przyjrzeć się możliwym scenariuszom ataku wykorzystującym aktywność Internetową użytkowników mojego komputera. Rozwiązanie okazało się banalnie proste – odciąłem Internet od komputera.
4) Bezpieczeństwo fizyczne:
Nadal nie mogę spokojnie spać bo przecież włamywacz może wykorzystać fakt, że śpię i kolejno przełamać zabezpieczenia domu, kuchni i drzwi do piwnicy, w której trzymam komputer.
5) Ziemianka na działce:
Jedynym logicznym rozwiązaniem okazało się przeniesienie komputera do specjalnie w tym celu przygotowanej ziemianki na działce. Na wszelki wypadek zdecydowałem o tym aby nie podłączać do komputera zasilania.
6) Warstwa betonu:
Mamy kryzys w budownictwie i tona betonu kosztuje mniej niż 20 zł – grzechem byłoby w takiej sytuacji nie skorzystać z okazji i nie zalać ziemianki kilkoma warstwami betonu co jeszcze skuteczniej powinno zabezpieczyć mój komputer. Zamówiłem betoniarkę na jutro.
7) Operator betoniarki:
Przyszło mi do głowy, że słabym ogniwem mojego zabezpieczenia jest kierowca-operator betoniarki, który będzie w stanie zdradzić położenie mojej zabetonowanej ziemianki. Rozwiązanie tego problemu nie było proste. Kupiłem perukę i sztuczne wąsy. Tak zamaskowany wybrałem gotówkę z bankomatu po drugiej stronie miasta. Za gotówkę kupiłem bilet kolejowy do małego miasteczka, w którym kupiłem gazetę ogłoszeniową. Następnie bez peruki ale z wąsami pojechałem do innego małego miasteczka gdzie w komisie kupiłem zestaw startowy z telefonem na kartę. Aktywowałem na koncie roaming i przeskoczyłem przez zieloną granicę do sąsiedniego Państwa. Stąd już bez ryzyka udało mi się wysłać wiadomość MMS do Leona Zawodowca.
Wreszcie jestem bezpieczny ;)
ps. Nie wiem jak mam wysłać przelew elektroniczny na tajne konto Leona bo token elektroniczny spoczywa pod trzema warstwami betonu ale jestem pewny, że coś wymyślę ;)