Domenowe średniowiecze
28.06.2011 12:14
Firma, w której pracuję zarejestrowała 9 domen pl, których terminy opłacenia abonamentu kończą się w lutym, kwietniu, maju, czerwcu, lipcu i grudniu. Pytałem rejestratora o możliwość konsolidacji terminu opłaty tak aby za wszystkie domeny płacić jednorazowo, raz w roku. I odbiłem się od biurokratycznego muru.
Opłata za domenę pl w dzisiejszych czasach nawet dla małej firmy nie jest żadną istotną w budżecie kwotą. Za to związane z tym procedury biurokratyczne są już lekko irytujące. Zaczyna się od tego, że miesiąc przed upływem terminu rejestrator potwierdza dane adresowe, potem przysyła mailem (i zwykłą pocztą także) fakturę pro‑formę (bo płacić trzeba z góry). Na tej podstawie trzeba wysłać przelew (w środowisku firmowym wysłanie przelewu na podstawie faktury pro forma to nie jest takie hop‑siup). Kiedy pieniądze zostaną zaksięgowane na koncie rejestratora ten wystawi fakturę VAT którą ten potem znowu wyśle zwykłą pocztą. Jak ta faktura dotrze do firmy w tym samym miesiącu, w którym wysłano przelew to w zasadzie kończy sprawę. Jeśli jednak dotrze w miesiącu następnym to zaczyna się marudzenie w księgowości.
Taki kołowrotek muszę przerabiać 6 razy w roku. Naiwnie zapytałem rejestratora o konsolidację terminu płatności za wszystkie zarejestrowane domeny tak aby płacić za nie raz w roku a najlepiej raz na kilka lat. Rejestrator odpowiedział, że NASK nie przewiduje takiej możliwości. Byłem ciekawy dlaczego. Napisałem więc do Centrum Obsługi Klienta DNS. Odpowiedź dostałem tego samego dnia:
"Uprzejmie informuję, że zobowiązanie do wniesienia płatności powstaje w rocznicę rejestracji, wtedy naliczana jest faktura, która obejmuje cały okres rozliczeniowy (tj. 12 kolejnych miesięcy). Nie ma możliwości zmiany okresu rozliczeniowego".
Dlaczego uważam takie podejście za średniowiecze? Ano dlatego, że podobny problem miałem z prywatnymi domenami com i org - konsolidację płatności załatwiłem on‑line kilkoma kliknięciami na stronach amerykańskiego rejestratora.