Czytnik kart SD i microSD — Transcend Reader RDA2
Jednym z wielu zarzutów, jakie wysuwają użytkownicy innych smartfonów pod adresem telefonów Apple, jest brak możliwości rozbudowy pamięci dostępnej dla użytkownika. Nawiasem mówiąc, w Chinach są punkty, w których można zostawić swojego iPhone’a o pojemności np. 16 GB, by po kilku godzinach odebrać telefon wyposażony w 64 GB.
Jednak przeciętny użytkownik telefonu z iOS musi podczas zakupu podjąć decyzje, jaka wielkość pamięci powinna być dlań wystarczająca. Oczywiście decyzja taka ma swoje wymierne konsekwencje finansowe, jednak po finalizacji zakupu musimy się pogodzić z tym, na co się zdecydowaliśmy.
Choć sam nigdy nie odczuwałem jakiś wielkich ograniczeń wynikających z braku pamięci w moim telefonie, potrafię sobie wyobrazić sytuacje, gdy ograniczenie pamięci staje się barierą trudną do zaakceptowania. Choć Apple bardzo się stara, by dane zgromadzone przez użytkownika były trzymane w chmurze, takie rozwiązanie nie zawsze jest wystarczające albo czasem wręcz ciężkie do zaakceptowania. Co wówczas zrobić, by można zabrać ze sobą więcej cennych danych bez konieczności wyjazdu do Chin lub wizyty w sklepie w poszukiwaniu nowszego i bardziej pojemnego iPhone’a ?
Z pomocą przychodzi nam Apple oraz kliki innych producentów, oferując mniej lub bardziej wygodne możliwości podłączenia kart SD za pośrednictwem złącza Lightning.
Muszę tu zaznaczyć, że nigdy nie tęskniłem za tego typu rozwiązaniami. Raz, że dyndający u telefonu gadżet jest niewygodny podczas codziennego użytkowania, dwa, że najzwyczajniej całość nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Jeśli jednak ktoś potrzebuje tego typu rozwiązań, powinien wrażenia estetyczne schować do kieszeni, a korzyści płynące z dodatkowych gigabajtów dostępnego miejsca skutecznie mogą zniwelować uciążliwości dyndającego u telefonu … „czegoś”.
Firma Transcend namówiła mnie jednak do tego, bym wcielił się w role osoby, która nagle potrzebuje dodatkowej pamięci w swoim telefonie, a która nie chce kupować nowego telefonu. W fotografa, który zabrał ze sobą solidny aparat z niesamowitym obiektywem, dla którego aparat wbudowany w telefon jest ze wszech miar niewystarczający. W fotografa, który w jakiś sposób musi przenieść zdjęcia z aparatu do telefonu/tabletu, ale fotografa leniwego, bo komputera nosić mu się nie chce.
Transcend namówił mnie także, bym poudawał użytkownika, który wyrusza w daleką i długą podróż wakacyjną z dziećmi i musi czymś ich zająć, by nie słyszeć ciągle pytania - „daleko jeszcze”.
W końcu zostałem namówiony do tego, by przez jakiś czas mieć ograniczony dostęp do WiFi, jednocześnie być zmuszonym do dzielenia się rozmaitymi danymi z innym iPhonem i tabletem.
Wspomniane powyżej sytuacje mogą przytrafić się każdemu i może się okazać, że dostępna pamięć w naszym telefonie jest zbyt skromna, warunki techniczne zmuszaj do szukania innych rozwiązań niż WiFi albo jesteśmy zmuszeni do przenoszenia danych między urządzeniami, które teoretycznie nie da się połączyć bezpośrednio.
Firma Transcend jest doskonale znana w świecie użytkownikom sprzętów z logiem nadgryzionego jabłuszka i od wielu lat oferuje bardzo skuteczne rozwiązania w zakresie zwiększania szeroko rozumianej pamięci masowej w urządzeniach Apple. Wystarczy wspomnieć naprawdę fantastyczne rozwiązanie JetDrive tworzące w MacBooku Air dodatkowy dysk SSD.
Tym razem Transcend dostarczył mi ciekawy czytnik kart SD i microSD, który możemy podpiąć do dowolnego urządzenia ze złączem Lightning.
Wygląd czytnika nie odbiega od innych tego typu rozwiązań na rynku. Niezbyt długi kabelek zakończony z jednej strony wtyczką Lightning, z drugiej został wyposażony w niewielkich rozmiarów czytnik kart SD i microSD. Ciężko się tu rozwodzić nad wyglądem, jednak nie można przemilczeć faktu, że materiały, z których wykonano czytnik, jest wyczuwalnie lepszy od tanich, azjatyckich produktów i wydaje mi się, że jakością śmiało może konkurować z czytnikiem kart SD oferowanym przez Apple. Łączenie poszczególnych elementów jest bardzo dobre i nie ma co tu liczyć na ostre krawędzie, zadziory czy tym podobnie cechy charakterystyczne dla produktów z niższej półki cenowej.
Do poprawnej pracy czytnika wymagana jest specjalna aplikacja Smart Reader. Co miłe, podczas pierwszego połączenia urządzenia z iPhonem, zostaniemy skierowany na odpowiednią stronę AppStore, umożliwiająca nam pobranie i instalacje niezbędnej do pracy aplikacji. Po jej instalacji możemy już cieszyć się pełnia funkcjonalnością duetu czytnika Transcend i urządzenia iOS.
Aplikacja Smart Reader jest prostym w obsłudze i bardzo funkcjonalnym narzędziem umożliwiającym przenoszenie plików danych pomiędzy urządzeniem z iOS a karta SD lub microSD umieszczana w jednym z dwóch gniazd czytnika (Uwaga: jeśli umieścimy dwie karty, widziana jest tylko jedna - SD). W zasadzie bez trudu przeniesiemy każdy rodzaj danych pod warunkiem, że jest to rodzaj danych rozpoznawany przez iOS. Ograniczenie to nie wynika samej aplikacji Smart Reader, ale z faktu, że iOS podczas kopiowania pliku musi przenieść go do odpowiedniego, wewnętrznego katalogu w zależności od rodzaju. Jeśli iOS nie wie, czy dany plik jest obrazem, dźwiękiem czy dokumentem, przeniesienie go nie będzie możliwe. Na szczęście większość popularnych formatów plików jest prawidłowo rozpoznawana i sytuacje, gdy czegoś się nie można przenieść, będą raczej sporadyczne.
Niezwykle cenna jest możliwość bezpośredniego zapisywania danych na dołączonej karcie SD. Bezpośredni dostęp do czytnika jest możliwy dla aparatu (zapis zdjęć i filmów) oraz dla dyktafonu. Bez trudu mogę sobie wyobrazić studenta pragnącego nagrać kilka długich wykładów na karcie SD wpiętej poprzez czytnik do iPhone’a. Bardzo też przemawia do mnie możliwość bezpośredniego nagrywania materiałów video. Parę razy zdarzyło mi się robić porządki na telefonie tylko dlatego, że planowałem na nim nagrać nieco dłuższy materiał video.
Kolejną funkcją, która może zostać doceniona przez użytkowników, to tworzenie kopii zdjęć i kontaktów na karcie SD. Z pewnością może być to użyteczna funkcja do tworzenia kopii bezpieczeństwa tych danych, uważam jednak, że kopia w chmurze oferowana na bieżąco przez Apple jest dużo bardziej funkcjonalna. Po co wiec takie rozwiązanie ? Nieoczekiwanie odpowiedź dała mi moja praca w serwisie. To naprawdę skuteczne narzędzie podczas migracji z Androida na iOS (w druga stronę pewnie też, ale nikt o to nie prosi u nas w serwisie) oraz wygodne, gdy trzeba pozostawić telefon w serwisie i nie ma się pewności, czy ostatnie, cenne zdjęcia z wakacji zostały zachowane w chmurze.
Ostatnią cechą czytnika Transcend, o jakiej chciałbym wspomnieć to możliwość bezpośredniego odczytu danych z karty SD. Nawiąże tu do przykładu osoby, która wraz z dzieckiem musi odbyć daleka podróż samochodem i chce uniknąć pytania - „Daleko jeszcze”.
W sieci jest wiele legalnych i mniej legalnych serwisów, oferujących streaming materiałów wideo, w tym filmów. Jednak zdanie się podczas jazdy na WiFi jest dość ryzykowne i szybko możemy usłyszeć, że film właśnie przestał działać albo „laguje”. Rzecz jasna, wygodniej byłoby go zgrać na iPada. Jeśli mamy iPada najmniejszej pojemności, to pomieści on kilka filmów, co da nam zarazem kilka cennych godzin.
Dużo lepszym jednak rozwiązaniem jest umieszczenie na karcie SD całej masy filmów, podpięcie go za pośrednictwem Transcend Smart Reader do iPada oraz danie możliwości sporego wyboru pomiędzy filmami i zapewnienie sobie spokoju nawet na kilkanaście godzin.
Oczywiście filmy są płynnie odtwarzane, o ile karta ma odpowiednia prędkość, a format pliku video jest formatem poprawnie rozpoznawanym przez iOS. Nie będziemy tu mieli pożytku z filmów DivX jednak zapis MP4, MKV oraz WMA zapewniają pełna zgodność z iOS.
Wracając do umieszczonych na wstępie wpisu sytuacji, w której czytnik Transcend Smart Reader jest bardzo przydatny, uważam, że bez trudu zdobędzie serca osób zajmujących się fotografią. Mogę zrobić zdjęcie iPhonem i je wysłać, ale nie zawsze jest to wystarczające. Co, jeśli mam aparat z obiektywem x24, ale nie mam dostępu do komputera ? Można zrobić zdjęcia aparatem, podpiąć kartę SD do telefonu, skopiować zdjęcia i wysłać je do adresata. Wszystko w sposób prosty i niezawodny.
Na koniec wypadałoby umieścić małe podsumowanie. Jakość wykonania i oprogramowania do obsługi czytnika sprawia, że decydując się na takie rozwiązanie zastanawiałbym się pomiędzy ofertą firmy Transcend a czytnikami oferowanymi przez Apple. Czytnik oferowany przez Transcend cechuje się także wysoką prędkością odczytu i zapisu na kartach SD i microSD, co czasem bywa poważnym niedomaganiem tanich czytników dostępnych w azjatyckich sklepach on‑line.
Czy jest to narzędzie potrzebne ? Jeszcze do niedawna odpowiedziałbym - "nie, dla mnie nie jest potrzebne". Jednak możliwości jego wykorzystania oraz obecne doświadczenia sprawiły, że oceniam go jako urządzenie przydatne także i dla mnie. Może nie jako urządzenie niezbędne, pierwszej potrzeby, ale bardzo przydatne i wygodne. Urządzenie, które z pewnością wykorzystam podczas wakacyjnych wyjazdów czy podczas swojej codziennej pracy. Bez trudu jednak wyobrażam sobie osoby, dla których może się on okazać urządzeniem wręcz niezastąpionym, a jedyne co będą musieli wybierać to producenta takiego czytnika. Apple czy Transcend ?