Siedzący jamnik - ostatni Classic
Macintosh Classic II nie powtórzył sukcesu Classica. Pomimo szybszego procesora i nowych możliwości związanych głównie z nowymi funkcjami systemu operacyjnego, nie był w stanie zdobyć uznania użytkowników domowych. W latach dziewięćdziesiątych komputery domowe musiały mieć możliwość wyświetlania kolorowego obrazu o wysokiej rozdzielczości oraz musiały posiadać niezłe możliwości dźwiękowe, gdyż w domach stanowiły już głównie centra rozrywkowe, czego najlepszym chyba przykładem była Amiga CDTV. Poczciwy Macintosh ze swoim niewielkim, czarno-białym monitorem nie stanowił żadnej konkurencji dla komputerów domowych, a jako maszyna biurowa miał coraz większe problemy w konkurowaniu z komputerami PC wyposażonymi w system Windows. Apple jednak chciało posiadać w swojej ofercie niewielki, kompaktowy i tani komputer mogący znaleźć swoje miejsce głównie w szkołach ale także u mniej wymagających użytkowników domowych
Siedzący Jamnik
Gdy w książce (którą ktoś pożyczył i nie oddał) - "Macintosh poznać znaczy polubić" czytałem opis Macintosha Color Classic, zawierał on stwierdzenie, iż komputer ten od frontu przypomina jamnika który przysiadł. Długo wpatrywałem się w Macintosha Color Classic kolegi i nie udało mi się zobaczyć w nim jamnika. No może trochę z boku...
Zdjęce: Vectronics Apple World.
Macintosh Color Classic zaprezentowany 10 kwietnia 1993 roku to nie kolejny lifting poprzedniego modelu co wydawałoby się najbardziej oczywistym rozwiązaniem - dodać do Classica II kolorowy wyświetlacz i gotowe. Inżynierowie jednak zdecydowali się na większe zmiany. Tym co najbardziej rzuca się w oczy to zupełnie nowa obudowa komputera, której zmianę wymusił nowy kineskop monitora. Obudowa ta zarazem stylistyką nawiązuje do pozostałych modeli zaprezentowanych w tym okresie. Uwagę zwraca oczywiście kolorowy monitor i to z najwyższej półki. W komputerze użyto kineskipu Sony Trinitron, który był "wycinkiem walca". Kineskop ten dawał ostry obraz o bardzo dobrych kolorach i na tle monitorów z tego okresu niewątpliwie wyróżniał się na duży plus. W tym okresie Apple we wszystkich swoich produktach zaczęło stosować kineskopy Sony Trinitron.
Komputer posiadał wbudowany mikrofon (otwór nad monitorem). Dziś, dokładnie w tym samym miejscu Apple montuje kamert iSight. Dlatego czasem dziś padają pytania, czy to była kamera. Na lewo od przycisków do regulacji głosu posiadał diodę HDD. To bardzo rzadki element w komputerach Apple.
Zdjęce: Vectronics Apple World.
Jego design może się podobać lub nie, jednak trzeba powiedzieć, że wygląda nie banalnie. Bardziej nowocześniej niż Classic, jednak wyraźnie do niego nawiązywał. Większe zmiany nastąpiły jednak w środku komputera. Płyta główna została zaprojektowana zupełnie od nowa. Zadbano aby użytkownik miał łatwy dostęp do możliwości rozbudowy pamięci czy dołożenia FPU. W tym celu płytę wysuwało się z tyu komputera.
Macintosh Color Classic z kartą Sonnet Presto Plus (procesor 68040/33). Zdjęce: Vectronics Apple World.
Płyta korzystała ze specjalnej szynym dlatego też nie była podłączona żadnymi kabelkami z resztą komputera. Niezwykle proste i pomysłowe rozwiązanie stosowane poźniej w wielu innych modelach (LC 630, Performa 6400).
Dane techniczne:
[item]CPU: Motorolo 68030 taktowany 16 MHz[/item][item]FPU: opcjonalnie Motorola 68882 taktowana 16 MHz[/item][item]RAM: 4 MB na płycie głównej z możliwością rozbudowy do 10 MB (2 sloty na 30 pinowe kości SIMM)[/item][item]Grafika: pamięć graficzna 256 KB (obraz 8 bitowy) z możliwością rozbudowy do 512 KB (obraz 16 bitowy). Monitor 10" o rozdzielczości 512x384.[/item][item]HDD: dysk SCSI 40, 80 lub 160 MB[/item][item]FDD: 1.44 MB[/item] [item]Złącza: 2 porty ADB, 2 porty serial, port zewnętrzny SCSI, wyjście i wejście audio, slot LC PDS.[/item][item]Cena: 1400 USD[/item] Komputer wyposażono w slot LC PDS, poprzez który można podpiąć rozmaite karty rozszerzeń. Złącze to nie było kompatybilne z tym, jakie pojawiło się w Macintoshu SE. Slot LC PDS był dokładnie taki sam jak w Macintoshach LC. Można było podpiąć kartę sieciową lub sprzętowy emulator Apple IIe.
Emulator sprzętowy Apple IIe. Zdjęce: Vectronics Apple World.
Apple stworzyło emulator sprzętowy Apple IIe przeznaczony głównie do Macintosha LC z myślą o szkołach, w których nadal było wiele komputerów Apple IIe. Szkoły dysponowały ciągle dużą bazą oprogramowania na ten stary już komputer, a Macintoshe z możliwością emulacji Apple IIe stanowiły dobrą zachętę dla placówek edukacyjnych, aby swoją przestarzałą bazę komputerową wymienić właśnie na Macintoshe. Karta ta posiadała własny procesor MOS 6502 oraz własną pamięć. Używała klawiatury Macintosha i mogła korzystać ze stacji dysków Macintosha. Z kartą dołączony był kabelek umożliwiający podpięcie zewnętrznej stacji dysków lub kontrolerów z Apple IIe.
Komputer nie wzbudził jednak wielkiego zainteresowania. Pomimo niezbyt wygórowanej ceny (najtańszy w ofercie model) miał kilka poważnych ograniczeń. Główną jego wadą był limit pamięci RAM do 10 MB. O ile ta ilość wystarczała wcześniej, w 1993 roku było to już stanowczo za mało. Kolejnym ograniczeniem był monitor komputera. Niewątpliwie mógł on zachwycać swoją jakoścą obrazu, jednak jego rozdzielczość była zbyt niska. Dla pozostałych komputerów Macintosh domyślną, minimalną rozdzielczością było 640x480. Programiści nie byli skłonni pisać oprogramowania w wersji specjlanej dla Macintosah Color Classic. Starsze oprogramowanie, pochodzące jeszcze z poprzednich, czarno-białych modeli było… czarno-białe i nie wykorzystywało potencjału drzemiącego w komputerze. Poważnym ograniczeniem była także 16 bitowa szyna danych, która go dodatkowo spowalniała.
W późniejszym okresie pojawiło się kilka kart przyspieszających znacznie poczciwego Color Classica. Karty wpinało się do złącza LC PDS. Pojawiły się karty z procesorem 68040 taktowanym 25 lub 33 MHz. Najszybszą przeróbką Macintosha Color Classic było.. zastąpienie jego płyty głownej tą z PowerMaca G4 Cube… ale to już chyba nie podlega pod dział akceleratory. Bardzo często użytkownicy Color Classica wymieniali płytę główną na tą, z Macntosha 575. Była to taka sama płyta tyle że z procesorem Motorola 68040 taktowaną 33 MH, miała sloty na nowszą i szybszą zarazem pamięć SIMM 72 pin. W 2000 roku w Japonii pojawiły się układy umożliwiające wyświetlanie obrazu o rozdzielczości 640x480 na komputerze Color Classic. Układy te zostały zaprojektowane przez miłośników tego komputera.
Color Classic II
21 października 1993 roku przedstawono zmodernizowaną wersję Color Classica II. W zasadzie ciężko tu mówić o wielkiej modernizacji. Zewnętrznie komputer nie doczekał się najmniejszych zmian. Nie zdecydowano się także na zmianę rozdzielczości monitora. Jedynym, zmienionym elementem była szybciej taktowany procesor Motorola 68030 33 MHz i zlikwidowanie limitu pamięci do 10 MB. Color Classic II mógł już obsłużyć 36 MB Ram. Sprzedawano go w cenie 1500 USD tylko w Europie, Azji i Australii, nie występował zupełnie w USA. Stad dziś chętnie jest kupowany przez amerykańskich miłośników nadgryzionego jabłuszka. Często występował on także w wersji Performa 275, czyli wersji przeznaczonej do sprzedaży w sklepach sieciowych. Performa posiadała załączone, dodatkowe oprogramowanie. Poczynione zmiany nie przyczyniły się jednak do wzrostu popularności tego modelu i w maju 1994 roku zakończono produkcję modeli Color Classic i Color Classic II.
W mojej ocenie te ciekawe modele padły ofiarą nadchodzącej zapaści Apple i ogromnego rozdrobnienia w ofercie. Przy słabszych parametrach (jeśli chodzi o obraz) musiały konkurować z niewiele droższymi modelami LC a co gorsze, w tym samym roku Apple wprowadziło kolejny model komputera typu All‑In-One. Możliwości Color Classica zostały sztucznie ograniczone aby nie konkurował z Macintoshem LC III. Stąd też ograniczenie związane z pamięcią 10 MB pamięci RAM było tylko w ROM‑ie komputera. Horror z dziesiątkami modeli rocznie, właśnie się zaczynał, a Color Classic był jego pierwszą ofiarą.