Lumia 625 - szybki rzut okiem
Nokia Lumia 625 jest zdecydowanie największym telefonem jaki kiedykolwiek wcześniej miałem. Jest jednocześnie moim drugim (lub trzecim, w zależności od tego w jakim przedziale rozpatrujemy Nokie E61) smartphonem z systemem, którego wcześniej właściwie nie znałem. Poprzedni Galaxy Ace zrobił na mnie potężne wrażenie na początku użytkowania, jednak wraz z upływem czasu stawał się co raz bardziej denerwującym urządzeniem. Do głównych wad należało częste zawieszanie się telefonu (często pomagało dopiero wyjęcie baterii), samo wybierające się numery (tak naprawdę związane to było z zawieszaniem się telefonu, po prostu reagował z opóźnieniem na wydawane polecenia), dość mały wyświetlacz (który o zgrozo kiedyś uważałem za plus). Dodatkowo spora części aplikacji ze sklepu nie miała już wsparcia dla tego urządzenia, a ja sam o telefon jakoś nie specjalnie już dbałem i był po prostu w kiepskim stanie wizualnym. Nad nowym smartfonem myślałem bardzo długo. Jedyne co wiedziałem, to to że będzie to urządzenie z Windows Phone. Zastanawiałem się nad Lumią 720 oraz 820 (do której przekonywał mnie Kaka’) jednak przez głowę przechodziła mi również 620. Przez krótki okres czasu myślałem również nad ofertą HTC jednak chęć powrotu do marki, którą kiedyś znałem najlepiej przezwyciężyła ten pomysł. W końcu kupiłem – Lumię 625, o której wcześniej nie myślałem, ale której przystępna cena w ofercie na abonament była kluczowa. Po włączeniu telefon nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak model z Androidem. Jedyne co robiło prawdziwe wrażenie to wielkość. 4,7'' wydawało się zbyt duże i nieporęczne, a dodatkowo pewne jest, że będzie strasznie mało energooszczędne (w końcu wielkość ekranu bezpośrednio przekłada się na zużycie baterii). Ale o tym później.
Przesiadka na WP8
Po włączeniu telefonu z Windowsem na pokładzie wydaje się on być urządzeniem bardziej poważnym niż komórki z Androidem (aj, włożyłem kij w mrowisko). Być może dlatego lwią część rynku utraconego przez BlackBerry przejął właśnie Microsoft. Praca z telefonem jest przyjemna i płynna (na Androidzie też tak była… na samym początku) – telefon mam już parę ładnych tygodniu i jak na razie nie zauważyłem niczego niepokojącego jeśli chodzi o prędkość działania telefonu. Do zalet systemu należy również dołożyć intuicyjność działania – jak to określił jeden z moich znajomych – „Jeśli korzystasz z tego telefonu to nie myśl - tylko rób” i coś w tym musi być. Każda opcja jest dokładnie tam gdzie się tego oczekuje.
Opis urządzenia
Opisywany wcześniej system jest taki sam w każdym ze smartfonów z WP8 na pokładzie. Dzięki temu mamy pewność, że nowy telefon innego producenta działający pod kontrolą WP8 będziemy obsługiwać dokładnie tak samo jak każde inne urządzenie. Nie ma się więc co rozwodzić nad systemem, pamiętając dodatkowo, że kluczowe dla tego wpisu jest samo urządzenie – przyjrzyjmy się więc mu bliżej.
Jak już wspominałem, pierwsze co rzuca się w oczy to wyświetlacz o przekątnej 4.7 cala. Dzięki zastosowaniu technologii IPS kolory są bardzo żywe. Niestety rozdzielczość wyświetlacz to zaledwie 480x800px. Dotykowy ekran, który miałem w Galaxy Ace radził sobie z dotykiem bardzo dobrze. Lumia 625 jest jeszcze lepsza. Momentami wydaje się, że najwyższe ustawienie czułości jest zbyt mocne i sprawia, że ekran można przesunąć nawet nie dotykając telefonu, a jedynie przesuwając bardzo blisko ekranu palec. Jednak dzięki temu możliwe jest obsługiwanie telefonu np. przez rękawiczkę. Przez 2 miesiące posiadania telefonu nie zauważyłem, żeby podczas pracy zabrakło mu mocy. Dwu rdzeniowy Qualcomm MSM8930 pracujący z częstotliwością 1.2GHz w zupełności wystarcza do dzwonienia, przeglądania Internetu, prac biurowych oraz sporadycznego grania. Chociaż nie uważam, że telefon ten do grania się nadaje, głównie patrząc na ilość pamięci operacyjnej – 512MB. Pamięć wbudowana do przechowywania danych użytkownika wynosi 8GB. Około 2GB zajmuje system operacyjny, więc do naszego użytku zostaje 6GB. Nie jest to zbyt dużo, ale zdecydowanej większości użytkowników pamięć ta wystarczy, tym bardziej że możemy ją rozszerzyć przez włożenie dodatkowej karty microSD. Korzystając z telefonu nie dokonamy płatności z wykorzystaniem technologii NFC (na szczęście większość banków udostępniła swoim klientom aplikacje umożliwiające obsługę płatności z komórki bez NFC). Telefon posiada za to LTE umożliwiające szybki dostęp do Internetu. Dodatkowo w Play’u umożliwia ona korzystanie z Internetu bez limitów (nie ma ograniczenia prędkości po przekroczeniu limitu danych). Aparat to rzecz, z której w telefonie korzystałem dość rzadko. A właściwie prawie nie korzystałem. 5‑"megapixelowy" aparat zapewnia jakość zdecydowanie wyższą od moich poprzednich urządzeń. Oczywiście nie ma szans na zrobienie artystycznych zdjęć nawet korzystając z aplikacji dołączonych przez producenta czy pobranych ze Windows Store, ale w zupełności wystarcza do szybkiego cyknięcia zdjęcia. Aparat ten umożliwia również nagrywanie filmów w rozdzielczości FullHD. Do dyspozycji użytkowników dostępny jest również drugi aparat foto znajdujący się z przodu telefonu, tuż nad ekranem. Umożliwia on rejestrację obrazu z rozdzielczością VGA. Lumia 625 wyposażona jest w baterię, której niestety nie wymienimy. Na szczęście przy aktywnym korzystaniu z telefonu, przy włączonym Wi‑Fi, komunikacji 4G, ciągłej synchronizacji maili oraz włączonym modułom Bluetooth oraz GPS telefon wytrzymuje do dwóch pełnych dni. Bez szaleństw, ale zadowalająco.
Wydajność.
Jako wcześniejszy posiadacz słuchawki z Androidem byłem (i wciąż jestem) pod wrażeniem płynności działania tego telefonu. Ale jak przekłada się to na wydajność?
[join][image=wp3][join][image=wp4]
Jak widać wydajnościowo ten model plasuje się pomiędzy 720 a 920 (820). We wszystkich testach wyprzedza go jedynie HTC 8x. Co ciekawe w teście Memory „tania budżetówka” z łatwością wyprzedziła Lumię 920, a jej wynik jest porównywalny (ale wciąż lepszy) od dwu‑gigowej 1020. Wynik testu graficznego plasują Lumię 625 w czołówce wyprzedzając Lumię 720 i osiągając wynik zbliżony do Samsunga Ativ S, Lumii 920 oraz Lumii 1020. W tym teście różnica pomiędzy HTC 8S a Lumią 625 jest minimalna. Test CPU pokazuje jednak, gdzie w szeregu jest miejsce nowej Finki. Ciężko stawiać ją w jednym rzędzie z najszybszymi flagowcami, jednak z łatwością wyprzedza Lumię 520, 620 a nawet 720. Również HTC 8S nie podjął rękawic. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku testu Storage. Oczywiście musimy pamiętać, że w modelach telefonów wyposażonych w 512MB Ram nie uruchomimy części aplikacji. Te najbardziej zasobożerne to przede wszystkim gry, w które osobiście gram dość rzadko. Jednak wydajność na przyzwoitym poziomie pozwala na uruchamianie hitów z większą płynnością niż na niejednym droższym modelu.
Wady
Niestety. Nic nie jest idealne. Również Lumia 625 posiada swoje mankamenty. Większość, mam nadzieję, to problemy wieku młodzieńczego. Głównym problemem jest fakt nie wygaszania się ekranu po zbliżeniu telefonu do głowy. Ma to miejsce po kilku dniach pracy bez restartu, a wszystko wraca do normy po ponownym uruchomieniu telefonu. O ile restart nie jest zbyt uciążliwy, o tyle przypadkowe zawieszenie rozmowy już tak. Tymczasowo radzę sobie po prostu blokując ekran. Problem wydaje się być stricte programowy, jednak czy i kiedy doczekamy się aktualizacji – nie wiadomo. Drugim dość poważnym błędem jest nierównomierne podświetlenie ekranu. Prawy dolny róg telefonu jest wyraźnie ciemniejszy od reszty wyświetlacza. Kolejny, problem to zmiany daty w telefonie. Zdarzyło mi się to już kilkukrotnie – telefon po prostu zmienił sobie datę i godzinę na 6 marca 2013r. Za pierwszym razem wyłączyłem synchronizację daty i godziny z operatorem komórkowym, jednak to nie on okazał się winowajcą. Dość ciekawe jest to, że już po zmianie daty, telefon nie potrafi się prawidłowo zsynchronizować z datą operatora. Po przestawieniu daty na właściwą mam kilka tygodniu spokoju.
PS. Wyniki testów przedstawione powyżej zrobione zostały na moim telefonie. Za pozostałe wyniki, z jakimi porównuję moją słuchawkę nie odpowiadam. Dane innych modeli telefonów zostały dostarczone przez producenta programu.