Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...
20.11.2012 13:15
Czasami tak jest, że trzeba odpalić na kompie jakąś nową gierkę, także pod Linuksem, choćby z ciekawości, jak wygląda nowy produkt, który jest tak bardzo reklamowany przez media. Tym bardziej teraz, ponieważ nastały długie, zimne wieczory i jest to czas idealny, żeby wykorzystać go na dobrą rozrywkę. Dlatego pobrałem sobie niedawno windowsową grę: Angry Birds Star Wars. Oczywiście jest to na razie tylko wersja demo. Wypadałoby wypróbować, jak sprawuje się pod systemem spod znaku pingwina. Bo wiadomo jest od dawien dawna, że nie wszystkie tytuły wyprodukowane na platformę Windows będą poprawnie chodzić naturalnie pod Wine. A okazuje się jednak, że gra działa bez zarzutu, czyli wszystko się ładnie, pięknie u mnie wyświetla bez jakichkolwiek artefaktów. Dosłownie wystarczy pobrać grę i zainstalować, nie trzeba nic kombinować, a tylko uruchomić, za pomocą naturalnie programu Wine.
Co można tu napisać o samej grze, to na pewno, że posiada niezapomniany klimat Gwiezdnych Wojen. Ta muzyczka z filmu i te efekty dźwiękowe np. odgłos miecza świetlnego. I myślę, że nie tylko fani serii Star Wars, do którego grona ja również się zaliczam będą z gry bardzo zadowoleni. Po prostu jest to kolejna bardzo udana gra o głodnych ptaszkach, która nie jednemu sprawi dużą frajdę. Zresztą co tu dużo pisać, bo przecież można to sprawdzić na własnym pececie - pobierając demo gry.
Jeśli chodzi o cenę gry to wynosi moim skromnym zdaniem w sam raz, czyli na Allegro można ją już kupić za jakieś dwadzieścia złotych z haczykiem, oczywiście plus koszt przesyłki. Co więcej, Mikołajki już blisko i trzeba będzie się grą, jak to mówi tradycja obdarować.
Pozdrawiam.