The Elders Scrolls Online
01.04.2014 20:12
[image=1]
Dla wszystkich zamawiających przedpremierowo Imperialną wersję najnowszego tytułu studia ZeniMax Online Studio zostały otwarte wirtualne wrota do dwóch mega-serwerów umiejscowionych w USA oraz Europie (same serwery są ciekawe ze względu, iż zamiast wielu mamy dwa a dzięki zastosowaniu sprytnych zabiegów technicznych rozpoczęcie zabawy sprowadza się jedynie do stworzenia postaci - tak, więc koniec z transferami postaci i szukaniu znajomych i przyjaciół rozsianych po innych serwerach niż my). Brak tu również podziału na serwery pvp / pve / rp - wszystkie te elementy połączono w całość na jednej dużej mapie.
Gdy już jesteśmy przy tworzeniu postaci to mamy do wyboru 10 ras znanych z innych odsłon gier w świecie Elder Scrolls (każdej z nich możemy przypisać: klasę postaci, klasę pancerza jaki możemy nosić oraz trzy rodzaje umiejętności:posługiwania się bronią - przypisanych gildii - uniwersalnych nabywanych podczas gry).
Pierwsze wrażenia grających są pozytywne (choć o niczym jeszcze nie przesądzają) i przynajmniej ze strony levelowania pozwalają mieć nadzieje na ciekawą zabawę do 50 poziomu. Bardzo rzadko spotykamy zadania typu ubij pięciu cudaków / przynieś pięć zaczarowanych ziemniaków, a gdy już mamy z nimi do czynienia to są one częścią całego łańcucha i mają swoje umotywowanie w fabule. W trakcie i po zakończeniu zdobywania doświadczenia dostępny jest rozbudowany crafting (przedmioty tworzymy łącząc materiał / jego jakość / styl / cechę postaci - co przy mnogości dostępnych w/w składników daje dużą różnorodność potencjalnych efektów).
PvE
Co robić po osiągnięciu maksymalnego 50 levelu? Tak zwany “end-game” jest w tej chwili niewiadomą, gdyż każdy z 6 dostępnych na starcie gry “lochów” dla 4‑osobowych drużyn ma według twórców być zupełnie inny, gdy jesteśmy w trakcie levelowania oraz, gdy powrócimy do niego po zdobyciu ostatniego poziomu doświadczenia (różnice mają objawiać się poprzez dostęp do innych ukrytych ścieżek oraz innych / dodatkowych bossów). Jest to ciekawe rozwiązanie i zobaczymy z czasem jak się sprawdzi.
Dostępne będą również rajdy (choć sama nazwa rajd jest tutaj trochę nie na miejscu, gdyż są to raczej lokacje, gdzie wykonuje się zadania zaprojektowane tylko dla grup niekoniecznie związane z ubiciem jednego silnego przeciwnika) dla 4 lub 12 graczy nazwane przez twórców Adventure Zone.
PvP
Ostatnim, ale nie najmniej ważny elementem gry jest rozbudowany PvP, który czerpie garściami z Warhammer Online: Age of Reckoning oraz Dark Age of Camelot. Dostępny dla graczy powyżej 10 levelu teatr walki podzielony jest przez 3 frakcje walczące wszystkie przeciw sobie. Celem jest podporządkowanie sobie, jak największej ilości obiektów takich jak twierdze, miasta,wioski, kopalnie, strażnice. Przy zdobywaniu w/w wykorzystać można a zwykle nawet trzeba korzystać z różnej maści sprzętu oblężniczego.
Pierwszy Elder Scrolls w wydaniu MMO wygląda ciekawie choć, zanim wszyscy chętni będą mogli je wypróbować musimy poczekać jeszcze kilka dni (w zależności od jaki preorder złożymy dostajemy kilka dni startu przed oficjalną premierą wyznaczoną na 04.04.2014). Cenowo tytuł jest droższy od innych tytułów, gdyż standardowe pudełko to wydatek około 150zł, The Elder Scrolls Online w cyfrowej wersji Digital Standard Edition kosztuje 230zł, a obszerniejszy pakiet Digital Imperial Edition można nabyć za 330zł. Należy jednak pamiętać, iż do w/w cen wliczony jest pierwszy miesiąc rozgrywki - jako że tytuł korzysta z miesięcznego abonamentu (jego cena została ustalona na 14,99$ co powinno przełożyć się na ok 40‑45zł).
Zapowiedziano również wersje na PlayStation 4 oraz Xboksa One jednak te są w trakcie produkcji. Polecam zatem wszystkim fanom MMO The Elder Scrolls Online, gdyż może być to godny uwagi tytuł należy jednak pamiętać, iż nie jest to Skyrim w wersji MMO a gra osadzona w świecie Tamriel.