Mi Smartphone Gimbal — lepsza stabilizacja?
Xiaomi sukcesywnie uzupełnia braki w swoim asortymencie akcesoriów. W czerwcu pojawił się w przedsprzedaży Mi Smartphone Gimbal (SJYT01FM) z uchwytem do smartfonów. A co Xiaomi, to lepsze, więc zamówiłem. Po prawie miesiącu wyczekiwania stabilizator znalazł się u mnie.
Jak zawsze chiński producent skusił ceną i parametrami urządzenia. Oczywiście gimbal ma trzy osiową stabilizację, jego atutem jest przede wszystkim duży akumulator o pojemności 5000mAh, czyli prawie dwukrotnie większą niż DJI Osmo Mobile 2, czy omawiany już przeze mnie Zhiyun Smooth-Q.
Gadżet w całości wykonany jest z tworzywa sztucznego, koloru białego. Z tyłu znalazło się lekkie ogumienie, aby chwyt był pewniejszy. Swoim wyglądem mocno przypomina inną propozycję tego chińskiego producenta — gimbala FIMI X1BH, ten kompatybilny jest z dronami Xiaomi. Śmiem twierdzić, że jest to dokładnie ten sam sprzęt, tylko wzbogacony o ramię — uchwyt do telefonu.
Mi Gimbal podobnie jak konkurencyjne rozwiązania posiada kilka przycisków, które umożliwiają wygodną z nim pracę. Na przodzie rękojeści znajdziemy dwa przyciski (zasilający/włączający nagranie i „zwolnienia migawki”) i dżojstik do nawigowania aluminiowym ramieniem. Kolejne dwa są z tyłu (spust i suwak zoomu) - łatwo dostępne dla palca wskazującego.
Stabilizator komunikuje się z nami sygnałami dźwiękowymi i za pomocą diod (wskaźnik poziomu baterii i led notyfikacyjny).
Ramie jest aluminiowe — regulowane, aby dostosować je do długości smartfona. Maksymalna szerokość telefonu nie może przekraczać 56‑86 mm i ważyć więcej niż 200 g.
Producent deklaruje, że uchwyt poradzi sobie także z kamerkami sportowymi, bez innego zabezpieczenia (opcja dla odważnych).
Gimbal naładujemy standardową ładowarką zakończoną końcówką microUSB (kabelek w zestawie). Bateria o pojemności 5000 mAh swobodnie posłuży nam przez kilka dni.
Na zdjęciach promocyjnych wspomniane jest, że wbudowany akumulator może także posłużyć jako powerbank, jednak w instrukcji producent o tym nie wspomina (wersja angielska instrukcji), więc uznamy to za marketingowy fakenews.
Warto jeszcze wspomnieć, że u podstawy uchwytu gimbala znalazł się standardowy gwint aparatowy (1,4”) do statywu lub monopodu.
Aby skorzystać ze wszystkich możliwości Mi Smartphone Gimbal, musimy zainstalować dedykowaną aplikację Mi Gimbal. Szkoda, że producent nie zdecydował się dorzucić obsługi tego gadżetu do Mi Home, w którym wspierana jest większość urządzeń opatrzonych logiem Mijia.
Program jest intuicyjny i w pełni przetłumaczony na język angielski. W górnej jego części znajdziemy cztery kontrolki informujące o połączeniu gimbala z telefonem, statusie lampy błyskowej, uruchomienie trybu smart track i aktualnym trybie pracy gimbala.
Po lewej stronie jest standardowy panel do zarządzania fotografią lub nagrywaniem wideo.
Gimbal może pracować w czterech trybach. Zmieniają się one samoistnie, w zależności jak gadżet jest przez nas trzymany. Warto mieć na uwadze, że z trybami także zmieniają się funkcję spustu i działania dżojstika.
Smart Track to funkcja znana też w rozwiązaniach konkurencji. Działanie jej jest dość proste: zaznaczamy obiekt, który chcemy śledzić i rozpoczynamy nagrywanie. W miarę możliwości gimbal będzie tak przesuwał ramię, aby obiekt zawsze znajdował się wycentrowany. Algorytm zastosowany w Mijia jest moim zdaniem dużo lepszy niż ten w aplikacji dla Zhiyun-Smooth Q — po prostu ruch jest płynniejszy.
W praktyce i podsumowanie
Mi Smartphone Gimbal swoją robotę robi dobrze. Stabilizacja jest gładka, taka, jaka być powinna. Jak zawsze poniżej wrzuciłem dwa filmiki pokazujące różnicę w wideo bez stabilizacji i z nią. Mój zestaw testowy prezentował się następująco: rower a’la koza, selfie stick, plus Redmi Note 4X.
Jakość stabilizacji można porównać swobodnie do Zhiyun Smooth-Q, choć praca trzech silniczków w Mijia jest głośniejsza, to jednak nie słychać jej na rejestrowanych sekwencjach wideo. Największym atutem tego gimbala jest jego duża bateria 5000 mAh. Swobodnie starcza na trzy dni zabawy. A o zbliżającym się czasie “karmienia” poinformują nas cztery diody notyfikacyjne.
Znalazła się rzecz, która irytuje mnie bardzo, otóż tryby działania dotąd dla mnie są niejasne (nieintuicyjne), a spędziliśmy razem już trochę czasu... W przyszłości chciałbym mieć możliwość wybrania konkretnego zachowania — dokładnie taką jak w gimbalach Zhiyun.
Jednak to nie przekreśla tego gadżetu, do takiego działania można się przyzwyczaić. Jakość obudowy i wykonania gimbala jest na bardzo dobrym poziomie. Cena także jest atrakcyjna (114$ na Gearbest.com), dlatego też myślę, że swobodnie można wpisać go na listę budżetowych gimbali. Xiaomi nadal trzyma stabilny poziom!