Wioślarz Merach Fitness Q1S i wirtualne pływanie kajakiem w Kinomap
Podczas pandemii przestałem chodzić na siłownię, a gdy się ta się skończyła to i tak abonamentu na fitness już nie aktywowałem. Kilka dni temu na Amazonie był wysyp promocji związanych z Prime Day, czyli corocznym festiwalem okazji i rabatów przeznaczonych wyłącznie dla subskrybentów Prime. W tym roku, poza kolejnymi kartami SD za śmieszne sumy, wyrwałem jeszcze maszynkę do strzyżenia kotów i wioślarza marki Merach. O takiej maszynie do ćwiczeń myślałem już od dawna, więc korzystając z niskiej ceny, zamówiłem ją, no i przyszła.
Wielki karton ważący ponad 20 kg musiałem wtachać na drugie piętro. A ze składaniem poszło szybciej niż myślałem. Dostarczona instrukcja była dość klarowna, a liczba elementów nie była zatrważająca. ;)
Wioślarza Merach Fitness Q1S nie tylko przekonał mnie ceną, ale także mega cichą pracą, możliwą dzięki wykorzystaniu magnetycznego koła zamachowego tworzącego opór. Ponadto maszyna nawet całkiem ładnie wygląda. Obudowa koła wykonana jest z błyszczącego, chromowanego aluminium. Na obu jej stronach zastosowano okleinę imitującą drewno. Reszta konstrukcji to metal pomalowany na ciemnoszary kolor.
Całkowity rozmiar wynosi 165 cm długości, 49 cm szerokości i 63 cm wysokości. Jak na sprzęt tego typu, wiosło jest naprawdę zgrabne. Zarówno jego gabaryty, jak i cicha praca sprawiają, że urządzenie może być z powodzeniem wykorzystywane także w mieszkaniu. Nie narobi hałasu i nie zajmie dużo miejsca. Swobodnie można go upchnąć w pokoju, garażu czy tak jak w moim przypadku, na tarasie.
Z przodu urządzenia znalazły się dwa kółka, dzięki którym łatwiejsze jest przesuwanie urządzenia. Zlokalizowana na kole zamachowym stópka pozwala również postawić wioślarza w pionie, przez co może zajmować mniej powierzchni pomieszczenia.
Konstrukcja składająca się z podwójnej szyn zwiększa stabilność i zapewniają płynne przesuwanie siedziska umieszczonego na zestawie sześciu kółek. Jest ono wykonane z twardego plastiku pokrytego gumą (pianką), który został tak wyprofilowany, aby zapewnić lepsze dopasowanie. Trzeba przyznać, że fotel, choć nie wygląda, to jest bardzo wygodny.
Na obu końcach ramy (szyn) umieszczono grube gumowe zderzaki, których rolą jest amortyzacja uderzenia, gdy dobijemy do bandy.
Gdy już w końcu usadowi się swoje cztery litery na siedzisku wioślarza Merach Fitness Q1S, można się przekonać, że wszystkie elementy sterujące są w zasięgu ręki.
Oldskulowy, monochromatyczny monitor z podstawką na telefon lub tablet znajduje się na wprost, a regulacja napięcia tuż poniżej.
Wioślarz Merach Fitness Q1S wykorzystuje system magnetycznego koła zamachowego. Oznacza to, że magnesy służą do wywierania napięcia na koło w celu wytworzenia oporu. Pokryty gumą uchwyt na dłonie jest solidny i masywny. Łączy się z kołem zamachowym za pomocą winylowego pasa. Te dwie rzeczy są najbardziej narażone na zużycie, jednak mam nadzieje, że posłużą bardzo długo.
Jak już wspomniałem, wioślarz posiada wyświetlacz, który zasilany jest dwoma bateriami AAA. Nie ma on włącznika ani wyłącznika; aktywuje się, gdy wioślarz rusza. Przechowywane są w nim podstawowe parametry: czas sesji, dystans, spalone kalorie, liczba machnięć wiosłem (to ma jakąś nazwę?). Model Q1S posiada wbudowany Bluetooth, dzięki któremu można go połączyć z niektórymi aplikacjami na naszym smartfonie.
Urządzenie jest kompatybilne między innymi z apką o nazwie Kinomap, która rejestruje nasze wiosłowanie oraz klarownie prezentuje osiągnięte wyniki. Dodatkowo można włączyć na TV projekcję wideo symulującą płynięcie kajakiem. Szybkość wideo uzależniona jest od intensywności naszego wiosłowania. Jednak Kinomap do działania wymaga płatnej subskrypcji, darmowy okres próbny wynosi tylko 14 dni, szkoda.
Używam Merach Fitness Q1S od kilkunastu dni i, jeśli chodzi o mechaniczną stronę maszyny, nie dopatrzyłem się żadnych wad. Znalazłem natomiast kilka obszarów, które można by usprawnić. Pierwszym z nich na pewno jest wyświetlacz — mógłby być bardziej nowoczesny, na przykład e‑ink. Kolejny punkt to komunikacja Bluetooth, która czasami jest niestabilna i jej zasięg nie jest dość daleki. Nie wiem, czy nie ma to bezpośrednio z zasilaniem bateryjnym samego wyświetlacza.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z jakości wykonania Merach Fitness Q1S. Konstrukcja jest solidna, nie trzeszczy, nie skrzypi. Myślę, że w tej kategorii cenowej lepszej maszyny do ćwiczeń bym nie znalazł. Odkąd ją mam, ćwiczę codziennie i nie tylko ja. Magnetyczne koło zamachowe zapewnia stały opór w całym zakresie ciągnięcia i prawie bezgłośną pracę, a na tym zależało mi najbardziej. Wyświetlacz działa dobrze dla podstawowych danych, ale jak chcemy coś więcej, to musimy obowiązkowo sparować wioślarza ze smartfonem lub tabletem.