Android Go: skąd bierze się jego lekkość i jak jej nie zaszkodzić aplikacjami?

Lekki Android Go na trwających właśnie targach Mobile World Congress stał się rzeczywistością i trafił do pierwszych urządzeń: Alcatela 1X oraz Nokii 1. Ten mobilny system Google bazujący na pełnym Androidzie Oreo stworzony został w taki sposób, aby bez większych problemów sprawnie działać na najtańszych i przez to najmniej wydajnych urządzeniach – także takich, które posiadają tylko 512 MB wbudowanej pamięci operacyjnej.

Android Go: skąd bierze się jego lekkość i jak jej nie zaszkodzić aplikacjami?
Oskar Ziomek

O pracach nad lekką odmianą Androida wiadomo było już podczas Google I/O 2017. Celem miało być stworzenie systemu, który będzie sprawnie funkcjonować na najmniej wydajnych smartfonach, popularnych na przykład na rynku indyjskim. Prace zostały ostatecznie ukończone pod koniec ubiegłego roku i Android Go czekał, aż zostanie wykorzystany w pierwszych urządzeniach. Dzięki ostatnim premierom, już niedługo sprzęty z lekkim Androidem będzie można kupić w sklepach.

Alcatel 1X z Androidem Go
Alcatel 1X z Androidem Go

Warto jednak zastanowić się co takiego w systemie zmieniono, że udało się osiągnąć deklarowaną szybkość pracy oraz dużo mniejszą zajętość pamięci przez aplikacje systemowe. Odpowiedź jest prosta: sięgnięto po alternatywne wersje aplikacji, nierzadko Instant Apps lub aplikacje progresywne (szerzej znane jako PWA), które do działania wymagają co prawda stałego połączenia z Internetem, ale jednocześnie nie obciążają bardzo samego smartfonu i zajmują mniej miejsca w jego pamięci.

Google przeprojektowało w ten sposób znakomitą większość wykorzystywanych na co dzień programów w Androidzie. Co ciekawe, dostępne są one do pobrania również i dla użytkowników pełnej wersji systemu. Mowa jest między innymi o YouTube Go, aplikacji do obsługi poczty Gmail Go czy Mapach Google Go. Lekkość Androida Go zapewnić ma także wykorzystanie przeglądarki plików połączonej z narzędziem do usuwania plików-śmieci: Files Go. Warto jednak dodać, że użytkownicy Androida Go będą mogli na własne życzenie skorzystać z cięższych wersji programów znanych z pełnej wersji Androida.

Nokia 1 z Androidem Go
Nokia 1 z Androidem Go

Myśląc więc o zakupie smartfonu z lekkim Androidem można się zacząć zastanawiać, czy wydajność telefonu nie zostanie mimo to zachwiana, po tym jak zainstalujemy ze Sklepu dowolną inną aplikację, która nie została tak daleko zoptymalizowana jak programy proponowane przez Google. Okazuje się jednak, że firma stworzyła zestaw zasad, których powinni trzymać się deweloperzy aplikacji, aby ich programy sprawnie działały po instalacji w Androidzie Go.

Poszczególne zasady są dość krótkie i precyzyjne, ale jest ich wiele. Zostały podzielone na kategorie, aby programista chcący zoptymalizować aplikację mógł podzielić swoją pracę na etapy. Wszystkie porady znaleźć można na stronach Google Developers. Zasady podzielono na kategorie związane z łącznością, możliwościami różnych urządzeń, ruchem sieciowym, zużyciem energii oraz interfejsem.

Deweloperzy aplikacji zachęcani są przez Google do przestrzegania zasad ujętych w 5 kategorii, źrodło: developer.android.com
Deweloperzy aplikacji zachęcani są przez Google do przestrzegania zasad ujętych w 5 kategorii, źrodło: developer.android.com

Wśród porad znaleźć można między innymi sugestię nakazującą korzystać z lekkiego formatu WebP w przypadku grafik, odpowiednio zarządzać połączeniem sieciowym tak, by w wolniejszych sieciach wykorzystywać mniej transferu, a także postarać się, by tworzona aplikacja pozostawała funkcjonalna w trybie offline. Google zwraca przy tym uwagę, że statystycznie około połowa użytkowników dowolnej aplikacji na świecie będzie z niej korzystać pozostając w zasięgu jedynie sieci 2G.

Wiele wskazuje więc na to, że coraz więcej aplikacji istniejących już w Sklepie Play będzie z czasem optymalizowana pod kątem Androida Go, który ma przecież szybko stać się powszechnie stosowany dzięki wykorzystaniu w smartfonach popularnych głównie na rynkach krajów rozwijających się. Niestety jednak, przestrzeganie powyższych zasad nie jest obligatoryjne. Ostatecznie to od twórców oprogramowania zależeć będzie, na ile zoptymalizują swoje aplikacje, by sprawnie korzystało się z nich również na najmniej wydajnych smartfonach.

Obraz

Na pocieszenie warto jednak dodać, że użytkownicy najtańszych telefonów będą wiedzieć, które programy zostały zoptymalizowane już na etapie pobierania ze Sklepu Play. W nim ma się bowiem pojawić sekcja programów przeznaczonych specjalnie dla Androida Go, które zostały sprawdzone pod kątem wymagań i można polecić je osobom z najmniej wydajnymi smartfonami z Androidem. Czas pokaże, na ile chętnie deweloperzy będą dostosowywać swoje programy do potrzeb urządzeń z najniższej półki cenowej.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)