Belgia bez Huawei? To już kolejne państwo na liście
To już pewne. Orange oraz Proximus, dwaj najwięksi operatorzy komórkowi w Belgii, którzy wykorzystują rozwiązania Huawei w ramach infrastruktury sieci 4G, w przypadku 5G zmienią dostawców.
Szkielet sieci 5G zbuduje Ericsson, a za dostęp radiowy (RAN) i pewną część przekaźników odpowie Nokia. Obie firmy wezmą też udział w konserwacji obecnego już sprzętu.
Jeden z szefów Proximus, Geert Standaert, zaznacza, że regularne odświeżanie infrastruktury jest kluczowe, aby zapewnić najlepszy internet w Belgii. Jak twierdzi, wybrane firmy są do tego doskonałymi partnerami. Do Huawei wprawdzie się bezpośrednio nie odnosi, ale skoro nawet utrzymanie wybudowanej przez Chińczyków sieci zostaje powierzone innym podmiotom, to wniosek jest oczywiście jasny.
W minionym miesiącu BT, największy operator telekomunikacyjny w Wielkiej Brytanii, także zrezygnował ze współpracy z Huawei i do budowy sieci 5G wybrał Nokię.
Z kolei w Australii zakaz dostarczania sprzętu 5G przez Huawei wydał bezpośrednio rząd.
Tymczasem w Kanadzie zobowiązali się do tego sami operatorzy, a w Nowej Zelandii temat Huawei w infrastrukturze ucichł po tym, jak lokalny regulator zablokował współpracę chińskiego potentata z operatorem Spark NZ w listopadzie 2018 r.
Wkrótce po ogłoszeniu, że Nokia podpisze wiążące umowy z Belgami, szwedzka spółka opublikowała raport, w którym przewiduje, że operatorzy 5G zapewnią światowemu PKB 8 mld dol. do 2030 r., a pandemia COVID-19 przyspieszy średnio- i długoterminowe inwestycje cyfrowe. Oczekuje się, że ponad 70 proc. firm zainwestuje w 5G w ciągu najbliższych pięciu lat.
Aczkolwiek, jak wynika z zaprezentowanych badań, co najmniej 20 proc. telekomów wciąż nie traktuje 5G jako inwestycji priorytetowej, obawiając się o koszty i/lub bezpieczeństwo.