Facebook wypuści własny system operacyjny. Raczej nie dla smartfonów, ale jednak
Facebook nie chce, aby jego sprzęt, taki jak Oculus czy okulary rozszerzonej rzeczywistości, był na łasce Google – pisze reporter The Information, Alex Heath. Właśnie dlatego zlecił Markowi Lucovsky'emu, współautorowi Windowsa NT, zbudowanie własnego rozwiązania z głęboko zakorzenioną siecią społecznościową.
20.12.2019 07:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Naprawdę chcemy mieć pewność, że w kolejnej generacji jest miejsce dla nas – mówi wiceprezes Facebooka ds. sprzętu, Andrew Bosworth. – Nie sądzimy, abyśmy mogli zaufać rynkowi lub konkurentom, chcąc upewnić się, że tak jest. A więc sami to zrobimy – dodaje.
Jasnym jest, że dla Facebooka, który usilnie dąży do uzyskania maksymalnej autonomii, konieczność koegzystowania z platformami tworzonymi przez konkurencję to poważna niedogodność. Firma wielokrotnie spotykała się z oskarżeniami ze strony chociażby Apple, które zarzucało jej zbyt frywolne podejście do gromadzenia danych. W przeszłości gigant społecznościowy już podejmował próby zerwania się z więzów spółek trzecich, choć nieskuteczne.
HTC First i Projekt Oxygen
W roku 2013 na rynku pojawił się HTC First. Miał być pierwszym smartfonem stworzonym od podstaw z myślą o korzystaniu z platformy Facebook. Bazował wprawdzie na systemie Android, ale okraszonym autorską nakładką Facebook Home. Pomimo milionów wpompowanych w marketing, sprzęt kariery nie zrobił. Ponoć sprzedało się tylko 15 tys. sztuk.
Równolegle, jak ujawnił całkiem niedawno Vox, Facebook pracował wówczas nad projektem o kodowej nazwie Oxygen. Miała być to próba wdrożenia na Androidzie własnego kanału dystrybucyjnego dla aplikacji, całkowicie niezależnego od Sklepu Play. Najwyraźniej jednak nic z tego nie wyszło. Mija szósty rok, a efektów nie widać.
Drugi raz do tej samej rzeki?
Tak więc z jednej strony mamy izolacyjne ambicje włodarzy, z drugiej zaś – bolesny dla nich przykład z przeszłości. Powstaje pytanie, czy Facebook zaryzykuje i po raz drugi wejdzie do tej samej rzeki, czy może mówiąc o własnym systemie, ma na myśli tylko napędzenie VR/AR i kilku gadżetów. Tego w tej chwili nie wiemy. Pozostaje cierpliwie czekać na dalszy rozwój wydarzeń.